Wypalona...

Jestem kompletnie wypalona, pusta, działam jak automat. Mam 34 lata, od dwóch lat jestem rozwódką i od tego czasu nie byłam z żadnym mężczyzną. Coś się ze mną dziwnego stało, w ogóle nie brak mi seksu. Źle mi samej, ale nie potrafię nic z tym zrobić, z drugiej strony, jeśli już pojawia się jakiś facet na horyzoncie, to mnie od niego odrzuca. Zaczynam przejmować się tym stanem, bo jeśli tak dalej pójdzie, to już nie ułożę sobie życia i zestarzeję się sama. Jestem jak w potrzasku, niby chciałabym coś z tym zrobić, a brakuje mi na to sił i pomysłów. Mam pytanie do tych wszystkich kobiet, które zostały zdradzone przez męża i w konsekwencji czego rozwiodły się: jak długo po tym cierpiałyście, czy i kiedy związałyście się ponownie, czy udało się wam zerwać z przeszłością?

ale zostalam zdradzona.... psychicznie ze tak powiem on rozmawial z dziewczynami przez czaty, kamerki...coraz czesciej a mnie oklamywal pisal z nimi bardzo czule, chcial sie umawiac zalamalam sie kompletnie i od 2,5 roku nie potrafie ulozyc sobie zycia, faceci dla mnie nie istnieja, ja dla nich tez bo sie chowam po katach..