Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naczelny krytyk tego forum

Njabardziej kiczowate elementy wesesl.

Polecane posty

Gość naczelny krytyk tego forum

moje typy: 1. serduszka w piorka jako wystroj sali 2. oblesne zabawy oczepinowe- aluzje seksualne itp 3. oczekiwanie panstwa mlodych na koperty od gosci, i przeliczanie czy sie wesel zwroci czy nie! 4. suknie slubne: typu beza, krolewna sniezka, falbany , ckiny w ilosciach hurtowych, diasdemy, korany na glowie, rekawiczki na jeden palec. 5. buty typu sandalki u panny mlodej! uzupelniajecie liste!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczelny krytyk tego forum 2
kopiuje bo tego masa jest : Czego należy unikać: - nie poleca się składać przysięgi ślubnej w maju, listopadzie, w dniu 1 kwietnia (prima aprilis), a także w adwencie i wielkim poście; - panna młoda nie może szyć sama sukni ślubnej, ani nawet pomagać w jej wykonaniu; - przyszły mąż nie powinien oglądać swej oblubienicy w sukni aż do dnia ślubu, nie powinien także oglądać samej kreacji; - narzeczona musi pamiętać, iż strój ślubny może zakładać przed uroczystością tylko wtedy, jeśli zachodzi taka konieczność, np. przymiarka. Paradowanie w sukni dla samej tylko przyjemności, niesie złą wróżbę; - nie należy zakładać, przymierzać obrączek bezpośrednio przed ceremonią; - przed wyjściem do kościoła, panna młoda nie powinna oglądać się w lustrze kompletnie ubrana, powinna zdjąć cokolwiek, choćby jeden but; - trzeba uważnie stąpać, bo potknięcie to zła wróżba; - nie należy nakładać obrączki na środkowy palec, bo wróży to zdradę; - nie należy ich zdejmować od dnia ślubu, są bowiem gwarancją trwałości związku; - zgubienie obrączki oznacza stratę współmałżonka na zawsze; - panna młoda nie powinna pozwolić, by mąż założył jej obrączkę do końca palca, w przeciwnym razie zostanie zdominowana przez współmałżonka; - źle wróży, gdy Młodych do ślubu wiezie kobieta; - młodsze, niezamężne siostry panny młodej nie powinny ulec pokusie mierzenia jej stroju. Jeśli któraś z nich nieroztropnie to uczyni, ryzykuje, że sama nigdy nie stanie przed ołtarzem. O czym należy pamiętać: - najlepiej pobrać się w tych miesiącach, w nawach których pojawia się litera "r"; - warto, by ślub odbył się w kościele, w którym chrzczono pana lub pannę młodą, wróży to dobrze na przyszłość; - przyszła żona powinna kupić mężowi ślubną koszulę, a on przyszłej żonie ślubne buty; - buty przyszłej panny młodej przynajmniej dzień przed ślubem powinny stać na parapecie okna, aby zdążyło wejść w nie szczęście, zapewnić to ma także ładną pogodę w dniu ślubu; - świeżo poślubioną parę obsypuje się drobnymi monetami - kto zbierze więcej, ten będzie decydował o budżecie nowej rodziny; - welon, który chroni pannę młodą przed zawistnymi spojrzeniami ludzi, powinna założyć przyszłej żonie druhna, która musi być panną; - ubierając się do ślubu panna młoda powinna pamiętać, aby mieć na sobie: coś białego (symbol czystości uczuć), coś niebieskiego, np. podwiązka (kolor ten wróży wierność wybranka i zapewnia potomstwo), coś pożyczonego (dla zapewnienia przychylności rodziny męża), coś starego (by w trudnych chwilach nie zabrakło pomocy krewnych i przyjaciół), coś nowego (symbol dostatku); - panna młoda powinna mieć ze sobą kawałek chleba i kostkę cukru (np. wszyte w podszewkę) lub choć pieniążek włożony do buta (przez przyszłego męża); zapewni to młodym dostatek; - pan młody powinien mieć przy sobie pieniądze, które gwarantują dostatnie życie; - suknia ślubna swoją biel zawdzięcza prawdopodobnie