Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

miksa

jak poradzić sobie kiedy związek sie rozpada?

Polecane posty

Gość Atka1972
trzeba duzo rozmawiac i szukac przyczyny dlaczego i czy da sie naprawic i czy ta druga osoba bedzie chciala tak samo pomuc odbudowac zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mi przykro... nie umiem sie pozbierać wszytskoo mi sie z nim kojarzy , czy ja jestem odosobnionym przypadkiem czy wszyscy tak maja..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atka1972
probowalas rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chyba nie da rady już, zreszta to juz koniec powiedzialm ze znikam z jego zycia ale tak to boli.... jestem juz duza a czuje sie jak dziecko :( to bylam moja 1 milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem juz po rozmowie powiddzial tylko \"Przepraszam ze tak cie czujesz , przepraszam ze zabawiłem sie\" ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajebiscie a pozniej sie popłakał. jezuuu ;/ jak ja mam zaufac w przyszłosc facetowi ??????????????????????????????????????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atka1972
Napewno jest to trudne ale pociesze cie tym ze napewno zapomniesz ja tez tak miałam moje 1 miłosc ozeniła sie z moja naj lepsza kolezanka byłam zalamana rozpaczałam i tez mi było zle teraz mam meza ktorego bardzo kocham i syna i ciesze sie ze tak sie stało a moja 1 miłosc juz ma trzecia zone biedny gosciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego chlopaka stac na słowo przepraszam ... niestety nie wszystkich na to stac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce sie wyżalac, opowiadac o swoich problemach, zasmiecac tego topicu ani zakładac inny.... jestem mi w związku nie najlepiej, moj facet jest okropny ale kocham go nad zycie, rozumiecie: nad zycie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przezywam jak małe dziecko, ale straciłam chce do zycia ;/przyjaciolki wyciagaja mnie do pubow tylko ze ja w ogole nie zwracam uwagi na facetow nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest dla mnie dobry ale jak jest zle to na maxa :( nic tylko zły i zadnego słowa przepraszam, nic .. ale ja kocham, kocham całą sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atka1972
wszystko przemija zobaczysz głowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atka1972
chory zwiazek jak jedna osoba moze sie tak zachowywac nie szkoda ci zycia a jak poteb bedzie gozej to moniulkaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ale to jest trudniejsze niz myslalam... chcialam odejsc, powiedzialam mu to ale powiedzial ze mnie kocha i zaczełam płakac przy nim jak dziecko.... wrocilam, jestesmy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atka1972
wydaje mi sie ze musisz zadbac o siebie a jak kiedys wpadnie wszał i cie uderzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atka1972
no to tez jest straszne a nawet wiecej bolesne uciekaj lub walcz to ty wybierasz twoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem ze swoim narzeczonym trzeci raz. dwa razy z nim zerwalam zanim zrozumialam ze to ten jedyny bez ktorego nie moge zyc. potrzebowalam troche czasu i przemyslen o naszym zwiazku. nasz zwiazek jest zwiazkiem na odleglosc i duzo osob mi mowilo ze dlugo nie przetrwa. po pewnym czasie tez tak zaczelam rozumiec i rozstalam sie z nim nawet nie rozmawiajac co bylo wielkim bledem za dlugim zreszta bylo podobnie. dopiero za trzecim przyzeklam sobie ze zawsze gdy bedzie cos nie tak sie ukladac bede z nim rozmawiac i rozwiazywac wspolnie problemy. szczera rozmowa jest bardzo wazna nawet ta do bolu bo pomaga duzo zrozumiec. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nati255
jestem z chlopakiem ponad 5 lat teraz sie wszystko psuje miedzy nami, powioedzial mi ze nie widzi ze mna przyszlosci, kiedys mnie zdradzil (troche z mojej winy bo troche go olewalam jednak zrozumialm moj blad zmienilam sie ,a on mi teraz mowi ze lepiej by bylo jak bym sobie kogos innego znalazła . ja nie moge bo go kocham. zastanawiam sie tylko po co sie tak staram wszytko odbudowac jak on mi mowi cos takiego Z jednej strony chcialabym zerwac z nim i sie nie meczyc z drugiej jak juz probowalismy sie rozstac to zawsze sie jakos godzimy. I tak w kółko. Co mam robic ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przestań się
rozczulac nad soba, nie przesadzaj , tak w zyciu bywa wiadomo, ze przy rozstaniach zawsze jedna ze stron cierpi więcej, ale potrzebujesz czasu, bo czas leczy rany i najwazniejsze, żeby je nie rozdrapywać PS Kazda milośc jest pierwsza, ta jedna jedyna niepowtarzalna ........czyli jeszcze wszystko przed tobą, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm.
albo walczyc albo dac sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie koniec
świata dziewczyno, widocznie trafiłas na nieodpowiedniego partnera, tak bywa Przezyjesz to tylko nie siedź w domu, wyjdx do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nati255
tylko ze ja nawet nie mam z kim gdzies wyjsc wszystkie kolezanki ulozyly sobie zycie i sa szczesliwe ze swoimi chlopakami wiec jak sie rozstaniemy to zostane sama. Moze dlatego wlasnie mi tak trudno podjac ta decyzje o rozstaniu z przyczyny lęku w samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaskowa_
CVześć dziewczyny! mój związek też się rozpada. jeszcze jest. ale pewnie niedługo. a myślałam, że mnie to nie dotyczy..... 4 lata..... nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaskowa_
łatwo napisać: odejdź. żeby to w praktyce było takie łatwe :( bo mimo wszystko przez tych n lat jednak było mnóstwo dobrych chwil. a najgorsze jest kiedy dzieje się bardzo źle i nikt nie wie z jakiej przyczyny :( i jak z tego wyjść????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×