Co jest 15-miesięcznemu dziecku, które wyje co noc?

Mam pytanie do doświadczonych mam - mieszkanie nade mną wynajmują cudzoziemcy - Pakistańczycy, którzy mają 15 miesięcznego chłopca. Od ponad miesiąca to dziecko budzi się co godzinę każdej nocy i wyje. Zanosi się skowytem-płaczem do tego stopnia, że zaczyna rzęzić (!), a potem wymiotuje (!). Dodam, że rodzice nie robią z tym nic, mały wpada w taka spiralę histerii, nakręca się, matka zaczyna na niego krzyczeć, bardzo głośno, a ja nie dość że śpię marnie przez powiększający się brzuch i skurcze, to dodatkowo mam atrakcję w postaci cogodzinnego budzenia!!!! Zastanawiam się - co jest temu dziecku????? Czy można temu jakoś zaradzić????

zadzwoń na policje moze sie nad nim znecaja

A może trzeba zawiadomić odpowiednie służby? Policję? Albo zadzwoń na błekitną linię.

też tak myslałam, ale facet jest attache w ambasadzie, polskie organa nic nie mogą mu zrobić! Poza tym mają drugie dziecko - 7-latka, który wydaje się być w zasadzie normalny

oloo ---> ale może warto jednak zadzwonić ? albo idź porozmawiaj z matką ? bo nic nie zrobisz a potem pokazą to dziecko w UWADZE albo innym programie tego typu i będziesz sobie pluła w brodę że nic nie zrobiłaś

Nie mogą, nie mogą! A może mogą? Warto spróbować. Jak nie chcesz na policję to zadzwoń na błękintą linię.

to pewnie zamienia sie w wilkołaka :D

jak wychodzą duże zęby to niektóre dzieci to bardzo źle znoszą.

no tak ale ona pisze, ze matka sie drze na to dziecko, ono wymiotuje itd to chyba nie jest normalne ?? :O

No wlasnie, wymiotuje i się krztusi, to jest naprawdę straszne i na pewno nie jest to normalne. Postanowiliśmy dzisiaj po południu póść tam z mężem i powiedzieć, że to wszystko słyszymy, żeby wiedzieli że ktoś o tym wie i że tak powiem, analizuje sytuację. Po tej interwencji zobaczymy co dalej, jeśli się nie uspokoją, podam sprawę dalej. Z tym, że tu nie policja, tylko jakieś służby związane z Ministerstwem Spraw zagranicznych mogą interweniować.

no i bardzo dobrze ważne, ze zrobisz (zrobicie) cokolwiek !!

JAk zadzwonisz na policję czy do MOPSu, czy też na błękitną linię, to Ci powiedzą comasz dlaje robić. Według mnie to polcija jest od takich rzeczy a jeśli to nie jest w ich gestii to przekazuja to komu trzeba.

to racja, nie można tego tak zostawić, dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam

Ja bym proponowała, normalna sasiedzką pogawedkę, tak jak to jest pomiedzy kobietami, jak sie spotkacie w windzie na scghodach..... Zagadaj o cokolwiek, pochwal dziecko, ze ładne, powiedz, ze nie mozesz się doczekać swojego, i zapytaj co się dzieje z jej małym, że tak w nocy płacze. Luzn arozmowa da duzo więcej jak pojscie z tzw interwencją. Wtedy sie usztywnią i koniec. A tak to moze czegos się dowiesz. Oni bedą wiedzieli, że to słychać, ty nabierzesz chociaz odrobine rozeznania. Swoją drogą jak ty słyszysz jak ono wymiotuje, to wspołczuje . Zero prywatności........