CZy w Polsce mozna odmówić leczenia nowotworu????

Jeżeli lekarz zdiagnozuje nowotwór, a szanse na wyleczenie sa małe, czy pacjent może nie iść do szpitala, po prostu zrezygnować z leczenia? Chodzi mi o prawo.

Nie mam pojęcia...ale wydaje mi sie, ze moze..w koncu to jego decyzja. No ale po co ??? :/ taki czlowiek musi miec naprawde jakis problem osobisty..sam ze soba..albo jakąs depresje zeby nie poddac sie leczeniu..

po co się tak wypowiadasz?:O Może sama masz problem???? Jeżlei ktos ma bardzo małe sznase na wyleczenie się, to po co ma służyć za wór do cięcia dla jakichś maniaków????:O Może woli jeszce spędzić te kilka miesiecy w domu, z najbliższymi, zamiast leżeć jak wór i rzygac po chemii?:o

Można odmówić leczenia, każdej choroby. Chyba że rodzina Cię ubezwłasnowolni, ale to już inna sprawa.

z wyjatkiem niektórych chorób zakoaźnych, mozna odmówic leczenia każdej innej choroby.

poprostu wypisujesz się ze szpitala na własne żądanie idziesz się zapisac do hospicjum domowego bo nawet będąc w domu musisz byc pod kontrolą lekarza itd. czyt. mieć fachowa pomoc ... tak miała moja bliska osoba, która nie zgodziła sie na operacje bo szanse na wyleczenie były znikome,a przeżuty były wszędzie :(

przeciez czesto jest tak, ze gdy stan jest beznadziejny, to szpitale same wypisuja osoby do domu, zeby umarly w domu, a nie w szpitalach... to nie tylko ludzie rezygnuja z leczenia, ale lekarze tez...

niestety w polsce mozna? zastanawiam sie kto jest takim bogiem zeby decydowac o czyims zyciu albo smierci :O to niehumanitarne, nieludzkie...kazdy ma prawo do pomocy, o kazde zycie nalezy walczyc...nie rozumiem tego :O

:(

pewnie ,ze mozna odmowic.............nikt nawet sobie nie zdaje sprawy .........jak glęboko maja to lekarze czy chcesz sie leczyc czy nie ..........gdyby to byla gruzlica to nie bylo by szans szybko by sie lekarze tym zajeli czy ktos by sobie tego życzl lub nie ale nowotwor to nie zarazliwe............ale po co takie pytanie ..........ja osobiscie leczylabym .........gdybym miala nowotwor wierzcie mi .........znam ten problem osobiscie

że "nie ma szans" Znam osoby, którym mówiono, ze nie mają szans i żeby na wiele nie liczyły i wyszły z tego. Szkoda by było w takim przypadku rezygnowac z leczenia, gdy jednak szanse są o których my nie wiemy

tak,odmawiaja moja mama u ktorej wykryto nowotwor4 grupy na ursynowie powiedzieli ze niestey nie moga nic pomoc dali do trzech mcy zycia ,a dzis jest luty moja mama utyla 10 kg i czuje sie dobrze,kwitnaco wyglada,sama nie wiem mioze to cud,badania morfologiczne tez znacznie lepsze

weronika złota-dziękuj Bogu dziewczyno!dziękuj!

NIGDY nie można móic,ze jakiś przypadek jest benzadziejny....ZAWSZE sa szanse wyleczenia....Nawet o tym nie wiemy,że cuda sie zdarzają...Trzeba w nie wierzyc i modlic się do Boga i nie tracic nadzieji...NIGDY!!!!!!!!!!!!!!!!!!