królowej Wiktorii, kolor ten oznacza niewinność panny młodej i odpędza złe duchy (żadna kobieta poza nią nie powinna być w bieli, nawet jeśli sukienka tej najważniejszej jest innego koloru, np. kremowego); - dobry znak to padający w dniu ślubu deszcz (choć niektórzy twierdzą, że przeciwnie, bo oznacza dużo łez w przyszłym życiu); - idąc do ołtarza młoda para powinna się uśmiechać, bo taka będzie ich droga przez całe życie; - pan młody, wg starego zwyczaju, może prowadzić pannę młodą do ślubu z lewej strony, aby prawą ręką móc odganiać złe moce, które chciałyby przeszkodzić w zawarciu związku; - podczas ślubu warto, by panna młoda nakryła brzegiem sukni but pana młodego - będzie on wówczas "pod pantoflem"; - dobrze jeśli świece płoną przed ołtarzem jasnym płomieniem w górę, gdy kopcą i migotają - wróżą problemy w związku, jeśli zgasną - rychłe rozstanie; - panna młoda może płakać, oznacza to, że nie będzie ronić łez we wspólnym życiu; - jeśli podczas ceremonii obrączka upadnie, powinien ją podnieść udzielający ślubu ksiądz lub ministrant; - po złożeniu przysięgi małżeńskiej, mąż powinien czule pocałować żonę, zapewnia to jego dozgonną wierność; - ta osoba, która odchodząc od ołtarza, okręci swojego małżonka, będzie kierować także w małżeństwie; - kto pierwszy powstanie z klęczek przy ołtarzu, będzie górą w małżeństwie; - najlepiej, aby pierwszą osobą składającą życzenia młodej parze był mężczyzna np. świadek; - pieniądze, którymi obsypywana jest para młoda przez gości oznaczają powodzenie; - ryż stanowi symbol płodności i rychłego, udanego potomstwa; - pan młody powinien przenieść świeżo upieczoną żonę przez próg; (jest to zwyczaj zapożyczony ze Starożytnego Rzymu, gdzie potykająca się mężatka na progu nowego domu to bardzo zły znak, dlatego mężczyzna "na wszelki wypadek" przenosił ją przez próg). - kiedy życzenia złoży Wam osoba przypadkowo obecna w kościele, możecie się tylko cieszyć. Małżeństwo będzie bardzo udane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczelny krytyk tego forum 2
oraz W Polsce Przed ślubem. Pan Młody wyprowadzany jest uroczyście ze swojego mieszkania w towarzystwie druhen. Zdarza się niekiedy, iż przed wyjściem następuje błogosławieństwo Pana Młodego. Przy wyjściu druhny biorą Pana Młodego pod ręce (żeby nie uciekł). Goście pozwalają aby wyszedł on jako pierwszy. Koledzy lub sąsiedzi, którzy nie są zaproszeni na wesele, mogą przygotować tzw. "bramy". Zwykle wykupuje się je alkoholem. Targuje się świadek, który dysponuje "zapasami". Warto przygotować słodycze i ciasto dla kobiet i dzieci. Wskazane jest aby ukłonić się gapiom, którzy przyszli podziwiać to widowisko. Po wejściu do samochodu kierowca czeka, aż wszyscy goście wsiądą do autobusu. Pierwszy jedzie samochód z Panem Młodym i pierwszy wjeżdża na posesję swojej wybranki. Po przyjeździe na miejsce należy odczekać w samochodzie aż wysiądą goście. Trzeba się upewnić czy zespół, kamerzysta i fotoreporter są już na swoich stanowiskach. W niektórych domach po przyjściu Pana Młodego, następuje trudny zwyczaj targowania się. Narzeczona wita wybranka zazwyczaj przed domem lub przed drzwiami mieszkania. Tam otrzymuje od narzeczonego bukiet ślubny i mocuje mu tzw. "przypinkę". Najczęściej mocowana jest ona przy lewej klapie marynarki. Oboje witają się także ze swoimi przyszłymi teściami, następnie - zazwyczaj ogólnie - z zaproszonymi gośćmi. Młoda Panna zaprasza wszystkich do mieszkania. Tam udzielane jest błogosławieństwo. Pokój, w którym odbędzie się błogosławieństwo, urządzamy