Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dziewczyna niebieska

Dieta czterech pór roku

Polecane posty

Wiesz też Tacie zrobiłam gyros tylko rano mi nazwa wyleciała z głowy:) To gratuluję pierwszej pracy:) Ja chciałam też gdzieś iść i jak dzisiaj byłam w mieście to myślę przy okazji się zapytam bo widziałam ostatnio kartkę a tam już po sprawie kogoś przyjęli tylko kartka wisi:) No trudno, pewnie jeszcze coś będzie tylko w tej mojej mieścinie to koszmar. A jak tam waga? Ja ważyłam się i ostatnio było 55 ale teraz były imieniny i na grillu byłam w sobotę, do końca wakacji dobiję do tych 53:) wymarzonych:) Chocoaż teraz też się sobie podobam a to chyba najważniejsze. To idę się pouczyć znaków, bo ostatnio miałam pod tym względem małego lenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! Dzisiaj pogoda taka brzydka, że z domu nawet psa za bardzo nie mogę wygonić. Muszę się go naprosić to spojrzy na mnie i chwiejnym krokiem wychodzi. Leniuszek mały. A wiatr do tego jest naprawdę duży i drzewami przed domem rzuca bardzo. Dzisiaj kręciłam już godzinkę hula hop jeszcze trochę poskacze na skakance, bo dawno tego nie robiłam i z ćwiczeń to by było na tyle. Muszę Tacie coś na obiad wymyślić, ja mam resztę zupy a dla nas dwojga to będzie za mało, może jakieś naleśniki z farszem. Muszę zobaczyć co z tego wyjdzie. Miłego popołudnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :-) Sorki,ze znowu sie taka mala przerwa zrobila,ale may mamy male zamieszanie,bo robimy sobie w domu cos na ksztalt a\'la remontu i komputer byl w ogole odlaczony...A ja dzisiaj mam pierwszy dzien do pracy na 9 :-) Wroce to po poludniu albo kolo wieczorka dam znac ;-) A w ogole to wczoraj i przedwczoraj czulam sie potwornie...Caly dzien lezalam,bo mi sie okres zaczal...Dzieki Bogu,ze dzis 3 dzien juz,bo nie wiem jak bym w tej pracy wytrzymala...... No!!A co tam Gosienko droga slychac u Ciebie??? Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz dzisiaj z okazji 1 sierpnia wskoczyłam na wagę a tam bardzo miła niespodzianka 53,8 aż nie mogłam uwierzyć i stanęłam drugi raz i to samo pokazało. A dzisiaj tyle latania miałam, bo mojej drugiej Babci urodziny były i jeszcze obiecałam Tacie zrobić żołądki na obiad a przy tym dużo stania i płakania przy krojeniu cebuli, do tego zachciało się Tacie ciasta z jabłkami i też zrobiłam, ale najpierw musiałam pobiec do miasta kupić jajka, bo zaglądam do lodówki a tam niespodzianka, brak jajek. Teraz mam chwilę wytchnienia, czeka na mnie prasowanie. Mam tylko wielkie boleści w prawym jajniku co jakiś czas skręcam się z bólu, ale niedługo powinnam dostać okres. Nie chcę się faszerować żadnymi tabletkami. Boję się trochę bo raz już leżałam w szpitalu na zapalenie przydatków. Ugotowałam dzisiaj makaron szpinakowy na obiad, tak mi smakował jadłam aż mi się uszy trzęsły. Powodzenia w pierwszym dniu pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjjj:-) Kurcze,wczoraj z okazji pierwszego dnia pracy moje Kochanie postanowilo uczcic w pewnien sposob ten dzien i zaprosił mnie do restauracji na kolacyjke ;-) Takze jak po 17 wrociam do domu tak na okolo 18:30 juz wybylismy do restauracyjki :-) Bylo baaaaardzo milo i romantycznie ;-) Wiesz...swiece,szampan itp :-) Naprawde bardzo mily i odmienny od codziennosci wieczor ;-) Wrocilismy przed 22 i dlatego juz nic nie pisalam..a druga sprawa,ze prawie od razu sie wykompalismy i poszlismy lulu,bo obydwoje stajemy dosyc wczesnie,bo o 6....Marcin ma na 7 do pracy,wiec