Kobiety, jak reagujecie gdy na ulicy obcy facet daje Wam klapsa?

super andrzeju :) teraz jeszcze nauczysz się ciut stylistyki i będziemy z ciebie dumne

stylistyka mnie niepotrzebna, wystarczą moje 2 hektary i pan Zdzisiu, suko

Rasowa, miało być oczywiście 'tworzysz', a nie 'tworząc'. To przecież zwykła pomyłka. Wskaż mi teraz inny błąd stylistyczny w tamtej wypowiedzi (uprzedzam, że jestem polonistą).

\"Pod wieś nie podpada z żadnej strony.\" W takim razie twoi uczniowie będą mieć masę radości na lekcjach :D Cóż jaka edukacja, tacy specjaliści i koło się zamyka

Uważasz, ze każdy polonista musi pracować w szkole?

Natomiast kobiety z poczuciem humoru mogą śmiało pisać czy wolą łapanie pierś w autobusie czy klapsy na ulicy ;)

nie, myslę, że niektórzy z powodzeniem mogą zamiatać ulice; gorzej jeśli oprócz pisania mają jeszcze problem z czytaniem i pomylą rejon pracy tak czy inaczej powodzenia, jeszcze możesz nadrobić braki :)

Przecież imputowanie, że pracuję w szkole było miałkie intelektualnie i wyraźnie pokazało, że logika nie jest Twoją mocną stroną. Masz za to ze mną jakiś problem i chętnie dowiem się jaki.

a tak nawiasem reasumując to jestem za a nawet przeciw

w młodości dotknięty paraliżem dziecięcym i częściową utratą czynności oddechowych często siedziałem w domu słuchając maminych opowieści o panu Zdzisiu co się z nim moja mamusia pier do liła za młodu i w koncu poznałem tego wspaniałego człowieka - niespotykanego jeb ake i łasego na mój odbyt szalenca

wręcz przeciwnie polonista to zwyczajowa nazwa nauczyciela j. polskiego w szkole. Literaturoznawca czy teoretyk literatury raczej nazwie siebie filologiem, natomiast ktoś specjalizujący się w retoryce, historii języka czy edytorstwie itd. po prostu językoznawcą :) i nie kwestionuję wcale, że wszystkich ich można nazwać polonistami, ale osoba po studiach filologicznych raczcej tego nie robi :) co do poczucia humoru, powiedzmy, że wolę inny dowcip

Jeżeli ktoś pracuje w szkole, to jest nazywany polonistą, ale nazwy polonistyka i filologia polska są stosowane zamiennie. Określanie człowieka mianem 'językoznawcy' bądź 'filologa' nie precyzuje przecież, w jakim języku się kształcił. W moim miejscu pracy są ludzie po różnych filologiach i używamy określeń 'polonista', 'anglista', 'hungarysta'. Sorry, że tak długo, ale poprzednia wypowiedź, dużo dłuższa, nie dotarła do celu.

a gdzie pracujesz po tej polonistyce nieszczęsnej ?