tak, aby kamerzysta mógł filmować od strony okna, a Młoda Para była obrócona do niego bokiem. Jest to o tyle istotne, iż w pokoju jest zwykle ciasno i nie ma czasu na jakiekolwiek przemeblowania w trakcie błogosławieństwa. Na stole do błogosławieństwa młodych znajduje się krzyż, świecznik, talerzyk z wodą święconą i mirtą. Niekiedy przed błogosławieństwem dziecko mówi wierszyk. Błogosławią rodzice obojga Młodych, czasami rodzice chrzestni, dziadkowie i rodzeństwo. Rodzice błogosławią znakiem krzyża, kropią wodą święconą i dają figurkę do ucałowania. Najczęściej powtarzana jest formułka: " Na nową drogę życia błogosławię cię w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego amen, - życzę Ci....." Najlepiej ograniczyć się do kilku słów. Należy je jednak wypowiedzieć głośno i wyraźnie. Zbyt patetyczne przemowy nie wychodzą zbyt dobrze. Mile widziane jest gdy po wszystkim młodzi podziękują za błogosławieństwo i wychowanie. Z mieszkania najpierw wychodzi kamerzysta, fotoreporter i zespół. Następnie Młoda Para, goście a na końcu rodzice Panny Młodej (sprawdzając zamknięcie okien, wyłączenie urządzeń i zamykając dom). Rodzice Pana Młodego nadzorują w tym czasie "załadunek" gości. Najczęściej wszelkim przejściom Młodych towarzyszy marsz. Warto pamiętać o jeszcze jednej rzeczy. Jeżeli odległość od kościoła nie jest zbyt duża wystarczy, gdy przyjedzie on do wybranki na 30 minut przed ślubem (w przeciwnym wypadku goście i Młodzi będą musieli czekać z wyjściem z domu) - chyba, że wymagane jest dużo wcześniejsze przyjście do kościoła. W kościele. Do kościoła wchodzą najpierw goście i zajmują miejsca w ławkach. Młodzi podchodzą do wejścia, gdzie czekają na wejście księdza (niekiedy ksiądz podchodzi do młodych i wprowadza ich do kościoła). Młodzi wchodzą przy dźwiękach organów lub skrzypiec. Czasami spotyka się angielski obyczaj wejścia do kościoła: Panna Młoda doprowadzana jest pod ołtarz przez swojego ojca i tam pozostawiana czekającemu na nią Panu Młodemu. W czasie przysięgi małżeńskiej nowożeńcy stają naprzeciwko siebie lub też nieco bokiem, skierowani w stronę ołtarza i księdza. Zawsze jednak powinni patrzeć na siebie (gdyż to sobie ślubują, a nie na księdzu). Tekst przysięgi: (zaczyna Pan Młody) Ja ...(imię) biorę sobie ciebie ...(imię) za żonę i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy jedyny i Wszyscy Święci. Przy wymianie obrączek wymawia się słowa (najpierw Pan Młody): ...(imię) przyjmij tą obrączkę, jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Warto przed ślubem nauczyć się na pamięć słów przysięgi. Niekiedy zdarza się, że zaaferowany małżonek nie usłyszy księdza lub pomyli słowa przysięgi. Ważne jest, aby mówić głośno i wyraźnie, bez pośpiechu. Czasami przed wyjściem z kościoła obchodzimy dookoła ołtarz. Po powrocie Młodzi powinni usiąść na swoim miejscu i zaczekać aż przejdą goście. Dopiero wtedy, po krótkiej modlitwie, mogą wyjść z kościoła. Pierwsi z Kościoła wychodzą Młodzi. Jeszcze jedna uwaga: należy pamiętać, aby wchodzić i wychodzić z kościoła powoli, z dostojeństwem. Po mszy Panna Młoda nazywa się już Panią Młodą. Przy wyjściu z kościoła może nas czekać niespodzianka. Deszcz z ryżu i pieniędzy. Do życzeń należy ustawić się tak, aby nie zakłócać ewentualnego ślubu kolejnej pary. Zbyt głośny gwar jest słyszalny w kościele i bardzo irytuje uczestników mszy. Przy złej pogodzie przyjmujemy życzenia od gości, którzy przyszli tylko na mszę. Resztę zapraszamy do składania życzeń na sali weselnej. Tak zazwyczaj dzieje się też w