jestem strzepkiem nerwow nie wiem jak sobie poradzic ze wszytskim

strasznie sie czuje zle , moje oczy sa pełne łez , nie potrafie sobie poradzic ze wszytskim , jestem zbyt uczuciowa.....:(

nawet nie wiem jak napisac comnie gryzie jak to wyrzucic z sibie

jestes moze przed okresem?

nie jestem przed okresem . za duzo rzeczy sie nakłada na siebie , nie dosc ze nieukłada mi sie w pracy , to jeszcze w zyciu osobistym zaczyna cos sie sypac . nie potrafie sobie pradzic z zyciem chyba . moze mam jakiegos pecha :( :( :(

dzis tak sie strasznie czuje ze niewiem co mam ze soba zrobic . dlaczego ja niemoge trafic na faceta ktoremu by zalezało na mnie a nie mi na nim .....

to nie tylko ciezki dzien to cała seria ciezkich dni .... bardzo sie martwie relacjami jakie mam z moim facetem cos sie zaczyna chyba łamac nie wyobrazm sobie zycia bez niego , boje sie tego

kochana a co sie sypie? co on robi nie tak? dlaczego cie to boli?

cierpliwość.... wiem, że to łatwo powiedzieć, ale ja też czuję, że coś się psuje w moim związku odkąd zdecydowałam kontynuować naukę, a mój facet spodziewał się, że po studiach grzecznie wrócę do domu. Musisz ustalić priorytety: pomyśl, co jest naprawdę ważne i o to głównie dbaj, jednocześnie starając się kontrolować sytuację na \"pozostałych frontach\". A jeśli nie potrzebujesz rady, tylko zwykłego słowa otuchy, to pozdrawiam i ściskam i życzę wszystkiego ciepłego i dobrego :)

nie prosze cie bys sie rozpisywala, ale powiedz chociaz ogolnie co sie między wami dzieje? klocicie sie? masz wrazenie ze on cie nie kocha, zdradza?

nigdy sie nie kłocilismy ale dzis sie obraził na mnie nie cche ze mna rozmawiac a tomoja wina . według mnie nie powinien sie tak obrazac bo to nic takiego ale widze ze cos chybato tylko pretekst . niby mowi ze mnie kocha ale robi mi taka niepewnosc , o co nie zapytam to mowi niewiem , zobacze , juz go tak nie interesuje jak przed tym dzisiejszym dniem . co prawda od kilku dni zauwazayłam ze jest zmienny niby mowi cos potem sie wycofuje

nie wiem czy mnie ktos tu nie potepi za to ale napisałam do takiej wrozki z neta i co kilka powiedziało mi to samo iteraz nie wiem czy w to wierzyc czy nie