poznałem kobietę ale ona jest mężatką więc nie wchodzi w grę

Poznałem taką kobietę niestety zamęzna ale to biedna dziewczyna jej życie z jej ślubnym praktycznie jest bezbarwne martwe, i ten nawet od czasu do czasu ją bije nie mówiąc o tym że piję. Mają razem dziecko. Ona go nie kocha ale są ze sobą i jakoś dają sobie radę w życiu. Niestety życie jest dla niej trudne i brak jej czułosci i miłości to widać. No i jej córka nie ma takiego domu jaki powinno mieć dziecko. Żal mi też tego dziecka . Ojciec pijak. Ja z drugiej strony jestem kawalerem i nie wyobrażam sobie wejścia w czyjeś małżeństwo. Nawet takie. Smutno mi i żal mi jej ale nic nie moge zrobić jest z nim związana.

o ci chodzi? Z żalu to się chyba z nikim wiązać nie będziesz? Nawet jakby zamężna nie była?

Bo trochę wyszło, ze się pochwaliłeś, że w ogóle kobietę poznałeś:)

Nie tylko o żal idzie, jest kobitka w moim typie, ja jej też się podobam ale po pierwsze jest zamęzna a to dla mnie przeszkoda nie do obejscia. NAwet po rozwodzie gdyby zdecydowala się mialbym opory. A nawet gdybym i te opory pokonał rodzice nigdy by tego nie zaakceptowali(moi)

niejedna kobieta będzie jeszcze w twoim typie i nie musisz od razu roztrząsać, że nalezy z nią wchodzić w relację. O co w ogóle kruszyć kpie. Jak masz opór, to nie wiąż się i tyle. A o tych rodzicach to mogłeś nie pisać, bo wyszełeś na maminsynka. Pozdr

kruszyc kopie*

szanuje swoich rodziców i biorę pod uwagę co myślą. A i sam czuje dyskomfort na myśl o związaniu się z kobietą mezatką czy nawet rozwódką. Nie mowiąc o tym że slubu sam bym nie mógł wziąć przecierz z nią bo już byłaby zamęzna nnawet po rozwodzie.

więc zapytam wprost. O co ci chodzi, po co założyłeś topik?