regionach położonych bliżej śląska - przed kościołem życzenia składają tylko ci, który nie udadzą się na wesele. Reszta gości składa życzenia bezpośrednio po toaście, a przed obiadem. Do kościoła pierwsi wchodzą goście (inaczej niż ma to miejsce w Urzędzie Stanu Cywilnego). Młodzi, wolnym krokiem, podchodzą pod ołtarz sami lub też z księdzem, który powitał ich przed drzwiami kościoła. Po uroczystości pierwsi wychodzą z kościoła. Życzenia składane są wraz z prezentami pod kościołem lub na sali weselnej - bezpośrednio po toaście. Młodzi, po wejściu do samochodu, czekają, aż goście gotowi będą do kolejnego przejazdu. Razem jadą do sali weselnej. Na sali weselnej. Po przyjeździe na miejsce Młodzi pozwalają wcześniej wysiąść swoim gościom. Warto w tym celu poczekać z samym wjazdem pod salę weselną. Nie zapominajmy, że każdy krok Młodych, to dla wszystkich wielkie przedstawienie. Goście pierwsi wchodzą na salę weselną i czekają na przybycie Pary Młodej. Witają ich tam rodzice panny młodej i stojący za nimi rodzice pana młodego, i jeśli potrzeba - dokonują prezentacji. Następnie na salę wchodzą Młodzi. Przy wejściu witani są oni przez rodziców chlebem i solą oraz formułką kierowaną do Młodej: " Co wolisz: chleb, sól czy Pana Młodego?" Odpowiedź powinna brzmieć:" Chleb, sól i Pana Młodego, żeby pracował na niego". Następnie Młodzi dzielą się chlebem i solą. Czasami podawane są na tacy dwa kieliszki: jeden z wodą, drugi z wódką. Młodzi losują i w zależności od tego, co kto wylosuje - muszą dany napój wypić do dna. Pan Młody przenosi żonę przez próg. Następnie witani są oni na sali "Marszem Mendelssohna". Po wejściu na salę obsługa częstuje Młodą Parę i wszystkich gości szampanem i w momencie, kiedy wszyscy mają już kieliszki w rękach, osoba prowadząca przyjęcie weselne wita wszystkich gości w imieniu Młodych i zaprasza do wypicia pierwszego toastu i odśpiewania "Sto lat" dla Młodej Pary. Po pierwszym toaście Młodzi rozbijają swoje kielichy, rzucając je za siebie. Zaprasza się gości do stołów. Niekiedy Młoda Para otrzymuje miotłę i szufelkę, aby po sobie posprzątali. Jednak zamiatać powinien Pan Młody. Po wypiciu toastu goście składają Młodym życzenia (o ile nie zrobili to bezpośrednio po ślubie) i prezenty. Goście siadają do stołów często według własnego uznania. Bileciki z nazwiskami mogą czasem zostać źle przyjęte. Jeżeli jednak decydujemy się na takie rozwiązanie należy pamiętać, iż najlepszym rozwiązaniem jest taki przydział miejsc, aby reprezentanci obu rodzin mogli nawiązać wzajemne kontakty i bliżej się poznać. Nie jest też wskazane, aby w jednym końcu zgrupować młodzież, w innym starszych. Wszelkie tego rodzaju podziały mogą ujemnie wpływać na atmosferę wesela. Z tego powodu wskazując miejsca gościom należy zwracać uwagę, aby nie stwarzać wyizolowanych grupek, które będą bawiły się jedynie we własnym gronie. Aby unikać problemów ze wskazaniem miejsc przy weselnym stole i z tego powodu późniejszych nieporozumień, dobrze jest zawczasu zaplanować rozsadzenie gości. Powinni to uczynić rodzice obojga młodych na kilka dni przed weselem. Inaczej ma się sprawa stolika Młodej Pary. Jest on bardziej oficjalny. Po bokach siadają świadkowie i rodzice. Po obiedzie rodzice mogą dyskretnie zmienić miejsce ustępując młodzieży i usiąść w pobliżu swoich rodzin. Na początek podawane są jakieś gorące posiłki, najczęściej jest to pełny obiad. Po pierwszym posiłku zaczyna się bal. Pierwszy taniec należy wyłącznie do Młodych. Ubłagajmy szefową kuchni, aby w tym czasie kelnerki nie