co jest grane? dlaczego tak cięzko wejść???

witam! dzis po raz pierwszy w życiu próbowałem kochać się bez żadnego zabezpieczenia! (tzn.100%pewnośc że dni bezłodne i miałem nie konczyć w środku) no ale za żadne skarby nie mogłem wejśc :( moja ukochana była maksymalnie podniecona, śluzu było baaardzo dużo, zadnego srępowania ani zaciskania mięsni u mojej dziewczyny... a tu zonk :( przy wkładaniu czułem chwilami nawet ból :( no po prostu nie było możliwości odbycia stosunku! zupełnie jakbym próbował wejśc w odbyt bez żadnego środka dającego poślizg!uprawaimy wspólnie seks od bardzo dawna, zawsze zabezpieczaliśmy się gumką albo globulką (jedno i drugie jednak daje jakiś pośłizg) czy to normalne??? czy tez Wam sie takkiedyś zdarzało?

widocznie jednak była spięta

poprostu sie nie wysikales hehehe

a co ma wysikanie do mojego problemu??? :P jestem przekonany na 100% ze nie była spięta! uprawiamy seks od bardzo dawna, juz chyba w kazdej pozycji, nawet w dzien np. w aucie. i nigdy nic ja nie krępowało! dlaczego miałoby teraz...

a wzwód miales chociaz?

możliwe, że miała stresa ze to pierwszy raz bez zabezpieczenia i może tylko tobie sie wydawało, że nie jest spięta. Może warto byłoby zainwestować w środek poślizgowy na bazie wody, lub poprostu tabletki antykoncepcyjne. Jak dziewczyna nie chce sie truc to jeszcze jest jednen sposób anty- polecam stronke www.ladycomp.pl