Chce pracować w zakładzie karnym.....

Czy to dobry pomysł? A może to nie praca dla kobiet? Proszę o wypowiedzi. Będę wdzięczna :)

ale jako strażniczka? :)

nie uwazam , ze to jest zly pomysl. jesli czujesz ze to jest to co chcesz robic w zyciu, to dzialaj dziewczyno:) podobniez kobiety w zakladach karnych sie sprawdzaja:) ja studiuje resocjalizacje i zobaczymy gdzie bede pracowac po tym. ale znam kilka dziewczyn ktore chca pracowac tylko i wylacznie w zk. powodzenia:)

Ja też studiuje resocjalize. Od ponad roku chodzę do jednostki i sądze że się sprawdzam. Tylko że jeszcze teraz to mam alternatywę. Chce chodzę nie chce nie chodzę. A jak zostane zatrudniona to alternatywa zniknie. Obawiam się że dopiero wtedy mogę stwierdzić że się w tym nie czuje. Teraz to jest bez zobowiazań. A co będzie na etacie?.....

z tego co kojarze, to najpierw bedziesz zatrudniona na okres probny. a poza tym jesli nie dasaz rady, to przeciez zawsze mozesz zrezygnowac. ale nie nastawiaj sie od razu na najgorsze. poza tym z pewnoscia zdajesz sobie sprawe ze to nie bedzie zbyt lekka i przyjemna praca

"podoniez". Prawidłowo jest "podobno"!!!!!!!!!!

hmm. wybacz , ale jakos nie mam zamiaru przestac uzywac tego slowa , bo cie to drazni. i zaloz temat o poprawnej polszczyznie, skoro takie checi wykazujesz do dbania o nia

z czystej zyczliwosci, przeciez nikt cie tu nie zna, ja tym bardziej. To jest taki z przeproszeniem wiochowaty bląd, w oczy ci tego nikt nie powie, bo sie bedzie krepowal. Skorzystaj z rady - jesli chcesz, jesli nie, to twoja sprawa, ja np. sie ciesze, jak mnie ktos anonoimowy w czyms poprawi, człowiek sie uczy w kazdej chwili zycia, uwazam,ze nie masz sie o co obrażac, nie czepiam sie przezież ciebie, jako takiej , ani twojej wypowiedzi w temacie.