zbierały naczyń i nie kręciły się po parkiecie. Tylko ten jeden taniec. W praktyce do pierwszego tańca grane są różne melodie. Należy to wcześniej uzgodnić z zespołem lub z prowadzącym. Powinno się wybrać muzykę lub piosenkę nastrojową, przy której młodzi będą mogli zatańczyć swobodnie. Warto wcześniej przećwiczyć sobie ten taniec, popróbować różnych figur, a nawet zasięgnąć porady u specjalisty. Jest to w końcu najważniejszy taniec Młodych. Z tego też względu winien się on odbyć w otoczeniu gości (może być w kółku). W tym celu praktykuje się czasami wywołanie na środek wszystkich gości (rodzice Pani Młodej, Pana Młodego, dziadkowie, rodzeństwo itd.) - co daje jednocześnie możliwość przedstawienia najbliższych osób. Po tym wstępie rozpoczyna się już zabawa weselna. Oczywiście tańce można przeplatać jakimiś konkursami. Zazwyczaj jednak prowadzone są one na drugi dzień wesela lub po oczepinach. Tutaj także warto już wcześniej uzgodnić jakie zabawy można przeprowadzić, a jakie nie. Zabawy te muszą być dostosowane do panującej atmosfery i do upodobań gości, a także do panujących w danym regionie zwyczajów. W czasie wesela nowożeńcy powinni odwiedzić wszystkie stoliki, z każdym gościem zamienić chociaż słowo. Pan Młody powinien na swoim weselu zatańczyć z każdą panią lub przynajmniej spróbować. Na każde "gorzko" nie należy reagować zbyt szybko. To podnosi dramaturgię całej zabawy. Zbyt namiętny pocałunek nie cieszy gości tak, jak choćby udawane zawstydzenie. Nie zapomnijcie o podziękowaniach dla rodziców, warto wcześniej przygotować jakiś skromny upominek a nie tylko przepakowane kwiatki gości. Podziękowanie najlepiej jest przeprowadzić z pomocą zespołu zaraz po oczepinach. Nie będziemy opisywać przebiegu wesela. O to zatroszczy się zespół lub prezenter którego wynajęliśmy. Jeśli jest dobry, sam będzie wiedział co w danej chwili jest najlepsze dla Waszego wesela. O północy odbywają się oczepiny. Młodzi odczepiają sobie nawzajem welon i muchę (lub inny ozdobnik). Drużbowie starają się to utrudnić, zazwyczaj przed delikatne bicie po rękach: Młodego łyżeczkami, Młodą kwiatami. Najpierw Panna Młoda, potem Pan Młody rzucają za siebie swoje atrybuty ślubne. Według zwyczaju osoby, które zdołają je złapać, pierwsze wstąpią w związek małżeński. Czasami, przy okazji oczepin, przeprowadza się zabawę zbierania pieniędzy na wózek. Młodzi siadają w tym celu wygodnie na krzesłach, świadkowie mają w rękach jakieś koszyczki, do których będą zbierać pieniądze. Podczas gdy gra muzyka goście proszą do tańca Panią i Pana Młodego, wrzucając do koszyczka pieniądze. Zabawa jest prosta i śmieszna, a przy okazji można zebrać całkiem niezłe sumki na tradycyjny wózek. Jest jednak różnie oceniana. Obecnie rzadko można ją spotkać - może szkoda? Po oczepinach na salę balową wjeżdża tort weselny, Jest on obowiązkowy. Stary przesąd głosi, że bez weselnego tortu nie ma co liczyć na słodkie małżeńskie życie. Podaje się go po oczepinach, czyli już po połowie przyjęcia weselnego. Młoda Para dzieli go. Pierwszym kawałkiem Młodzi częstują siebie nawzajem, następnie obdarowują tortem swoich rodziców, a później po kolei wszystkich gości (w praktyce w tej części wyręcza ich obsługa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczelny krytyk tego forum
o rannyy zabilas mnie!!!!! i ludzie widza o tym wsztkimp jeszcze chca brac slub???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczelny krytyk tego forum 2
