jak zostawic faceta zeby go nie skrzywdzic??

Jak to zrobic zeby nie plakal nie prosil, zeby sie nie zalamal.

powiedz prawde

nie da rady, to zawsze boli

nie chce zeby cierpial. nic nie zrobil mi zlego. po prostu wiem ze nie chce byc z nim do konca zycia. chcialabym znalezc innego mezczyzne. mowilam mu ze nigdy za niego nie wyjde ale do niego to nie dociera. nie chce w to wierzyc. on mnie kocha. to straszne

powiem ci tak: będzie cierpieć obojętnie co i w jaki sposób mu powiesz. ale PAMIĘTAJ: MUSISZ być konsekwętna w swojej decyzji. jeśli nie chcesz z nim być to nie i koniec. zniknij, zeby mógł o Tobie zapomnieć. nie ma żadnego pocieszania, zeby było łatwiej, żeby tak nie cierpiał czy coś. bo tym to dopiero go zranisz. pokazujac sprzeczne rzeczy - tu ze go nie chcesz, a tam ze jest taki wielce wartościowy i wspaniały że nie potrafisz go skrzywdzić.

a klamstwo nie boli?? myslisz ze to sam miod jest???? kurva :o

Słusznie ludzie piszą: nie ma bezbolesnej metody odrzucenia kogoś i zwiedzenia jego miłości, to boli z definicji. Ale lepsze jest jasne postawienie sprawy i powiedzenie prawdy bez niedomówień, niż zwodzenie człowieka tylko dlatego że brakuje ci odwagi, litujesz się nad nim itd. Jeśli nie masz wątpliwości, że to koniec, powiedz mu to wprost i bądź bezwględnie konsekwntna. Ostre cięcie jest zawsze lepsze niz zadawanie bólu na raty. I raczej zerwanie kontktów w ogóle niż bawienie sie w przyjaźnie.

DOKLADNIE!!!!!! Zadaj cios i ulzyj w cierpieniach odsuwajac sie jak najdalej.... jesli tak jak piszesz facet jest okej

Bardzo bym tak chciala zrobic jak piszecie ale w moim przypadku calkowite zerwanie z nim kontaktu jest niemozliwe. Mieszkamy razem w malenkiej wsi i pracujemy w jednym zakladzie. Nie znajde tu nic pod wynajem zeby sie od niego wyprowadzic - chyba ze gdzies dalej ale nie mam samochodu ani nawet prawa jazdy zeby do pracy dojezdzac. Poza tym w pracy przez 11 godz widzimy sie praktycznie caly czas. Raz juz z nim zerwalam, ale tak za mna chodzil i blagal ze sprobowalam ponownie... to byl wielki blad... Wtedy wyprowadzilam sie do kolezanki ale teraz juz to nie jest mozliwe. nie wiem co robic. ucieklabym z tej wsi gdzies dalej ale gdzie ja znajde druga taka dobra prace. jestem w pulapce