Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poszukiwaczka miłości

CZYSTOŚĆ PRZEDMAŁŻEŃSKA

Polecane posty

Gość poszukiwaczka miłości

chce podyskutować, poddać refleksjom i zastanowić sie nad tym tematem, bede wklejać różne artykuły na ten temat wiem ze pewnie większość ludzi która to czyta myśli: "ona jest ze średniowiecza!" i ja tez nie jestem tak na 100% za czystoscią przedmałżeńską(kiedyś w ogóle jej nie uznawałam) ale ... jest jedno ale: spójżcie tylko na kondycję dzisiajszych rodzin, to co sie dzieje jest przerażające: rozwody, przemoc, brak zaufania, normalnego dialogu.. nie wiem czy czystość daje gwarancje szczęsliwej rodziny, ale wiem tez że nie przestrzeganie jej nie uszczęśliwia człowieka wiele moich znajomych cierpiało z tego powodu-albo z powodu zdrady, albo ze to nie był "ten właściwy" partner, etc. i jescze jedno, wiem ze wiele osób myśli: czystość przedmałżeńska nie ma szans w dzisiajszych czasach, ale skoro seks przed ślubem jest taki fajny to dlaczego tak mało jest miłości w dzisiajszych rodzinach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amonimek
a potem się rozczarować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawda
jesli kochasz to seks jest tylko dopełnieniem, nie wierze w niezgodność temperamentów. Warto czekać do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amonimek
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że jedno do drugiego ma się nijak. Znam takie pary, ktore chowały cnotę do ślubu a później szybciutko się rozstawały i takie, które współżyły przed i ochodzą 30 lecie małżeństwa. W dzisiejszych czasach, kiedy w związek małżeński wchodzi się około 30 raczej trudno o tak długą wstrzemięźliwość. No chyba, że wychodzi się za mąż wyłącznie dla uprawiania seksu w wieku lat 20, co moim zdaniem jest zupełnie bez sensu. Na swoim przykładzie powiem, że poznałam swojego partnera mając lat 17, pobraliśmy się mając lat 26 i jesteśmy w sumie razem 36 lat. I nic nie zaszkodziło, że byłiśmy razem przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukiwaczka miłości
Anonimku , Nie prawda.. ciesze sie ze są jeszce tacy ludzie jak wy.. Bamboszek, otóz bardzo dużo.. to logiczne - jesli sie nie współzyje z nikim innym, a dopiero po ślubie, to uczysz sie samodyscypliny i wierności swojej jedynej. seks to nie jest taka sam czynność jak kazda inna, to jak ogromna machina która jesli jest wpędzona w ruch to bardzo ciężko ją zatrzymać, i możecie mi zarzucić ze jakość jest wiele osób które nacieszyły sie seksem i po kilku latach poprosu mają do niego obrzydzienie, ok zgadzam się ale to ze sie ma obrzydzenie to też jest negatywnym skutkiem pewnego rodzaju "za szybkiego wpędzenia w ruch tej machiny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...hmmm...hm
Z jednej strony jestem za, z drugiej przeciw :). A tak naprawdę myślę, że sprawdza się zasada złotego środka: można i przed, tylko trzeba wiedzieć z kim...Czystość przed uczy umiejętności rezygnacji z chwilowej uciechy na rzecz czegoś ważniejszego, więc może warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co powiedzie na wierność jednej partnerce i czekanie na ten pierwszy raz z nią, a ona puszzca się z kimś na boku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko jedyna
a skąd masz pewność, że jeśli przed ślubem byłaś "czysta" że on był też? A jeśli był, to czy na pewno będzie uczył się wstrzemieźliwości, a nie będzie chciał sprawdzić jak będzie z drugą kobietą? Skąd masz pewność, że ten twój wybranek nie będzie na tyle egoistą, że będzie mu zależało wyłącznie na własnym zadowoleniu, a ty będziesz spełniać "obowiązki" żony? Skąd pewność, że skoro wziął cię czystą, to będzie ci wierny po grób? To żaden wyznacznik czysty to ok, a nieczysty to beeee. Ale rób jak chcesz, to twoje życie i wiesz co dla ciebie najlepsze. Albo przynajmniej wydaje ci się, że wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko jedyna ---> pewności nigdy nie ma całkowitej. Jednak można uzyskać sporą dozę pewności poznając dobrze (nie seksualnie) człowieka, nim zawrze się z nim związek małżeński. Jeśli ktoś ma złe nastawienie, to nie wydaje mi się, że udało mu się to całkowicie ukryć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja jestem za czystoscia przedmalzenska i narazie ze swoim narzeczonym w tym trwamy. _taki jeden wg mnie to nie jest Ciebie warta jezeli z pierwszym lepszym sie puszcza wiedac ze ma tak kochanego chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukiwaczka miłości
