Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nietypowa

zwiazki z rozsadku

Polecane posty

Gość Słoneczko 1000
Dziewczyno daj sobie spokój naprawde nie warto za kilka lat bedziesz załowac. A jezeli nawet seks jest do dupy to juz nic was nie łaczy. Mój facet tez był ok ale w łóżku mnie nie pociagał obrzydził mi seks na dobre. A teraz gdy jestem wolna uwielbiam to robic. Tak wiec nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietypowa
dzis po raz kolejny o tym myslalam i po raz kolejny nie zmienilam nic.Mecze i siebie i Jego.Na co czekam? Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietypowa
dzis po raz kolejny o tym myslalam i po raz kolejny nie zmienilam nic.Mecze i siebie i Jego.Na co czekam? Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwww
nie każdy jest zdolny do miłości, moja siostra miała tuzin meżczyzn i żadnego nie kochała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś tak związki z rozsądku od razu można poznać na pierwszy rzut oka. Małżonkowie są dla siebie dobrzy, dbają o siebie (tak to wygląda na zewnątrz), urządzają mieszkanie, zarabiają, płodzą dziecko lub dwójkę i... to wszystko na zewnątrz. A za ścianą... ona po cichu w milczeniu płacze nad deską do prasowania.... z tęsknoty za czymś, choć sama tgo nie nazywa.... On angażuje większość czasu w pracę, tak, że to praca staje się pierwszym a nie drugim domem. Wieczorem zasypiają w jednym łóżku (przynajmniej przez pierwsze lata), ale że nie ma między nimi chemii, ona czuje się jak dziwka, która oddaje się za to, by mieć związek, on czuje się, jakby gwałcił kogoś niechętnego... aż dochodzi do tego, że przestają to robić. Pewnego dnia on lub ona poznają kogoś... i dochodzi do głosu stłumione dawno szaleństwo, chęć popuszczenia hamulców... a małżeństwo trwa... rozsądne... stabilne... zimne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoneczko 1000
Zgadzam sie z Toba i własnie do takiej sytuacji nie chciałam dopuscic!!! Nie meczmy samych siebie>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano właśnie. Ktoś tu napisał \"miłość rodzi się z czasem\", a mnie się wydaje, że z czasem rodzi się przywiązanie, może rośnie bardziej szacunek itd. Ale miłość? Tego nie jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irishka
9 miesiecy temu wyjechalam do Irlandii i poznalam Go...na zywo, bo wczesniej przez 2 lata kumplowalismy sie na gadu...tak mi sie zycie ulozylo, ze po 3 dniach musialam zamieszkac z nim. Zaczelo sie cos dziac miedzy nami, a pozniej ustatlilismy, ze bedziemy na stopie kumpelskiej. Jego problemy z samym soba, ja nie chcaca zwiazku...Dlugo bardzo bylo cudownie, az zapomnialam ze my tak naprawde nie jestesmy zwiazkiem...dopoki jemu cos sie stalo, moze sie przzywyczail i to wszystko stalo sie jakies dziwne...Mecze sie, bo mimo jego cholernych wad, moglabym z nim byc...zachowujemy sie jak zwiazek, 24 h na dobe razem...Misiu Misiu buzianie, tulenie, spanie razem, sex zniknal 2 mieisace temu, a potem slsyze jak nazywa mnie kolezanka...Martwi sie o mnie, dba, ale z koleji wariuje jak chcialabym gdzies wyjsc sama, albo prowokacyjnie ubrac, bo sie na mnie gapia :/ Zaczynam sie dusic, bo wiem ze zasluzylam na wieksze uczucie, a to? Co to do cholery wlasciwie jest? On mnie trzyma przy sobie, mi jest ciezko odejsc, ale z drugiej strony...Mamy tak mieszkac do konca zycia? Ja mam stracic szanse na cos wielkiego byc moze? Oczekiwac od niego wiecej, a tego nie dostawac? Budzic sie wtulona w niego...slyszec uwazaj na siebie Misiu jak bedziesz szla do pracy, a potem slyszec jak mowi do kogos, ze zapyta kolezanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może to po prostu kwestia wygody i tego, że człowiek potrzebuje kogoś bliskiego, takiego przyjaciela, na którego może liczyć zawsze i o każdej porze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×