Męskie spojrzenia w damski dekolt w biurze - problem czy nie ?

Męczy mnie pewien problem, a nigdy nie widziałem podobnego tematu. Otóż pracuję w środowisku damsko-męskim , ot normalna praca biurowa. Wiadomo że w pracy raz się stoi, innym razem siedzi, nachyla do szuflady, po segregator nad biurkiem w czasie dyskusji itp. Jeżeli nachyla się jakaś kobieta do której po coś np. przyszedłem albo z którą coś uzgadniam, w takich sytuacjach, naturalnym dla faceta jest, iż jego wzrok, czy chce tego czy nie, wierzcie mi, błądzi w kierunku damskiego biustu, a raczej facet w pewien sposób w nadarzającej się już okazji zapuszcza na moment tzw. "żurawia" pod bluzkę współpracownicy. Zdając sobie sprawę iż w profesjonalnym środowisku pracy, wśród ludzi na poziomie takie zachowanie jest niepoprawne, może nawet niepoprawne politycznie ;) taki facet stara się nie spojrzeć rozmówczyni czy współpracownicy pod bluzkę tylko np. odwraca w takich sytuacjach głowę, patrzy specjalnie na coś innego, aby nie wykorzystać tzw. niezręcznej sytuacji lub nie korzystać z okazji. Ale tu pojawia się inny problem, mianowicie pewnej sztuczności takiego zachowania faceta, odwracania głowy, udawania że nie patrzy, no i jest to wbrew naturze. Jakie są przemyślenia kobiet odnośnie takich sytaucji ? Czy to może nie problem dla Was że coś tam facet zobaczyć może, a może to ja mam problem że to jest dla mnie problem ?

moje przemyślenia są takie: jeśli nie chcę aby ktoś zaglądał mi w dekolt, nie zakładam ubrań z dekoltem wręcz w pracy taki strój jest moim zdaniem niestosowny a jeśli już coś takiego się włoży, trzeba wiedzieć jak się zachować np nie nachylać nad kimś to kwestia dobrego smaku, szacunku do współpracowników i zachowania właściwych czyli służbowych relacji w miejscu pracy