Chomikujecie graty

Wlasnie sie wyprowadzam od mojego faceta po ponad dwoch latach i jestem w szoku ile wszystkiego mam. Nie potrafie wyrzucac ciuchow ktorych nie nosze oraz rzeczy zupelnie zbednych.Nie pytajcie ile mam kosmetykow ...po co mi na raz kilka tuszy szamponow, balsamow. to prawdziwa zmora. Ponoc rzecz ktorej nie nosilas 2 lata nalezy uznac za zbeda i wyrzucic. zgadzam sie z tym ale ...i tak tego nie robie. Przenosze sie do malutkiego mieszkanaka i chyba nie bedzie wyjscia selekcja nieunikniona.

Oj rozumiem Cie! Ja sie wyprowadzalam od rodzicow do mez ;p i 90% rzeczy zostawilam u nich. To straszne, mam jakies legitymacje z podstawowki, nawet jakies lisciki ktore pisalam z kolezankami!!! I nie potrafie tego sie pozbyc i moj pokuj zostal jak nie ruszony. Nie wyobrazam sobie co by bylo, gdybym nie miala takiej mozliwosci :(

Jecjciu,jak ja nie cierpie chomikowania >nie mowie o jakichs pamiatkach,listach ,ale o najzwyklejszych rzeczach.Moj maz ma nature chomika.Wszystko chowa w garazu zamiast na smietnik ,ale obiecałam Mu,ze jak wpadne w czasie Jego nieobecnosci do garazu to wypierdziele połowe garazu na smieci .

ja miałam kiedys tak jak wy, ale po wielkim sprzataniu jakies 3 lata temu (kiedy zrobilam kilkanascie rund do smietnika zeby powyrzucac zbedne graty) wszystko zmienilo sie o 180st i teraz dla odmiany to, co raczej mi sie nie przyda wyrzucam do kosza. i juz pare razy rwałam wlosy z głowy bo wyrzucilam xerówke ze studiow ktora pozniej byla mi bardzo potrzebna w pracy... tak wiec sama nie wiem co lepsze ;) pozdr.

ja grace chomiki