Kosmetyki z wyzszej polki - czy naprawde warto?

Podzielmy sie naszymi spostrzezeniami, czy naprawde oplaca sie zaplacic za krem 200-2000 zl, czy moze wcale nie jest w niczym lepszy od tego do 100? Mysle, ze wiekszosc z nich nie jest warta swojej ceny. Np. balsamy do ciala Estee Lauder, nie dosc, ze maja zapach perfum, to w dzialaniu niczym nie roznia sie od normalnych balsamow... a nawet sa gorsze. Kremy na noc i na dzien clinique, zadna rewelacja. To samo moge powiedziec o cieniach do oczu. Albo tusz do rzes lancome, tez nic specjalnego. Za to dosyc dobre sa kosmetyki LA MER, choc nie wiem czy warte az tak wysokiej ceny... Podawajcie swoje dobre/zle typy.

Wolę, niektóre tańsze, ale lubię mieć dobry nawilżający krem, dzięki któremu mogę za chwilę nałożyć bazę pod makijaż na twarz, a nie czekać aż wchłonie mi się gruba warstwa filmu, który pozostawił na twarzy krem. Lubię kremy Clinique i pudry Estee Lauder, tak samo jak szminki. Nie dość że mają piękne opakowania (niektóre tańsze kosmetyki może są bardzo dobre w działaniu ale mają takie opakowanie, że wręcz odrzuca), to jeszcze są skuteczne w działaniu. Droższa szminka dłużej utrzymuje się na ustach i ma bardziej intensywny kolor. Lubię tusze L\'Oreala więc akurat nie będę się wypowiadać o innych, ale miałam kiedyś podkład w piance Sephory (około 100 zł), i nie były akurat rewelacyjne. A balsamy o zapachu perfum to często jest jedynie po prostu przedłużenie linii zapachowej i wzbogacenie jej o jeszcze jednen produkt.

czasami warto,czarne konie zdarzaja sie i wsrod tych drogich i tanich kosmetykow,uwielbiam błyszczyki hr,sa drogie ale naprawde rewelacyjne,za to lancome mi nie odpowiadaja sa nijakie,aa oceanic tez sa dobre a kosztuja malo,tak wiec co komu,mam kremy eris ,uwazam ze sa b.dobre ale tylko niektore,lakiery inglota stawiam na pierwszym miejscu,podklady lancome -pierwsze miejsce,pozdrawiam.ps.najlepiej samej spradzic co jest super a co be.