atak zlosci u 2 latka-jeden WIELKI KRZYK!

i ten krzyk moze trwac 5,10 minut! mieszkamy w bloku:Owiec slysza nas wszyscy mieszkancy!nawet gdy ktos jest na podworku to patrzy mi w okna z dziwnym wyrazem twarzy:O nie zdziwie sie jak mi tu jakas policje na dniach ktos nasle,bo katuje dziecko! co robic??? przeciez go nie uderze,nie dam klapsa(nie chce tego robic). krzykiem?podnosze glos,mowie mu zeby sie uspokoil ale to na nic... koncowa scena wyglada tak,ze on sie drze,smarki mu wisza do brody:o,i caly czas trzyma rece w gorze bym go wziela na rece. ooo!!!!teraz tez krzyczy bo chce wejsc na biurko! pomozcie:(

olej. wyjdz z pokoju, ignoruj, nie zwracaj uwagi. zajmij sie robieniem swoich rzeczy. mlody musi wiedziec, ze takimi wrzaskami niczego na tobie nie wymusi.

jhghj, ogladasz Supernianię? Chyba nie... Trzeba to po prostu zignorować, a ludźmi nie wolno się przejmowac, niech sobie myślą swoje. Wypróbowałam ten sposób i wiem ze jest sqteczny. Jeśli bedziesz mu popuszczać bedzie się darł coraz częściej, bo bedzie wiedział że moze z Tobą robić co chce...

bunt 2 latka u nas zaczol sie ok 17 miesiaca teraz ma 2 lata i moge smialo powiedziec ze najgorsze ataki mamy juz za soba i oczywiscie bywaja jeszcze ataki zlosci ale to juz nie to co bylo poprostu trzeba to przetrwac bicie nic tu nieda krzyk tak samo naszczescie to nie trwa wiecznie moj podczas swojego transu nawet niechcial by go przytulac byl obrazony na wszystkich

ale jak tu sie nie pryejmowac tymi ludzmi... i faktycznie widze,ze robi tak coraz czesciej.. ryczec mi sie chce normalnie..

a ja myślę, zę takie zachowanie to: 1. genetycznie uzasadnione, 2. dotychczas juz spełnialiście zachciewajki synka bez dyskusji, 3.nie prowadzisz normalnej rozmowy z synem wyjasniającej - PORA NAJWYŻSZA 4. syn wymaga podejścia jak do członka rodziny gdzie KTOŚ ma zawsze rację bo jest rodzicem....teraz jeszcze w okresie dzieciństwa itd... gdzieś był błąd w dotychczasowym wychowaniu....moze babcia czy opiekunka podczas twojej nieobecności...bo syn zna ten moment: zapłaczę, tupnę nózką i dostane!

pozniej sie odezwe.....teraz nie moge...

pooglądaj nianie.Może się czegoś nauczysz

absolutnie nie bierz na rece!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dopiero jak sie uspokoi powinnas podejsc do niego i wyjasnic ze robi ci bardzo wielka przykrosc takim zachowaniem, i ze nie powinien sie tak zachowywac, bo nie bedziesz chciala sie z nim bawic/rozmawiac/itd. Tak jak ktos wyzej napisal, olewaj i nie odzywaj sie w takich momentach do niego, zajmuj sie wlasna robotą.

ignorować, poczekać aż przejdzie, sąsiadami sie nie przejmować, to normalne w tym wieku

Moja mała ma 16 mcy i tak gdzieś 2 miesiące temu zaczeło się u mnie. Jak czegoś nie zrobię, nie podam, nie kupię np jajka niespodzianki w sklepie to krzyk , buzia czerwona. Kopanie i bicie to norma. Jak nie wezmę na ręce to kładzie się na podłogę. Ignoruj to jak zobaczy że cyrki nie dają efektu to przestanie. Nie jest to ławtw szczególnie w sklepie gdzie ludzie gapią się na ciebie jak na debila ale co zrobić :-)

Jeżeli weźmiesz dziecko na ręce \"dla świętego spokoju\", to mały sprytnie zakoduje, że to taka \"nagroda\" za jego wrzaski. A ona chyba mu się nie należy, prawda??? ZIGNORUJ, NAWET NA NIEGO NIE PATRZ. Za to kiedy przestanie, uspokoi się - wtedy przytul. To działa zawsze i na każdego. Powodzenia.

A co wy tak z ta nania??? jak ja nie ogladam superniani to znaczy ze dziecka nie wychowam na ludzi czy co?? nie mam telewizora i nie ogladam tych zbytkow moja cora tez daje popalic czasem, nie przyjmuje slowa \'nie\' kar cielesnych nie stosuje i jest mi glupio gdy ryczy na ulicy ale coz robic, jak juz sie nauczyc ze \'to dziala\' to bedzie jeszcze gorzej, po prostu wytlumacz sobie ze dziecko jeszcze nie wie co mozna co nie, nie rozumie roznicy dlaczego jedne rzeczy my wolno inne nie, czyli nie robi tego absolutnie celowo. Zignoruj i odruch plakania powinien za jakis czas wygasnac patrz \'warunkowanie instrumentalne\'

Kiedyś przeczytałem artykuł o Żydach i osobach pochodzenia żydowskiego w USA. Między innymi pisano tam, (o ile pamiętam) że Żydzi w Stanach to 1% mieszkańców, natomiast wśród inteligencji (politycy, biznesmeni,przedsiębiorcy i inni ludzie wpływowi) stanowią ok. 30%. Ta dysproporcja miała wynikać z innego modelu wychowawczego. Uważają oni, że inteligencja u dziecka kształtuje się do 7 roku życia i właśnie w tym okresie "ćwiczą" ją u dzieci. Moje pytanie: Czy ktoś zna programy wychowawcze tego typu lub wie od kogo można się tego dowiedzieć, gdzie szukać? - uprzejmie proszę o odpowiedzi. Może ktoś mieszkający w USA czegoś mógłby się dowiedzieć? Dziekuję