Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolina25

Mam Gdzieś Taką Przyjaźń!

Polecane posty

Gość karolina25

Kumplujemy sie od zawsze,od kiedy pamiętam zawsze się spotykałyśmy.Czasem naszą "przyjaźń" przerywały jakieś miłosne zawirowania. Ja zawsze byłam szalona,miałam mnóstwo znajomych i dobry kontakt z każdym.Nigdy nie siedziałam w domu. Ona zamknięta w sobie,zakompleksiona,jakby w głębokiej depresji. Niegdy nie miała nikogo,wszyscy uważali ją za dziwoląga. Zawsze ją pocieszałam,nie opuszczałam w trudnych chwilach,ale mimo to miałam swoje życie,nie chciałam być taka jak ona. Teraz poznała pewnego faceta,pierwszego od zawsze.Zmieniła sie i to bardzo,nie są razem bo dzieli ich wieeele kilometrów,ona mowi że nie chce z nim być,ale mimo to wysyla mu 50 smsów dziennie.Nie wiem jak to jest bo nigdy mi o sobie nie mówi.Ja mówię jej wszystko dosłownie wszystko. od pewnego czasu zrobiła się bardzo zadufana w sobie,zarozumiała i bezczelna,uważa że wszystko jej wolno,wykorzystuje wszystkich,zresztą zawsze brała wszystkich na swoją niewinność i naiwność.To taki plan. Uważałam ją za swoją przyjaciółkę,ale jak można dalej łudzić sie że to przyjaźń.To dla mnie obca osoba,przeraziło mnie to. Jak można tak sie zmienić,nie rozumiem tego. Jest mi przykro.Nie znam tej dziewczyny,a niby byłyśmy kumplekami,najlepszymi. W dupie mam taką przyjaźń. Proszę nie pisać głupich komentarzy,jeśli kogoś to nie interesuje,nie zawiódł się nigdy na swojej przyjaciółce/przyjacielu to porostu niech nic nie pisze. Jeśli ktoś wie o czym mówie to zapraszam na pogawędkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina25
nikt nie pogada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina, ja też mam na imię Karolina I też zawiodłam się niedawno na mojej przyjaciółce- mianowicie kiedy miałam poważny problem, ona go zbagatelizowała i nie chciała wysłuchać. Ja zawsze byłam na każde jej zawołanie, kiedy miała problem przybywałam na pomoc tak szybko jak tylko mogłam. Ja zawsze byłam towarzyska, i nie miałam kiedyś kompleksów. Za to przez nią się ich nabawiłam. Ona odwrotnie- jak się zaczynałyśmy przyjaźnić, była zakompleksiona, ale to teraz już przeszłośc, to ja przy niej nabawiłam się kompleksów. Zawsze byłam miła, prawiłam jej komplementy, a od niej nigdy nic miłego nie usłyszałam mimo że wiedziała że mam kompleksy. Ja jej pomogłam się z nich wyleczyć, a ona mnie w nie wpędziła Zawsze byłam towarzyska, a teraz jak chodzimy na imprezy do moich znajomych, ona zachowuje się jakby była głowną postacią i jakbym ja w ogóle nie istniała. Dlatego rozumiem Cię. Moim zdaniem z pewnych przyjaźni się po prostu wyrasta. Teraz kiedy mam problem ze zdrowiem, cieszę się że mam jeszcze kilku innych znajomych :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ze my sie przyjaźniłyśmy od trzech lat, a przez ten czas byłyśmy nierozłączne. Razem wszędzie chodziłyśmy i może to przez to się skończyło, że za dużo czasu razem spędzałyśmy? Skoro Wy przyjaźnicie się od dawna, to dziwne, że dopieor teraz takie coś wyszło. Ale niektóre kobiety tak mają, ze jak już znajdą sobie faceta, przyjaźń się nie liczy. Smutne to ale prawdziwe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 25
to podobnie jak u mnie,ja tez przy swojej kumpeli zdziwaczałam,jestem taka jaką ona była kiedyś.A najgorsze jest że ona zawsze robi z siebie ofiarę losu,taką małą niewinna dziewczynkę. Czas chyba odizolowac sie od niej na dobre,ale bedzie trudno bo jestesmy razem na studiach,poszłyśmy na ten sam kierunek bo zawsze byłysmy nierozłączki a on teraz na mnie dupę wypieła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowijka
Kobiety często w głębi serca nienawidzą nawet swoja przyjaciólkę,bo jej zazdroszczą zwłaszcza jesli są towarzyskie. Jesli Wy byłyście prawdziwymi przyjaciółkami powinnyście z nimi szczerze pogadać co Was boli. Po co na forum jak mozna prosto w oczy.Przeciez i tak nie boicie się ich stracić,więc dlaczego nie zdobędziecie się na szczerość która może przynieśc więcej dobrego niż złkego. Ale trzeba mówić nie atakując. Nie w stylu "Przez Ciebie mam kompleksy",ale Np. "Czuję,że się oddaliłyśmy, ze mnie nie szanujesz, że chyba tak naprawdę nigdy mnie nie lubułaś, czuje się samotna itd." to bardziej działa. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 25
