dziwna rzecz...

Cześć dziewczyny! Jestem nowa na forum, nie bardzo wiem jak sie tu poruszać :) Dreczy mnie bardzo jedna sprawa. Staramy sie z narzeczonym o dziecko od kilku miesięcy i nic... Może to głupio zabrzmi, ale strasznie mnie to męczy... kochamy sie bez zabezpieczenia i niedługo po stosunku wszystko ze mnie 'wypływa' (tzn. sperma). Myślałam, że to powinno zostać w środku... Nich mi ktoś pomoże... Czy to tak ma być czy ze mną jest coś nie tak? Prosze.... Buziaki dla Was! A może ja opuściłam jakąś lekcje bioligi???

jest to zupełnei normalne :) Nie ma się co tym przejmować.... :)

dokładnie nie masz się czym stresować wszystko jest oki. ja i mój mężulek też próbujemu od 3mies. no ale może będzie lepiej....

Dziękuje! Kamień spadł mi z serducha :) Jesteście kochane! Cmok!

Skoro jestscie zdecydowani na dziecko, to po stosunku leż przez kilkanascie minut, najlepiej z nogami uniesionymi w górze, wtedy większa cześc spermy zostanie w pochwie...:-)

jenyyyy.... czemu sie tak kłóćicie? ja wiedziałam, że to śmiesznie zabrzmi. Ale czasami człowiekowi różne rzeczy do głowy przychodzą, ja po prostu akurat tego nie wiedziałam... gupol ze mnie. Dziekuje tym, które mnie rozumieją. Ronjo córko zbójnika dzięki za rade :) Buzki dla Was!

wg mnie monisia ma racje! mnie uczyli dokladnie tak samo na bilogii ;)

wiem, że u większości kobiet sperma wypływa, a ze mnie nie wypływa NIGDY NIC. Bez cienia przesady, dokładnie - NIC. Gdzie się to podziewa? Pojęcia nie mam. :) I co, może powinnam uznać, że jestem jakaś nienormalnie zbudowana? Tak wyglada po tym topicu :O

nikt nie uwaza ze jestes nnie normlna kazda kobieta jest inaczej zbudowana i już

ze mnie tez nic nie wyplywa jak leze po kochaniu sie, jak wstane wyplywa mala ilosc, wkoncu to nie sa 3 kropelki :-P