Irytująca męska natura

do do kobiety, idealnie to określiłaś, "intuicja", jakiś wewnętrzny głos, który podpowiada, że takie zachowania z Jego strony nie powinny miec miejsca. Czasem zastanawiam się czy oby tego nie wyolbrzymiam, no ale koniec końcem nie chodzi mi o jakieś dyskretne rzucenie okiem na zeńska postac, to rozumiem, doskonale wiem że mężczyźni to wzrokowcy. Jego wzrok jest natarczywy, taki wymowny, do tego dochodzi też określona postawa i usmieszki, szczególnie ma to miejsce podczas wypadów do klubów. Rozmawiałam z Nim na ten temat kilkakrotnie, ale jak grochem o scianę, chyba w tym aspekcie jest niereformowalny. No nie znowu sie zdołowałam

obciągam po same koole

do do kobiety. Jako, że charakter mojej pracy wymaga ode mnie codziennego przywdziewania uniformu skałdającego się ze spódnicy, białej bluzki, zakietu i pantofli to w domkowych pieleszach przyodziewam się w totalnie nieoficjalne wdzianka, jednak musze przyznac że nieodłącznym elementem mojej garderoby sa szpilki. Mój Skarb oczywiście uwielbia gdy eksponuję swoje walory, jednak wszystko ze smakiem bez nadmiernej golizny. Podobają Mu się stroje obcisłe, eksponujące figurę i sylwetkę, zbyt duzy dekolt nie jest cacy, przetestowałam, za to krótka czarna mini jest jak najbardziej na miejscu. Do tego oczywiscie szpilki. Co do makijażu to już wcześniej o tym pisałam, kompletnie nie toleruje, długie, pomalowane szpony tez odpadaja. To tyle w "telegraficznym skrócie":)

no tak, w zasadzie to sie zastanawiałam kiedy przywedruje jakaś podszywajaca się wredota, gdyż to norma na tym forum. Swoją drogą nie sympatyczniej i łatwiej byłoby osobnikom Twego pokroju załozyc swój topik i tam raczyc się jadem nawzajem. Bywaj