niestety - mój mąż mnie widział w sukni - on mi ją kupował , poza tym mamy ślub w maju , ( zasłyszałam kiedyś "w maju ślub szybki grób " - hahahhahha ) . Ale to nie wszystko - mieszkamy razem przed ślubem i ksiądz nam rozgrzeszenia nie chce dać . ale wiem że te przesądy i moda jest nie dla mnie - nie mówie że po swojemu wychodze za mąż ale nie wierze w ani jeden przesąd .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczelny krytyk tego forum
hehehhehhe niedlugo sie odczekamy ulotek dla gosci dodawanych do zparoszen zeby sie zachowywali w sposob gwaranrtujacy szczescie mlodej parze! zycze szczescia Krytyku 2 my dopiero niesmialo palnujemy.... i sie dowiadujemy powoli i.... przeraza mnie ten caly slubny biznes: od pierscionkow i obraczek robionych na zamowienie po slub i wesele, ktor musza bc dopracowane w najdrobniejsyzm szczegole bo inaczej to bedzie dramat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawałek chleba i kostka cukru
wszyta w podszewkę BUHAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!! Trzeba zacząć od tego, że wesela w ogóle są kiczowate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha - polecam ksiażki Kuchowicza nt. obyczajów w Polsce, nie tylko ślubo - weselnych. Świetnie się czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczelny krytyk tego forum
ro wpisujcie, elementy niekoneicznie zwyczaje ale moga tez byc ktore sa na maksa kiczowate! moze wspolnie poparawimy gust pewnej czesci narodu wdla tak waznej uroczytsosci jak slub i wesele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiądz przed ślubem
zawsze da rozgrzeszenie. Nawet, jeśli razem mieszkancie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cerata na stołach i ławki do siedzenia dla gosci. Dla mnie to obleśne kiczowate i okroppne. Zakładanie z góry, że goście to świnie i nasyfią. Poza tym wszystko ładnie pięknie a tu nagle ta cerata zamiast obrusu. fujjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ksiądz przed ślubem
ksiądz przed ślubem zawsze da rozgrzeszenie. Nawet, jeśli razem mieszkancie... nie dał !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie ma wesela - odwołane . :o pedały i kuwriarze z księdzów - walą całe noce kucharki i jeżdżą na kurwy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piosenka \"Windą do nieba\". Orkiestra na moim weselu będzie miała bezwzględny zakaz grania tej piosenki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczelny krytyk tego forum
idz do innego ksiedza do spowiedzi. mam kumpele, ktorej dopiero 4 ksiadz dal. Polecam Krakow i Kosciol Milosierdzia Bozego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczelny krytyk tego forum
cerata na stołach i ławki do siedzenia dla gosci. Dla mnie to obleśne kiczowate i okroppne. Zakładanie z góry, że goście to świnie i nasyfią. Poza tym wszystko ładnie pięknie a tu nagle ta cerata zamiast obrusu. fujjj bingo!!!! koko jestes moim idolem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczelny krytyk tego forum
piosenka "Windą do nieba". Orkiestra na moim weselu będzie miała bezwzględny zakaz grania tej piosenki!!! hehehhe z piosenek to jeszcze " cudownych rodzicow mam" obowiazkowy kiczowaty punk podziekowan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czepiacie się panien młodych to ja popiję do panów. Piękny cudny garnitur frak lub jeszcze niewiadomo co, patrzycie na dół a tu buty jakby dopiero ze stajni wyszedł. Zdarzało się:D Ochydne piosenki A wiecie co jeszcze kiczowate jeśli chodzi o całą otoczkę ślubną? Mnie bawią i obrzydzają zdjęcia studyjne robione u okropnego pana fotografa, na których państwo młodzi wyglądają