sposób na żółte plamy pod pachami na białych bluzkach!!??

macie jakieś sprawdzone sposoby?Każda biała rzecz którą założę po pewnym czasie ma brzydkie żółte plamy w okolicach pach;(myję się, używam antyperspirantów,golę pachy...a problem nie znika.Czy to zasługa mojego potu-może jest jakiś własnie specyficzny i plamy są nieuniknione?A może to "zasługa"antyperspirantów:(????Sama już niewiem.Próbuję wybielac ciuchy vanishem...niekiedy pomaga...ale ma może ktos jakieś inne sposoby???

prać używając proszków do prania (broń Boże żelów) i suszyć na słońcu

mi pomógł ACE ale to była stara bluzka i nie bałam się ryzykować :D

To zasluga antyperspirantow :O

A czemu nie żelów? Ja używam żelu a nie proszku, nie używam za to antyperspirantów (nie toleruje ich) a żółtych plam nie mam.

ja sobie taką własnie bluzeczke ;) traktuje na te plamy Vanishem, to sobie tak z parę minut poleży, przecieram to w rękach, potem (piorę ręcznie) do proszku do prania też dodaje Vanisha, suszę i jest ;) generalnie robię tak z większoscią moich bialych bluzek po jakimś czasie tak sie dzieje - no i po Vanishu znika :)

aha, no i generalnie nie zniszyl mi on zadnej z tych bluzek:D i nie wiedzialam, ze to plamy z antyperspirantow :D

jeśli stosujesz te mleczne, w wersji bezalkoholowej, to niestety tak bedzie, miałam ten problem dopóki stosowałam herbine bezalkoholową - z tych mlecznych, nieprzezroczystych, teraz uzywam tych z alkoholem, przezroczystych i po plamach, nie robia się

tzn na przyklad jakich, z alkoholem??