Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutasekkk

Problemy po slubie ale i rowniez ...przed

Polecane posty

Gość smutasekkk

Jestem mezadka od paru lat .W malzenstwie mi sie nie uklada.....a od pewnego czasu mam takie "przeswity " ze rowniez przed slubem sie nie ukladalo . Zapytacie wiec po co za niego wyszlam ....byla chemia , bylam zakochana po uszy , ale gdzies rozsadek mi mowil ( gdy byly klotnie i te wszystkie problemy ) ze to chlopak nie dla mnie ....ale mimo tego glosu rozsadku zostalam jego zona . I pewnie to nie tak ze po slubie sie zmienil .. no moze troche , ale wczesniej pewnie taki juz byl , tylko milosc jest slepa i nie zauwaza problemow .Czy Ktos tak mial ? lub tak ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooom ja tak mam
ale nie jestem jeszce po slubie,tylkow zwiazku z kilkuletnim stazem tez wiedzialam ze to facet nie dla mnie ale cos bylo i nie zauwazalam tego lub nie chcialam tego widziec...teraz juz wiem ze to nie to ale dalej w tym tkwie nie wiem co robic...znaczy wiem ze pownnam odejsc ale nadal sie waham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekkkk
teraz nie moge rozmawiac :( bede potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasekkk
nikt sie nie wpisal :( wielka szkoda , czy tylko ja tak mam , czy tylko ja tak wybralam ? Kazdy chce kochac i byc kochanym , nikt nie chce byc sam , ja tez chcialam miec kogos , chcialam miec rodzine , dzieci , chcialam sie kochac i calowac , chcialam byc przytulana i pieszczona , milosc przyszla do mnie pozno , bo w wieku 24 lat i zakochalam sie na zaboj , choc rozsadek mowil ze to nie ten . Dzis sie zastanawiam ...ze moze lepij wyjsc za moz z rozsadku , a milosc przyjdzie pozniej, choc oczywiste ze facet musi sie choc minimalnie podobac fizycznie , bo przeciez trzeba z nim spac , calowac sie , kochac sie ...a gdy sie nie ma totalnego pociagu do tej drugiej osoby to ...takie zycie to koszmar ......a jednak mimo tego ze jest chemia i wielka milosc to tez zycie moze byc zle .... Czuje sie jakbym wyszla za araba , ciagle musze mu uslugiwac i byc poddana , bo to taki typ co lubi rzadzic ....ale jak dlugo ja to wszystko bede znosic ......jak sobie pomysle ze do konca swoich dni to rozsadek mi mowi , zeby odejsc , ze lepiej byc samemu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×