jak w maskach pośmiertnych w tych samych pozach, i na jakimś kiczowatym zamkowym tle rysowanym prawdopodobnie przez dziecko pana fotografa. Do tego sztuczne kwiaty gdzieś w jakiejs wazie obok państwa młodych. ehhh. Widziałam jeszcze jeden dobry motyw. Wszyscy układają kwiatki na podłodze w kształcie serca i młdzi tańczą w tym pierwszy taniec:D hehehe a panna młoda potem na filmie cały czas patrzy w dół uważając by się o takowy bukiet nie wywalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak samo to strojenie sal. A nie można zostawić tak jak jest tylko zawsze te balony i kotyliony, nikt się nie wysila na nic więcej. Rownie dobrze można powiesić wojskową siatkę maskującą, tak jak w podstawówkach na balach i też będzie super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarnowianin
Kiczowaty jest i....poruszany temat.Każdy ma prawo do swojego "widzimisie",a czy to jest "ę,ą"...to sprawa ludzkich,odczuć,tradycji i jeszcze wielu,wielu innych rzeczy,które składają się na całość.Jak wokół nas...są kiczowate zachowania ,zespołów muzycznych,gości weselnych,młodych par,firm obsługujących uroczystości....Trochę pokory wobec tych ,dla których nasze "to jest o'key " jest kiczem i niczem.Pisanie o "kiczowych sprawach",jest potrzebne...całe życie należy się uczyć i dać się czasem do czegoś przekonać.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi nie mam pojecia
dlaczego od zawsze wkurzalo blogoslawienstwo-ale nie samo jako takie tylko tak rodzice a do tego babcie, dziadkowie, chrzestni...moze i nie wszedzie tak jest-nie generalizuje ale u mnie w rodzinie standard!!i oczywiscie placz i lament jaby nie wiem co sie dzialo a przez kuzynke jakis tandetny wierszyk!!!jak sobie o tym pomysle to juz mam ciarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debiczanka
z moich stron a taki jakis umoralizujacy:)wyluzuj, przeciez nie wytykamy palcemkogos konkretnego, nie dajmey zdjec jakis konkretnej sali i nie smiejemy sie-tylko mowimy co naszym zdaniem jest kiczowate:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi nie mam pojecia
mialo byc--->mnie a potem "mowiony" przez kuzynke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczelny krytyk tego forum
do Tarnowianin: zgadzam sei, ze sa gusta i gusciki ale.... kiczu w slubnych organizacjach jest mnostwo! Tradycja jest ok, ale sprobuj ty znalezc tradycyjne wesele!!! nawet w regionach gdzie tradycja to niby swietosc np w gorach czy na podlasiu hurtem panny mlode wygladaja jak przebrane na bal karnawalowy ksiezniczki, a sale ubrane sa w calym kraju w rozowo pastelowo cukierkowe balonikowe i piorkowe dekoracje! blogoslawientwo jako moment pokoazania akceptacji rodzicow dla azwiazku dzieci jest ok, wzruszenie w tym momencie tez jest jak anjbardziej na miejscu, ale robienie cyrku z blogoslawienstwa jest juz kiczem. I nie chodzi tu o pieniadze: nawet skromne wesele moze byc z gustem i dobrym smakiem. A nowobogackie wesele bywa kiczowate do bolu! Celem tego topiku nie jest pietnowanie konkretnych osob ani nawet rodzin, tylko wyklapywanie kiczu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazela byzmesu
to tak jak w filmie kogel mogel - oj córkiu ty córciu , juz ty długo panienką nie będziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarnowianin
Do sznownej Pani D.....cznki,ja też nie lubię tego Podkarpackiego Forum Weselnego....tam się prawie nic nie dzieje,i wiem dlaczego ...tutaj jest więcej życia.Pisanie ma zaletę...ktoś to czyta.Pozdraw:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×