Czy są tu osoby, które nie pracują od lat????

od wieeluu lat? ewentualnie dorabiają na czarno? Bo mi wychodzi, że od ponad dziesięciu lat nie miałem stałej/legalnej pracy i co? Nici z emerytury, przyszły ewentualny pracodawca mnie nie zatrudni bez rekomendacji itp itd Marnie to wygląda...

Nie ty jeden masz taki problem, takie jest zycie.

Spośród znajomych znam jeszcze jedną taką osobę, ale ona jest ustawiona finansowo i ma wsparcie rodziny, czuję się wyalienowany ;) Też bym chciał, mieć dom, pareset tysięcy w funduszach inwestycyjnych lub nieruchomościach i poświęcić się pasjom, a nie się zadręczać co przyniesie jutro... :o

upss...a gdzie autor topiku się podział..??

na pewno nie jestes odosobniony, bo przeciez tak jest w naszej szarej rzeczywistosci :( ja mam to szczescie, ze mam meza, ktory mnie utrzymuje, ale psychika mi siada, bo ile mozna siedziec w domu, szukac pracy ( o ile sie przypomni :P ) i zbijac baki ;)

już mnie szlag trafia, brak pracy jest nienormalny, człowiek musi pracować

oj grubo po trzydziestce :) jak będzie kiedyś tam po czterdziestce to dopiero będzie lament ;) ale mam nadzieję, że jeszcze to się wszystko ułoży (- oby), bo jak nie to... aż strach pomyśleć :O Powiedzmy, że tak w życiu bywa...

18 lat stłaej pracy w jednym miejscu, następnie bezrobocie i kilka dorywczych prac, do tego jestem kobietą i trwa tak już od 10 lat. Co z emeryturą? dobija mnie to niesamowicie. Aha, mieszkam w rejonie o około 40% stopie bezrobocia

właśnie, już jest lament:(

właściwie to nie wiem po co taki temat załozyłem

ostrzeżenie! ten wyżej to podszywacz, od tej pory nie podpisuje się jako wawiak :) ale tak aby mniej więcej było wiadomo, że to ja :)

kto nie pracuje/ mam sporą przerwę w pracy? Czy ta skromna grupka straceńców/nieudaczników/pechowców to jedyni ;) :P

to nie jedyni, ale odwazni, ktorzy sie przyznaja :P

jak nic trza Was zeutanazjować. porzadek zrobić.

niestety :O

ja nie pracuje od kilku lat.Mialam swietna prace, pozniej jeszcze lepsza a potem cos mi odbilo i sama sie zwolnilam, bo mialam wredna kierowniczke :o od tamtej pory ok.5 lat nie mam pracy, nawet juz nie mam nadziei,ze znajde, przeciez lata mi uciekaja a w CV ubogo, tylko plakac :(

czasem myslę czy eutanazja nie byłaby najrozsądniejszym wyjściem

całe zycie zawodowo, bo zajmował sie dzieci i domem, a teraz został sam po rozwodzie i jest juz około 50-stki, nie dostanie emerytury, i z czego ma zyc?

a jak ktoś---- to już katastrofa

to chyba jedyne wyjscie odebrac sobie zycie niestety

daliście sobie wmowic , ze tacy w srednim wieku to juz sa starzy i powoli niepotrzebni i wypierani przez mlodych gniewnych. daliscie sobie narzucic styl wladania nad Wami : dziel i rzadz. a Żydzi sie jednają i jeden drugiemu pomaga. i oni sa potęga a my gdy trzech probuje cos zdzialac to zaraz dwoch kombinuje jak tego trzeciego \" wdymac\' i dlatego powoli giniemy i bez eutanazji . po co ona? sami sie wykonczymy glupota i zawiscia. bez kosztow eutanazji. no mam nadzieje ze jednak NIE.

jest łatwiej, od facetów więcej się wymaga, no ale fakt życie-katastrofa

a jak ktoś----też już dawno byłabym po rozwodzie gdyby nie to,że nie pracuję i zobacz jak ten świat jest porąbany:( trzeba tkwić w nieudanym związku, bo nie pracujesz, a każdy się tylko mądrzy i mówi "odejdź" gdzie? jak?

odrzucić co pozostaje? Wegetacja i ciągłe problemy, potem choroba przewlekła od stresu i co?...

deprecha murowana

praca w domu, czyli zajmowanie sie domem , wychowywanie dzieci, bycie matką ,zoną , praczką, kucharką, sprzatavzka,itp. to niestety ale to terz ciezka praca , tylko nikt tego jakos docenic nie potrafi, to przykre

praca w domu to jednas z najbardziej ciężkich prac, wymaga się od ciebie ponad miarę, chociaż nie mówią o tym głośno, bo czy takiek kobiecie można chorować? może być zmęczona? owszem może, ale nie wypada

napisałam wyżej,że przepracowałam 18 lat, od 10 nie pracuję. W jednej sekundzie zamieniłabym sie na tamten świat i obowiązki, zarówno zawodowe jak i domowe.

Mietek-brawo! to dokladnie tak wyglada,jak napisałes,wyraziles dokladnie moje mysli!!