Co myślicie o tym wierszu?

Na białej kartce wyobraźni Białą przestrzenią osnute myśli Jak białe jest Moje serce? Jak biały anioł się wyśni Może w zmęczeniu powiek Ukoi i uleczy Może całkiem przypadkiem będzie bardzo człowieczy Niechętnie odejdzie w przestrzeń białych ,ukrytych jaźni jak wiele między nami zostanie tej białej , skrzydlatej przyjaźni

Też znam dobry wiersz: Nie ma to jak na wesoło, strzelić kupę za stodołą Dupsko sianem ochędożyć, wielki pomnik z gówna stworzyć :) Dziękuję

facet >> Twoj wiersz tez podpada pod grafomanie:p

nie ma jak o letniej porze można wysrać się na dworze letni wiater w dupę dmucha a na gównie... brzeczy mucha :)

Lubię pisac wiersze zwłaszcza podczas golenia nóg. Uwielbiam umazać moje łydki kremem do golenia, a następnie delikatnie i subtelnie przejechac po nich szlifierką kątową marki Bosch. jestem wtedy bardzo podniecona i czuję, że nie zmarnowałam życia

No ok, a co myslicie o pierwszym wierszu?:o

To nie jest moj wiersz. Dostalam go od kogos bliskiego i szczerze mowiac nie za wiele z niego rozumiem;P

Szumią kłaki koło sraki Poeta młodego pokolenia

Tez odnioslam podobne wrazenie. A tak wogole to rozumiesz cos z tego wiersza? Tylko z dwoch ostatnich wersow wywnioskowalam, ze to cos o przyjazni.

analizator- a gdzie zaznaczenie że to cytat?! cooo?? ALBIN ma prawa autorskie!:P

jest słaby biała kartka wyobraźni --> to jasne; metafora braku wyobraźni białą przestrzenią osnute myśli --> sugestia obłędu czy pustki umysłowej? a co to w ogóle za przenośnia 'biała przestrzeń'? o co pytasz? jak białe jest Moje serce? --> ok, 'białe serce' czyli 'takie serce, które jest niewinne, czyste'. skoro o to p.l. pyta, to znaczy, że wątpi w ową niewinność. a po jaką cholerę 'moje' piszesz wielką literą? ma to świadczyć o zdufaniu w sobie podmiotu lirycznego? jak biały anioł się wyśni? - pytanie o to czy dostaniesz znak od Boga Czyli: Brak mi wyobraźni. Jestem obłąkana czy głupia? Czy JA jestem niewinna, czysta, uczciwa? Czy dostanę jakiś znak od Boga? dalej sama zanalizuj, bo dla mnie to bełkot. powszechny u grafomanów przerost formy nad treścią. obawiam się, że jakąkolwiek wartość merytoryczną nadałam mu poprzez nadinterpretację. możesz bronić swojego tekstu. udowodni, że ma on sens. pokaż, że wiesz cokolwiek o tonice. a nuż mnie przekonasz...

yhm, to nie Twój tekst. i dobrze.

http://mojra-mojra.blog.onet.pl/

nie ma o czym mysleć >> Dzieki! Tyle ze to nie jest moj wiersz. Jak juz pisalam, przeslal mi go moj przyjaciel i nic z niego nie zrozumialam:)

http://mojra-mojra.blog.onet.pl/2,ID157047372,index.html

a co tu rozumieć, skoro to bez sensu. jedno jest jasne. chłopak nie ma zielonego pojęcia o poezji.:D już wiem, że nie Twój. po prostu kiedy się produkowałam, to Wy sobie tu rozmawialiście.;)

aha:) faceci zwykle nie maja pojecia o poezji, ale wazna jest intencja;)

i słusznie myślisz. pozdrawiam.