On szczęśliwy..Ja załamana i samotna...eH /

Ale tak wracając do tego dupka :P To Ty sie z tym swoim gadem oddzywasz a ten mój erotoman nie raczył nic nawet się odezwać,głupio mu??Czy raczej takie coś jak on nie ma za grosz sumienia..?

hehhe mądre jesteście dziołszki!! :)

myslę,że to niemyslące bydlę. Znam osoby, które rozeszły sie po ślubie a rozmawiają ze sobą,ten twój (pewnie już nie twój) nie dorósł do tego, ma siano w głowie, brak kultury...sorry,ale ty jeszcze go kochasz skoro masz na mysli zemstę. Obojętność świadczy o tym,że nam już nie zależy, ale rozumiem. We mnie wszystko tkwi nadal, pokazać jednak nie mogę, udaję,cierpię...ehhh

a co najlepsze tak samo jest u mnie z tą urodą --tej nowej--tego kutasa :P >wyglądem przypomina mnie..zbieG okoliczności??(hmm)

głupia pinda, zmień nick na mądra:) bo tak pioszesz Od dziś biorę Twoje wskazówki do serca:)

wiesz chyba jeszcze gdzies w tym moim durnowatym serduchu jest on,bo się do niego przyzwyczaiłam poprostu:( Te pieprzone (wspaniałe) wspomnienia tak nie pozwalają zapomnieć!!(wrrrrr)

wackowa, no nic innego nam nie pozostało jak powyzywać ich tutaj, ulżymy przynajmniej sobie, a od jutra, a jeszcze lepiej od teraz głowka do góry

ja raczej odzywalam sie bo laczylo nas to same towarzystwo i grono przyjaciol nie moglam zerwac znajomosci tylko dlatego ze on tam byl bolalo jak mowie bolalo ale przestalo wiedzialam ze i tak nc nie zrobie a powrotu jego nie chcialam bo nie dosc ze porzucona sie czulam to jeszcze do tego bylabym zdradzona a feeee

Wiecie co,pomogłyście mi :* ....nawet własna przyjaciólka tak mnie nie wsparła :P

głupia pinda, można przyzwyczaić sie do odrzucania? do odrzucenia przez kogoś kogo się tak kochało? oj trudna to rola, ale być może kolejne przypadki uodparniają nas

czarnula-la, po jakim czasie poczułaś obojętność?

odechciało mi sie i jego(już dawno)i zemsty.Jestem z siebie dumna :P :D:D:Dhehe i to dzięki WaM

czemu ta miłość jest zawsze ślepa?

i tak trzymaj wackowa, masz prawo być z siebie dumna, bo czemuż by nie? Pokaż jeszcze jak jesteś silna, a zbiegiem czasu nawet warta innego. Świat nie kończy sie na jednym durnowatym facecie, prawdopodobnie są jeszcze mądrzy, odpowiedzialni...przynajmniej ja mam taką nadzieję:)

oj dlugo to trwalo moze z rok moze 2 nawet jak poznalam mego meza to zdazalo mi sie porownywac go w glowie do tamtego ale wbilam to sobie w glowe ze to nie ma sensu bo tak naprawde nie ma dziewczyny odzedl ...a to idz w pizdu

Najgorszą rzeczą w miłości jest chyba nieumiejętność zdjęcia tych różowych okularów, poświęcenie, potem zapłata jest słona

a tak anprawde to ja bym wolała go rzucić pierwsza..nie udało mi się kurdeeee :P :D :P

a mi udało się:) babska intuicja podpowiadała,że coś się kroi i zerwałam, przynajmniej tyle mam satysfakcji, ale co mi po niej, skoro mnie skreca:(

kochasz go nadal..? Za co tak w ogóle?

muszę zmykać wackowa, trzymaj się a to dla pindy czarnula-la, nie pocieszyłaś mnie, 1-2 lata to długo, niezłe perspektywy przede mną, ale dam radę;)

jeszcze odpowiem, kocham drania za to,że istnieje

A ja w późniejszym czasie też zauważyłam pewne zmiany w naszym związku,jakos tak inaczej było troche niż na początku ale powiedziałam sobie "maluśki kryzyseK jak pewno w każdym związku"...ale jednak nie a mogłam przeczuć,asz ja gułpia-MIŁOŚĆ jest ŚŁEPA nie ma co :(

oki papacie!! :)odezwij się kiedyś jak coś!!:P

a jest tu jeszcze ktoś prócz mnie?:P

przykro mi sytuacja ale moze ty naczej to przezywasz i inaczej i krocej bedzie to u ciebie trwalo zycze powodzenia

kazda z nas to inaczej przezywa,przez tą naszą rozmowe za to możemy sie podbudować i doradzić a tak naprawde każda zrobi jak bedzie uważać,coś mnie sen bierze pozdrawiam Cie czarnul-la :D i do usłyszenia ! 3maj się i trwaj w udanym związku!! :)

A Ty lasencja nie idziesz jeszcze lulUU ?;>

si :P

do czrnula-la a po zerwaniu, do tego czasu jak napisał na gg ... miałas z nim jakis kontakt?

do do do nie nie nie mamy kontaktu i niemielismy a rozmowa na gg byla przypadkowa znalazl mne w katalogu oczywiscie od stara ksywa miasto sie zgadzalo wiec napisal po tym jak sie rozstalismy zaraz kazde z nas poszlo w swoja strone on pojechal studiowac do innego miasta ja tez moze przyslowie sie zgadza co z oczu to z serca przyznam ze jak napisal na gg bylam bardzo zdziwona al juz nie czlam urazy bo teraz mam lepsze zycie... przynajmniej wiem ze nie doznam wiecej takiego cierpienia jak wtedy pozdrawiam