czyżby???

Na taki tekst natknęłam się na pewnej stronce-"Onanizm jest szkodliwy choćby z tego powodu, że tracimy w ten sposób orgazm który można by przeżyć z partnerem. Jak wiadomo człowiek ma do wykorzystania pewną ilość orgazmów, kto straci swoją seksualność przez masturbację ten doświadczy prawdziwego seksu na bardzo niskim poziomie. Bowiem intensywność odczuwania seksu spada wraz z kolejnymi szczytowaniami"....komentarze??

coś sie pomyliło autorowi, apetyt na orgazm rośnie w miarę jedzenia- masturbacji a seks jest o wiele przyjemniejszy i łatwiejszy gdy wie się co i jak

Jestem wykształcona, niby oświecona, ale aż się zastanowiłam...

ciemnogród iście państwo mili...