wstajey razem,bo zawsze mu jakies sniadanko zrobic czy klilka kanapek do pracy....Teraz wlasnie wyszedl a ja mam kilka chwil dla siebie...ot,chocby aby na spokojnie sobie wypic kawke i na chwile usiasc przy komputerze...i napisac do Ciebie :-) A propos wagi...GRATULUJE serdecznie wagowej niespodzianki :-) Natomiast w kwestii mojej wagi to jeszcze ze 2,3 dni i okres skonczy mi sie calkowicie to sie zwaze....a swoja droga podejrzewam,ze ta praca mi dobrze zrobi rowniez \"wagowo: :-) Wiadomo...nie kusza mnie jakies tam smaki...takze powiino sie to pozytywnie odbic na mojej wadze w stosunkowo niedlugim czasie :-) Wczoraj z racji wyjscia do restauracji nie cwiczylam ani nie biegalam,ale dzisiaj zaraz po powrocie do domu od razu wyskakuje prze d dom i biore sie za skakanke i hulo hop a potem postaram sie chociaz ze 40 minut pobiegac ;-) Nooo.....to milego dnia zycze i zajrze wieczorem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą kolacją to faktycznie bardzo miła niespodzianka. A dzisiaj psinka zrobiła mi pobudkę wcześnie to weszłam żeby napisać parę słów, już zapowiada się ładna pogoda i nie wiem od czego zacząć, muszę Taty ciemne pranie włączyć iść do miasta po zakupy, do Dziadka też muszę dzisiaj skoczyć bo kończy 80 lat, piękny wiek:) I wiesz co mami mi się toster, muszę się rozejrzeć i zobaczyć jak to wygląda cenowo:) To ja lecę i napiszę albo jutro albo wieczorem. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeeeesssccc :-) W koncu mamy weekend ;-) I powiem Ci ciekawostke...ledwo tydzien popracowalam,ale juz zaobserwowalam roznice w emocjonalnym odbiorze takiego zjawiska jak weekend wlasnie :-) W szkole podstawowej nie bylo roznicy w sumie..weekend czy tydzin i szkola...Bardzo lubilam chodzic wtedy do szkoly i obojetne mi bylo czy jest tydzien czy weekend :-) Owszem...na wakacje zawsze sie cieszylam...a dalej w liceum ...juz bardziej odczuwalam ,ze jest weekend ,bo wiadomo..w liceum juz troche ciezej jest...wiecej nauki i w ogole...czlowiek sie usamodzielnai i weekend wiadomo...nie dosc,ze odpoczynek od szkoly to jeszcze jakies imprezy juz mozna...rozumiesz :-) Na studiach natomaist..w ogole nie odczuwalam w sumie,ze jest weekend,bo w weekend do szkoly...ale w sumie to podoba mi sie taki tryb nauki...Nie jest zle,poza tym ,ze dosyc meczacy jest taki szkolny weekend,ale jest fajnie :-) A powiem Ci...zastanawiam sie nad taka sprawa jak juz sie zacznie szkola....Czy zostane tam i bede dalej pracowac czy zrezygnuje...Chcialabym zostac,ale to wtedy kiedy bedzie tydzien,ze pora jechac do szkoly to bedzie pewnie troche ciezko...ale po co ja sie martwie na perzyszlosc...zobaczymy jak bedzie.... A co tam u Ciebie???Jak pogoda i nastoj??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Dopiero dzisiaj piszę, bo miałam naprawdę ciężki weekend, nic mi się nie chciało z tego względu, że cały czas leżałam w łóżku, zatrułam się jakimś paskudztwem, obstawiam na świeże mleko od krowy, był istny horror, nawet teraz jak już coś zjem to mam wrażenie jakby to mi siedziało cały czas w przełyku. Pogoda u mnie bardzo ładna, słoneczko świeci sobie z całą swoją intensywnością:) A weekend ja jeszcze ja odbieram inaczej. Chociaż jak chodziłam do liceum to odczuwałam ten komfort, że już jest. Kupiłam dzisiaj przyprawę do kebabu i zrobię na obiad z tym kurczaczka, podobno rewelacja, znajoma mi mówiła. No to u mnie na tyle, teraz już jestem na chodzie będę pisać na bierząco:) Miłego dnia w pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×