wiesz to nie jest jej facet,on nigdy nikogo nie miała,bo nikt nie chciał byc z takim dziwolągiem.Ona spotyka sie z nim przez smsy.to śmieszne A ta nasza przyjaźń to nigy nie była do konca szczera, z jej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze w przyjażni dawałam z siebie wszystko i zawsze wychodziłam z tego okaleczona..teraz zostawiam wiecej dla siebie.. nie angażuję się w przyjażnie.. mam bliższych lub dalszych znajomych dla których jestem tylko życzliwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 25
ta moja kumpela kiedys mi powiedziała że ona nikomu nie ufa i nigdy nikomu nie powie szczerze co tak naprawe myśli,nawet mnie. Nie masz szans na szczerą pogawędkę,nie z tą osobą.Ona zawsze uważa że ja przesadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka nierozłączność bywa właśnie niezdrowa.Ja się po pewnym czasie zaczęłam obawiać, ze ona mi sprzątnie sprzed nosa wszystkich znajomych, ale na szczęście niektórzy za nią nie przepadają. A teraz jakbyś zupełnie przestała dla niej istnieć? Niektóre kobiety po prostu tak mają. Myślę, ze jeszcze kiedyś zechce się komuś wyzalić, a nie będzie miała komu :o Moja siostra miała podobną \"przyajciółkę\" od dziecięcych lat, ale jak znalazła sobie faceta, to przestała zwracać na nią uwagę. Dopiero jak ją rzucił to chciała znów się mieć komu wygadać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowijka
jesli jest się przyjaciólką to trzeba też zrozumieć,że każda osoba ma potrzebę miłości, którą chce pielęgnowac. To nie za was wyjdą za mąż tylko za jakiegoś faceta, dlatego jako przyjaciółki powinnyscie czasem dać wolność im jesli kogoś mają. One po pewnym czasie zrozumieją,że Xle was potraktowały. Wiem bo zachowywałam się podobnie. Byłam bardzo zakochana i nic poza facetem się nie liczyło dla mnie, zaniedbałam przyjaźń,ale minął rok i znowu poświęcam duzo czasu dla moich przyjaciółek. One mnie zroumiały i za to kocham je jak siostry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 25
SATANI to dobry pomysł,chcyba tez tak zacznę robić.Ja sie jej oddaje bez ograniczeń a ona mam mnie gdzieś. Wszystko za nią zawsze załatwiam bo jej się chyba wydaje że ja powinnam wiedzieć o co jej chodzi. Ona nigdy o nic nie prosi.To typ człowieka który nie chce nikogo do niczego zmuszać i każdy sam powinien sie domyśleć o co jej chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SATANI- ja tak właśnie mam, że we wszystkie znajomości się bardzo angażuję, a zwłaszcza w przyjaźń. I dla mnie to naprawdę wiele znaczyło. Szkoda że tak nie bło z jej strony :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 25
ja tez mam faceta ale to nigdy nie przeszkodziło mi w tym żeby ją olewać. Ja myślę że ona nie traktuje tego jako przyjaźni,przyjaciele są ze sobą szczerzy a ona tego nie potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowijka
jesli pisze sie o swojej przyjaciółce "dziwoląg" to jest to chyba znak,że nigdy się jej nie akceptowało a moze chciałaś w jej świetle wygladać lepiej i dlatego się z nią kolegowałaś, dlatego kiedy się zmienia tak trudno Ci to zroumieć, bo czujesz zagożenie...Moze ty w środku masz kompleksy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak miałam faceta to zachowywałam sie tak, jak na początku, kiedy żadna z nas nikogo nie miała. Chyba powinnam po prostu się na to uodpornić. Najgorsze że czuję, że cięzko będzie mi komukolwiek w zyciu zaufac. Skoro tak mnie traktuje moja przyajciółka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 25
to niestey jest dziwoląg,tak sie zachowuje,przejrzałam już na oczy i widzę co to za typ człowieka. Nie zazdroszczę jej niczego,może tylko tego cwaniactwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już dawno przestałam oczekiwać od ludzi wdzięczności czy tego że odpłacą mi życzliwością za życzliwość..poprostu w ten sposób się bronię.. to mniej boli..a tak wogóle to to jakoś przeważnie tak jest że gdzie pojawia się miłość tam kończy się przyjażń..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×