juz nie mam siły-co z tą Polska?

Nie mam już siły i nie chce jej miec. Wrociłam z Wielkiej Brytanii, szukam pracy w Polsce.może mam zbyt duze wymagania bo szukam pracy na stałe,nie chce juz umow zlecen,ktore tu królują.bo ile mozna byc niepewnym tego czy jutro przypadkiem cie nie wyrzuca z pracy.zaznaczajac ogloszenia o prace mam swiadomosc ze spełniam wszystkie warunki - znam jezyki (jeden perfekcyjnie),mam doświadczenie i to niemale jak na osobe 23-letnia,wyzsze wykształcenie,komputer w małym palcu,wszystko co tylko pracodawca chce.jednak na rozmowach kwalifikacyjnych moi rozmowcy krzywia sie kiedy podaje kwote jaka chcialabym zarabiac.czy to o to chodzi? mam mozliwosc ponownego wyjazdu do UK w marcu do pracy w ktorej sie mnie docenia i placi godnie ale nie chce zostawiac rodziny i chłopaka,ktory postanowił ze jednak woli Polske.jestem już znużona tym wszystkim... wczesniej nie myslałam tak o naszych pracodowcach ale poglady sie zmieniaja...jednak podróze uczą.prosze o opinie

dla chlopaka chcesz zostac w polsce to chyba musi byc wyjatowy

jest...bardzo.dla rodziny tez chce zostac...bo rozmowy przez telefon to nie to samo co kontakt osobisty.ale jak tu zostac jak perspektyw nie ma?

Porzućcie wszelką nadzieję którzy tu wracacie...

ja jednak miałam nadzieje..ale widać przeliczyłam sie co do sytuacji.

ja polske opuscilam 6 LAT temu i z rodzina tez sie musialam rozstac bylo ciezko chlopak mnie namawial zebym zostala zaproponowalam mu przyjechac do mnie bardzo sie kochalismy on w moja nieobecnosc proponowal masaz dla mojej kumpeli rozstalismy z rodzina rozmawiam co 2 dni przez OK 30 MIN I MAMY KAMERE W INTERNECIE rodzina przyjezdza na wakacje dodam ze nie zaluje mojej decyzji alebez rodziny jest cholernie ciezko

ja z moim chłopakiem etap ewentualnych zdrad juz przeszłam i planujemy razem przyszłość.jestem Jego pewna jak nikogo innego ale jak sobie pomysle o tym jaka tu bryndza jest to az mnie ciagnie na Okecie...

Dlatego ja nie wracam...

wyjedz z nim skoro tak sie kochacie to on powinien cie uszczesliwic zapewniajac wam lepsza przyszlosc za granica

Chcesz godnie żyć i dobrze zarabiać? Skończ dzienną informatykę na państwowej uczelni i jedź do USA. Robią tak setki Polaków, Czechów, nawet Hindusów. Po 3 latach karta stałego pobytu (jak pracodawca będzie z Ciebie zadowolony). Rocznie zarobisz ok. 50 tysięcy dolarów. Wiem co mówie, bo mój brat tak zrobił ;)

sęk w tym, ze on juz znalazł pracę przez bardzo bliskiego przyjaciela,ale to co mnie smieszy to stawka,dostanie 1100 zl na miesiac do reki, co prawda ma miec jeszcze prowizje od sprzedazy ale to nie tak szybko.1100zl?ludzie nie po to sie kształcimy zeby zarabiac takie pieniadze.w UK tyle lub wiecej zarabia sie w niecały tydzien.wiec co do jego pracy to nie moze teraz zrezygnowac bo zorbilby ze swojego znajomego przysłowiowego "idiote".eh...to zycie jest do bani...

do matuesza - moj kierunek nie jest pokrewny z informatyka, nie bede zaczynac studiow od poczatku zeby w wieku prawie 30 lat zdobyc tytuł magistra informatyki...

podnosze moj temat...moze ktos ma ochote sie wypowiedziec na temat sytuacji na rynku pracy w Polsce...

wracaj tam gdzie ci dobrze...Polska dla Polakow! :)