nieskie dziewczyny, ile ważycie?

?

155 cm, 68 kg

48 kg

53

164cm, 70kg, ale spada bo jestem na cambridge:-)))

155 cm 48 kg

olafasola - to podobnie jak ja.

:) dąże do 44:)

Ja również, gdybym ważyła 44 kg, to już byłoby dobrze. A jakby się udało do 42-43 kg, to już byłby pełen sukces.

39-40 kg

malutka a wzrost???bardzo malo wazysz!

moze nie tak niska, ale na pewno bardziej niska niz wysoka a waze 48, chyba troche malo. a MALUTKA ma 150 cm, pamietam z innego topiku :) chyba ze sie pomylilam, to przepraszam.

hej ja to tak sama jak dziewczyna o nicku wygram milion. waze 68 i mam 157 cm wzrostu .

164 cm, 50 kg

162 i 45 kg, wiem,wiem malo ale juz taka moja natura eh

mam 150 cm, zgadza sie. wiec moja waga jest adekwatna do wzrostu:)

156 cm, 47 kg -- też dąże do 44 kg, ważylam tyle 2 lata temu i czułam się naprawde super.

160 cm, 42 kg a chcialabym 8 moze nawet 10 kg wiecej...:( podobaja mi sie kragle, kobiece figurki, moze kiedys tez taka bede miala:p

Ja mam wzrostu 159 a waże 55 kg.Co o tym sądzicie??

164cm, 43kg, 25 lat

160 cm, 53 kg

160 cm, 48 kg,ale chciałabym z 5 kg więcej

Mam 164 cm i warzę 48 kg! Czytając nie które wypowiedzi załamałam się nie rozumiem osób, które są już chud jak kto woli szczupłe jeszcze się odchudzać przecież to nie normalne!Postanowiłam uświadomoć dziewczyny, które obsesyjnie dążą do pięknej i nie skazitelnej figury choć już ją mają. -po pierwsze : chudniecie (chudnie wszystko na pierwszy ogień idą piersi bo to sam tłuszczyk :)) -po drugie : łamliwość i rozdwajanie się paznokci (brak witamin) -po trzecie : wypadanie i rozdwajanie się końcówek -po czwarte : cera staje się szara i matowa (nie promienieje tak jak wczesniej) -po piąte : podkrążone oczy (jakby się nie spała ze trzy noce) -po szóste : wyskakiwanie wyprysków jak kto woli trądziku (a tego chyba nie lubicie ?) -po siódme : spóżnianie się okresu lub jego brak -po ósme : brak ochoty na seks -po dziewiąte : zmiany nastrojów (głównie na nerwowe) -po dziesiąte : osłabienie całego organizmu (zawroty głowy, senność itd.) -po jedenaste : naj gorszy według mnie wystające kości miednicy, klatki piersiowej i obojczyka (ochyda) Jeśli ktoś ma obsesje na punkcie odchudzania się to prędzej czy póżniej stanie się bulimiczką lub anorektyczką.Sama doświadczyłam takiego wyglądu gdyż zachorowałam na LAMBRIĘ i własnie wtedy warzyłam 40 kg na prawdę nie było na co patrzeć sama skóra i kość. p.s życzę miłego odchudzania :)