Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

oliwka bambino

mamusia od października 2006

Polecane posty

Gość barbara22
musialam przestac pisac, bo mały marudził.ZUS prowadzil postepowanie, czy pracowałam. Miało się zakończyć miesiąc temu, a tu nic się nie zapowiada. Powiedzieli pracodawcy, że nie ma szans na wypłatę pieniędzy z urlopu macieżyńskiego. Pracodawca chce skierować sprawę do sądu. Ja już mam dość tych przesłuchiwań. To chore, żeby tak katować ludzi. Nie wiem, co teraz robić. Wiadomo, że chcę pobyć z dzieciątkiem. Zobaczymy, jak sprawa się zakończy. Znacie takie sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara22
jak zasypiają wasze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanna i myszka
ale jestem świetna. Pisałam z małym i porobiłam błąd urlop macierzyński, żeby nie było. Jak jest więcej błędów to przepraszam ;) nie ma jak to pisaćź szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry wszystkim Basiu co do zusu to wspolczuje z nim walczyc. Moja siostra będąc w cizy pracowala u mamy ,opłacała składki itd. Jak urodzila nic nie dostala, gdyz ZUS stwierzil ze była to „pomoc rodzinna” i guzik jej się należy. A druga histori to moja znajoma tez pracowela tylko ze u obcej osoby w jakims kiosku. Niestety ZUS tez przeprowadzal postepowanie czy aby nie klamie. Byli świadkowie , final podobny co wyzej. Na pocieszenie moja mama kiedys wygrala z zusem(oczywiście nie chodzi tu o maciezynskie tylko o jakies oplaty) w każdym razie mimo ze sady przyznawaly jej racje, ZUS ciagle się odwoływał,Az po jakims czasie dal sobie spokoj i oddal jej jakies 600 zł . naprawe jakby chozilo tu o jakas wieksza kwote to rozumiem ale ona chyba rok z nim walczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z innej beczki, już nie o zusie to ja tez pracowałam będąc w ciazy tylko bylam na stazu z urzedu pracy, w czwartym miesiącu ciazy skończył mi się staz, no i tez nic nie dostaje. Ale co najśmieszniejsze, urząd pracy powiedział ze podczas macierzyńskego „gwarantuje mi ze przez pierwsze 4 miesiace po porodzie ze nie znajdzie mi zatrudnienia” (to był cytat) jak to usłyszałam to nie wiedziałam czy się smiac czy plakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mooj wojtek zasypia kolo20.00 budzi sie miedzy 12-1 potem ok3. no i o 6 rano. ostatnio po raz pierwdszy budzi ssie 1-2 a potem ok. 6. moze juz mu tak zostanie. fajnie by bylo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane . Też jestem mamusią od października. Bardzo zapraszam na topik: termin październik 2006, u nas można sobie pogadać i w kupie zawsze raźniej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara22
moja pensja wynosila ok2500zl- wiec troche tej kasy sie uzbieralo przez 4 miesiace nieplacenia. Nie warto chyba się z nimi sądzić. Co do zasypiania, to chodziło mi, czy mały zasypia na rękach czy sam w łóżeczku, a może w wózku? Mojego synka ciężko jest ululać na rękach- chyba tego nie lubi. Ostatnio preferuje wózek. I co podawałaś już kaszkę? Pozdrowienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam zle cie zrozumialam basiu co do spanka. ja mojego wkladam do lozka i zasypia, trzymam sie zasady ze jak go wkladam do lozka to juz go nie wezme na rece dopoki sie nie obudzi. poczatkowo bylo trudno bo poplakiwal a teraz nie mam wiekszego problemu. wczesniej jak plakal to dochodzilam do niego glaskalam po glowce(tak robilam od samego poczatku), potem dawalam mu smoczka(nie przepada za smoczkiem woli paluszek) a teraz jak ma spac w dzien to nakrecam karuzele i on zasypia( pewnie ze czasem zdarza mu sie poplakac ale tylko go glaszcze po glowce zeby widzial ze jestem obok, nic wiecej). co przwda czasem musz enakrecic karuzele i ze 4 razy ale w koncu sam usnie. jesli chodzi o spanie nocne to nic nie robie z wyzej wymnienionych rzeczy poprostu jest kapiel, bvutla i idzie od razu do lozeczka. jesli nie zasnie przy butli to nic lezy spokojniutko w lozeczku i po 5 minutkach spi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również jestem mamusią od 27 października 2006 (ale miałam termin na listopad wiec jestem na topiku listopadówek)... Karmie jeszcze piersią a pediatra mojej córeczki powiedziała, żebym pokarmów stałych nie wprowadzała szybciej niż jak mała skończy pół roku (oboje z mężem jesteśmy alergikami). Ale nie powiem, chciałabym jej dac cos innego niz mleko, bo karmienie co2-3 godziny i wstawanie w nocy jest męczące. Ale dla dobra dziecka wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj jana no to maly zrobil ci psikus ze wczesniej przyszedl na swiat, moj w sumie tez bo urodzil sie prawie 2 tygodnir po terminie, takze zazdroscilam wszystkim ktore urodzily przed terminem bo potem to juz sa nerwy zeby wszystko bylo dobrze z dzieckiem. no i telefony od rodziny i znajomych \"co jeszcze nie urodzilas\" strasznie mnie to wkurzalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara22
witam! Mały też zasypiał w łóżeczku sam, teraz w dzień lubi poleżeć w wózeczku.A w nocy zazwyczaj sam zasypia.Tak tylko pytałam, bo myślałam, że wszystkie mamy lulaja dziecko w ramionach i nie wiedziałam, jak to ma być z tym zaspypianiem. Moja teściowa się bardzo denerwuje, gdy kładziemy go do łóżeczka i tam ma zasnąć, jestem niby zła, bo nie lulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lulam przed snem, bo tak jakos nauczylam Justynke i ona teraz inaczej nie uśnie, choc bardzo bym chciała zeby sama usypiała :( A najgorsze, ze śpi zawsze po jedzeniu, na głodniaka raczej tez nie uśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesciowa mowi zeby lulac? ze te tesciowe sa takie madre. ehh jane sprobuj justynke odlozyc do lozeczka i nie brac na rece tylko mowic do niej , wziac za raczke itd. po jakims czasie sie przyzwyczaji i usnie bez lulania. dalam dzis jabluszko smakowalo mu i to bardzo tylko mial problem z jedzeniem lyzeczka. musi sie przyzwyczaic. dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja rowniez jestem mamusia od 13 pazdziernika 2006 coreczki 52cm i 3.625kg. Wszystko było w miare dobrze teraz mamy duzy problem z czerwonymi suchymi plamami na policzkach wyeliminowalam juz caly nabial i wszystkie produkty ktore sa alergizujace i nic nie pomaga nawet jest jeszcze gorzej kapiemy tylko w wodzie i dodajemy sama oliwe z oliwek zadnych szamponow itp ciuszki tylko bawelniane prane w proszku dla dzieci wiec nie wiem co robic po prostu rece opadaja. Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×