Jak czesto widujecie sie ze swoja polowka?

wpisujcie sie :)

codziennie, czasami ale bardzo rzadko nie widzimy się dwa góra trzy dni, np. nie zdażyło się jeszcze tak abyśmy się nie widzieli 4 dni

my widujemy sie codziennie i dobrze nam z tym :) a jak jest z wami?

sex 4 razy dziennie

W sb i nd od 13-21 (dzieli nas odległość), co dwa tyg krócej bo chodze na studia zaoczne. I codziennie gadamy na gg:)

codziennie - wspólczuje, szybko sobie zbrzydniecie

od 16 miesiecy(tyle ile jestesmy zesoba) widujemy sie codziennie, ostanio mielismy dzien przerwy, nie wiem czy to dobrze ale nam to pasuje i chociaz sie klocimy jest nam tak dobrze... pozdrawiam zakochane:D

nas też dzieli odległość toteż widujemy się w czwartki i w weekendy ale nie zawsze w sobote i w niedzielę bo jak M. ma mecz to nie przyjeżdza przez pierwsze 2 lata widywaliśmy sie praktycznie codziennie ale teraz nie ma szans ale za to rzadziej sie kłócimy :D

ja ze swoim raz na 2-4 miesiace - odleglosc, ja jestem w niemczech on w polsce. ale juz niedlugo :)

Ja tez sądze, że gdybysmy się widywali codzień (wspólne mieszkanie to coś innego), to byśmy sie sobą znudzili, a tak czekamy na siebie cały tydzień, mamy czas się wytęsknić:) Pozatym wspólne wakacje i weekendy sprawiaja nam wiele radości:) teraz planujemy majóweczkę:D

no commmmment widujemy sie juz tak prawie poltora roku i jakos nam nie zbrzydlo:) a poza tym kiedys ze soba zamieszkamy i wtedy i tak bedziemy sie widywac codziennie, wiec chyba dobrze ze lubimy swoje towarzystwo

taka naiwność jest słodka

My Humps ---> dla mnie codzienne widywanie się jest meczace na dłuższą mete non stop ze sobą, nie ma czasu dla swoich znajomych ja nie mam dla swoich pozatym on ma treningi bo pilka nozna to jego druga milosc a ja nie chce mu zabraniac bo to jego pasja :D Linusia ---> wspólne mieszkanie to co innego, widzicie sie po pracy a nie caly dzien non stop w swoim towarzystwie i wiesz ja nie mówię, ze wam zbrzydnie bo nam tez nie zbrzydło ale po ponad 2 latach zaczeły się kłotnie o pierdoły itd teraz jest o wiele lepiej, tak za nim tesknie że jak już przyjedzie to jest wielka LOVE STORY :D

Ja różnie - to zależy od nastroju i czy nadal stoi pełna w barku ...

teorio, ale przeciez my wcale nie spedzamy calych dni non stop jak to powiedzialas w swoim towarzystwie. On pracuje wiec najczesciej przychodzi kolo 19.30 czasem pozniej. Ja mam uczelnie wiec i tez swoje obowiazki. Mamy czas na znajomych i rozne rzeczy nie tylko razem. Zatem dla mnie to teraz wyglada troszke jak wspolne zycie ktore nas czeka, wtedy tez bedziemy pracowac miec swoje obowiazki i jednoczesnie widywac sie codziennie.