Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anetuchacha

Jestem chyba zbyt agresywna

Polecane posty

Gość Anetuchacha

Czesto ponoszą mnie nerwy.Jak sie kłuce np z matką to zdarza mi sie podniesc na nią reke(nie moge wytrzymac jej ciagłych uwag...i powtarzania sie) Zauwazyłam tez ze stałam sie agresywna dla znajomych.Jak sie zdenerwuje to podnosze na nich głos...a nie rzadko mam ochote cos im zrobic(nei robie jednak tego...jakos sie powstrzymuje) Nie wiem jak z tym walczyc...Kiedys taka nie byłam(tzn zawsze byłam nadpobudliwa...ale nie az tak agresywna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to autorko
czegoś ci w tym życiu brakuje... tylko dlaczego wyżywasz się za to na innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
ojjj po prostu mnie denerwuja.Tylko niekiedy powinnam chyba sie nie odzywac i nie słuchac...jednak nie potrafie juz udawac ze nei słysze i ze nic sie nei stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga-26-lat
wyprowadz sie z domu i sprobuj zyc na wlasny rachunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzizysssssss
mam w klasie taką dziewczynę jak ty.... to taki typ: staniesz przed nią to usłyszysz:"nie zasłaniaj mi słońca", a jak staniesz za nią:"nie deptaj mojego cienia"... ledwo psychicznie z nią wytrzymujemy!!!strasznie agresywna, robi ciągle głupie miny - nawet nie kontroluje tego!, ciagle coś sie jej niepodoba, nic nie mozna zażartować, bo bedzie, ze sie na nia uwzieliśmy...ehhhhhhhh ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morfea
Najlepiej by było zarówno dla Ciebie jak i dla otoczenia, abyś znalazła sposób na rozładowanie emocji. Przypuszczam, że jesteś osobą bardzo żywiołową i masz w sobie dużo energii. Wysiłek, zmęczenie organizmu poprawiłoby Ci nastrój i uspokoiło kontakty z otoczeniem. Zapisz się na jakieś zajęcia typu samoobrona, aerobik, siłownia. Będziesz wtedy łączyła 2 w 1; pomaganie sobie ze stresem i rozładowaniem nadmiaru złych emocji a jednocześnie bedziesz dbała o swoje ciało i kondycje. Takie rozładowywanie napięcia to SUPER sprawa! Ewentualnie jeżeli masz sterujący tryb życia prponuje również łagodne środki farmakologiczne - tabletki ziołowe na uspokojenie, np. Kalms- około 14 zł opakowanie(sama czsaem biore jak mam sesje w szkole, przed egzaminami i w innych stresowych sytuacjach).Mamie radze z uśmiechem powiedzieć: "nie zrzędź mamusiu kochana", "czy mama wie, że się powtarza? wiem już/pamiętam o tym". POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
ja nie mam takich komentarzy.w kasie jestem raczej lubiana...mowia tylko ze mogłabym byc czasem milsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
wie ze sie powtarza poniewaz mowie jej ze doprowadza mnie tym do białej goraczki.Wciaz mowi na jeden temat...a wlasciwie na 2: o moim bracie i o sprzataniu.NIE MOZNA Z NIA NA INNY TEMAT POROZmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzizysssssss
na razie jestes lubiana tak jak nasza znajoma z klasy...ale wreszcie nadszedł taki dzień, ze wszyscy(szczególnie w grupie) mieli jej powyzej dziurek w nosie...zdajemy sobie sprawe z tego, ze jej tez moze byc cięzko, ze ma problem z bycia miłą, narmalną dziewczyną, ale uwierz- gdy narasta coraz bardziej nerwowa atmosfera nikt nie ma zamiaru jej tłumacztyć przed samym sobą... dziewczyna wykańcza wszystkich psychicznie, bo juz raz zagadało do niej pare osób w spokoju, na osobności- ale to nic nie daje... mamy po prostu ochote ostro po niej pojechać, po jej chorej ambicji, ale wiemy ze do niczego to nie prowadzi, ze tylko jeszcze bardziej ją zbuntujemy... postaraj sie jak najbradziej panować nad nerwami, bo tylko cienka linia odgradza cie od tego aby wszyscy wokól mieli cie stanowczo dość... apropo...podniosłaś reke na matke? karygodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga-26-lat
zacznij zyc na wlasny rachunek to ci nie bedzie kazac sprzatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
Myslałam zeby isc do psychologa...moja starsza siostra mowi ze kiedys tez chodziła bo wciaz poprawiała swojego meza i nie mogł z nia wytrzymac( a takie zle nawyki wyniosła z domu.Teraz nie jest juz pedantka i mniej rzeczy jej przeszkadza.Ona nigdy nie była agresywna ale raczej marudna i potrafiła komus cały dzien truc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
tylko widzisz...ja w szkole jestem inna niz w domu.Teraz jestem w kslie maturalnej wiec czesto siedze w domu i sie ucze W szkole jestem raczej wesoła.Zdarza mi sie czasem wybuchnac(ale to dlatego ze czasem mam dosc.Kiedys potrafiłam smiac sie sama z siebie...teraz jak ktos powie jakis zart pod moim adresem...zdarza mi sie wybuchnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
najgorsze jest to ze osoby które do mnie przychodzą widza moja sytuacje w domu.Krzywo sie na to patrza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzizysssssss
ale na co krzywo patrzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
tzn dziwi ich to.Moze dlatego ze nie wyobrazaja sobie ze mozna tak sie kłucic z matka...a moja matka lubi sie przy ludziach popłakac(lubi scenki robic).Siara kogo kolwiek zaprosic.Potem słysze ze jak tak moge...zeby matka przeze mnie płakała.Tylko ze oni nie wiedza ze ona lubi takie scenki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
*kogokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... ... ...
psycholog to dobry pomysł dziewczyno...wdzisz sama że coś jest nie tak u ciebie w domu to raz, dwa nie masz agresji od zawsze tylko tak ci się od jakiegośc czasu zrobilo i warto poszukac przyczyn...no i trzy agresja nie jest Ci przyrodzona bo źle się z nią czujesz i przyszłaś po radę na forum...psycholg jest więc bardzo dobrym pomyslem zwłaszcza że napewno nie zaszkodzi...skoro jeszcze się uczysz mozesz najpierw zgłosic się do pedagoga szkolnego, powinien porozmawiac doradzić gdzie możesz szukac psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
moja matka nie pracuje...nudzi sie jej.Zawsze jej mowie ze powinna sie czyms zając - moze wtedy zajełaby sie swoimi sprawami.Czasem mam wrazenie ze mi zazdrosci.Czasem mowi ze ciagle gdzies wychodze i zostawiam ja sama w domu...ze ona nie ma z kim porozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzizysssssss
hmm.... wiesz...moeje kumpeli matka tez robi sceny- ja na to leje- to matka sie osmiesza a nie moja kumpela... moja matka tez czasami wnerwia mnie swoim gadaniem albo przekrecaniem czegoś, ale bez przesady, zeby unościc sie do tego stopnia...musisz cieżko nad soba popracować...nie chce ci juz robic paplaniny z wyrzutami bo juz teraz to nie zmieni tego co sie stało...bedzie cieżko, ale musisz włączyc na luz... nie wiem co ci poradzić, bo siedząc na tym topicu mysle ciagle o mojej znajomej z klasy i dostaje białej gorączki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
do pani pedagog nie pójde...mieszka koło mnie(wiec sobie daruje...zreszta moja kolezanka z klasy poszła do niej kiedys z pewna sprawa i ja olala :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
widze ze bardzo nie lubisz tej znajomej z kalsy.Chyba wim o czym mowisz u mnie tez jest taka jedna dziewczyna...która uwaza ze jest smieszna itd ale wczystkich denerwuje swoimi fochami...wciaz mowi|: jestem wkurwiona Mysle ze w szkole raczej srednio moi znajomi zauwazaja zmiany jakie we mnie zaszły(komentuja to zwykle w taki sposób ze mam zły dzien i sie smieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzizysssssss
nie...pedagog to zły pomysł... psycholog to na pewno lepsza sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
chyba wiem co zrobie...znajde klucz od mojego pokoju i wogule nie bede z matka gadac(moze zrozumie jak bardzo mnie denerwuje) Moja siostra twierdzi ze mam przechlapane...bo tylko ja w domu zostaąłm i musze sluchac gadania mojej matki...ale juz niedlugo sie to zmnieni bo ide na studia MAM tylko nadzieje ze do tego czasu nie wpłynie to bardziej na moją osobowosc.kiedys byłam bardziej otwarta...i własciwie nigdy nie miałam ''złych dni''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... ... ...
ehh..no to przykro, ze taka dupa z tym pedagogiem...mozesz też isc do swojej przychodni rejonowej i dowiedziec się gdzie przyjmuje psycholog i iśc w ramach NFZ, albo poprosić rodziców o zapisanie do prywatnego lekarza. a co na to wszytko tata (na te ryki i kłotnie)?? nie mieszka z wami?? naprawdę weź przemyśl mocno wizyte u psychologa, bo z twoich postów delikatnie czuć przemoc psychiczną ze strony Twojej mamy...a właśnie to moze być przyczyną agresji, bo się podświadomie przed tą przemoca bronisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
teraz mam wrazenie ze nawet moja samoocena spadła...czuje sie mniej pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
Moj ojciec nie zyje od dawna.Mysle ze własnei dlatego moja mama jest taka zgryzliwa,.Juz jej kiedys mowiłam zeby sobie kogos znalazła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka miki gra w guziki
musisz znalexć metode na swoje wybuchy może sprobuj , zanim wybuchniesz , policzyć powoli do dziesieciu i robic za każdym razem baaaaaaaaaaaardzo głęboki wdech i wydech ; myśl wtedy o tym , żeby ci sie rozluźniły mieśnie , żeby kregoslup się przestał napinac , mysl o tym , żeby mieśnie były rozluxnione no i polecam joge ,naprawde swietna sprawa a jak już cię cos strasznie rozzłosci , to wal w worek treningowy no i mysl zawczasu - jak coś cię zaczyna drażnić , to warto wspomnieć o tym od razu , a nie czekac , aż sie nawarstwi ale spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
a moze taka juz jestem...ogolnie moja przyjaciolka powiedziaął mi ze zauwazyła ze...mowie teraz szybciej(nie wiem czy to jakis objaw nerwicy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetuchacha
a wiecie moze czy do psychologa trzeba sie jakos zarejestrowac ?Ogolnie moja siostra chodziła prywatnie...ale ja chciałabym sama pochodzic(nie chce tez zeby ktos o tym wiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka miki gra w guziki
pamietaj , ze to ty jesteś panią swojego ciała jak sobie powiesz , że chcesz sie uspokoic , to sie uspokoisz; wygas mysli , skoncentruj sie na oddechu pomysl - to , co sie akurat dzieje , że matka zrzędzi , ze to, że smo - za 2lata nie będzie tomiało zadnego znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×