Niedotlenienie okołoporodowe.

Dziś moja przyjaciółka urodziła przez cc. Od ok. 3 tygodni miała zdiagnozowaną cholestazę. Malutka urodziła się z niedotlenieniem drugiego stopnia... Co to znaczy??? Dostała 5pkt. apgar. Czy ktoś wie cos na temat niedotlenienia i jego stopni?? Prosze o pomoc..

Hej! Ja urodziłam córeczkę z niedotlenieniem, niestety nie wiem którego stopnia :( . Moja córeczka urodziła się najprawdopodobniej po terminie (ale do końca nie wiadomo) no i dostała tylko 3 pkt apgar. Nie wiem jak u twojej koleżanki, ale moje dziecko zaraz po porodzie zanieśli do inkubatora na całą dobę żeby ją dotlenić. W sumie w szpitalu spędziłyśmy 7 dni, ponieważ dziecko miało dodatkowo jakąś infekcję. Po powrocie do domu po około 3 tygodniach najprawdopodobnie twoją koleżankę no i dzidzi czeka wizyta u neurologa (dosyć długo się czeka) a w między czasie chodzi się na rehablitację, żeby symulować ewentulanie dziecko do dalszego rozwoju. W naszym wypadku neurolog kazała zrezygnować z tych ćwiczeń po około 4 miesiącach bo mała rozwijała się książkowo. Teraz Amelka ma 9 miesięcy, od trzech miesięcy raczkuje, teraz zaczyn stawiać pierwsze kroczki :) I wszystko jest ok, ale strach chyba będzie zawsze istniał.

Dzięki, Pocieszyłaś mnie. Moja mała chrześniczka też ma jakąś infekcję, mam nadzieję, że będzie wszystko OK, bo jest bardzo wyczekiwanym dzieckiem. Gratuluję pięknej córci.... i życzę zdrówka. I wiesz, myślę, że nie masz się czego obawiać, ja mam synka który 27 stycznia kończył roczek, miał 10 pkt. apgar a do tej pory nie raczkuje.... może brzuch mu przeszkadza ;).... myślę, że Twoja córcia radzi sobie BARDZO dzielnie.

Moj brat urodzil sie z niedotlenieniem. Na poczatku wszystko bylo dobrze- prawidlowo sie rozwijal. W wieku 5 lat mial pierwszy atak padaczki. Od tej pory jest pod scisla kontrola neurologa. Ta padaczka byla wlasnie poznym nastepstwem niedotlenienia przy porodzie. Mam nadzieje, ze was to nie spotka.

jak ujawniły sie te ataki tej padaczki?

Moj brat spal tej nocy na szczescie z mama- w pewnym momencie zaczal sie dusic. Mama sie obudzila i zobaczyla co sie dzieje- jezyk mu uciekal do tylu gardla, moj brat byl praktycznie nieprzytomny jak to sie dzialo. Malo tej nocy nie umarl... Jego odmiana padaczki polegala \"tylko\" na tym, ze mial ataki duszenia bez tego typowego rzucania sie po ziemi.

moze miec porazenie mozgowe :(