zakładając ten topik nie liczyłam na to ze bedą ludzie którzy sa za.. dzięki! po za tym nie myślcie ze ja jestem taka święta i zawsze cnotliwa, kiedyś nie byłam za czystością, bo uwazałam ze to nie wykonalne, ale teraz obserwując to co sie dzieje w związkach, widząc co sie dzieje na imprezach,i z doswiadczen moich znajomych, to na prawde myślę ze warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukiwaczka miłości
zgodnie z tym co pisałam wklejam pierwszy artykuł, vco o nim myślicie? Bóg Cię kocha! Takim, jakim jesteś. Przenika i zna całe Twoje życie. Widzi Cię w prawdzie i patrzy na Ciebie oczyma miłości. Masz w Jego oczach nieskończoną wartość. Wie, czego pragniesz i czego potrzebujesz. Pragnie opatrzyć rany Twego serca. Pragnie napełnić Cię swoim pokojem, umocnić Cię swoją nadzieją, obdarzyć radością. Chce, byś był szczęśliwy, a być naprawdę szczęśliwym to umieć kochać. Jeśli chcesz, możesz przyjąć Jego zaproszenie i rozpocząć nowe życie – już zawsze z Nim, kochającym Cię miłością, która nie cofnęła się przed krzyżem. Nie lękaj się! Życie w czystości przedmałżeńskiej, wolności od pornografii, narkotyków, alkoholu i nikotyny jest w dzisiejszym świecie możliwe. Świadczą o tym ci, którzy podjęli już trud „pójścia pod prąd”:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co, poszukiwaczko miłości :) Na świecie jeszcze jest miłość — ta prawdziwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...hmmm...hm
do matko jedyna: Czy złe postępowanie naszego partnera daje nam prawo to tak samo idiotycznego zachowania? Czy uważasz, że jest tak dużo super przebiegłych facetów potrafiących prowadzić podwójne życie i umiejących to zgrabnie ukryć? Kłamstwo ma krótkie nogi i jeżeli poczeka się troszkę, to ma się szansę na poznanie drugiego człowieka i minimalizować ryzyko. Czystość przed ślubem nie daje gwarancji dozgonnej wierności to jasne...ale może daje większe szanse na to, że w razie zdrady partner zachowa się odpowiedzialniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukiwaczka miłości
a to takie małe świadectwo ;) ŚWIADECTWO Naprawdę szczęśliwi Od półtora roku jesteśmy parą, a od roku należymy do Ruchu Czystych Serc. Kiedy postanowiliśmy przyłączyć się do wielu młodych ludzi, którzy postawili na czystość, nie przypuszczaliśmy nawet, że decyzja ta tak bardzo odmieni nasze życie. Od samego początku naszej znajomości powierzyliśmy się Bogu i Matce Najświętszej. Nie bez znaczenia jest też chyba fakt, że jesteśmy ze sobą od 13 lipca. I chociaż wielu przesądnych twierdziło, że nasz związek szybko się rozpadnie (bo „13” przynosi pecha), u nas było zupełnie inaczej. Każdy 13. dzień miesiąca, od maja do października, poświęcony jest Matce Bożej Fatimskiej i to z nią rozpoczęliśmy budowanie naszego związku. Oboje możemy powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę. Maryja wyraźnie nam towarzyszy na każdym etapie naszej wspólnej drogi. Jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi, doskonale się rozumiemy i nawzajem wspieramy. Chociaż już tyle o sobie wiemy, wciąż poznajemy się na nowo, bo jak napisał kiedyś Lew Tołstoj: „Na tym właśnie polega miłość, aby odkrywać przed sobą dusze”. Od kiedy jesteśmy razem, nasze życie jest zupełnie inne. Wykreśliliśmy z niego słowo „ja”, zastępując je słowem „my”. Przystąpienie do RCS było przypieczętowaniem naszych poglądów na temat czystości przedmałżeńskiej. Uważamy bowiem, że powstrzymywanie się od współżycia seksualnego przed ślubem jest warunkiem koniecznym dla lepszego poznania się i stworzenia w przyszłości szczęśliwej i normalnej rodziny. Normalnej – tzn. żyjącej zgodnie z przykazaniami Bożymi, kochającej się i darzącej zaufaniem. A taką rodzinę stworzyć mogą tylko ludzie, którzy dobrze się poznali, a nie „okres poznawania” zastąpili „okresem używania”. Mamy świadomość tego, że uważani jesteśmy za nienowoczesnych, bo w dzisiejszych czasach seks przed ślubem to przecież normalna rzecz. Dla nas jednak to jak jedzenie obiadu, który rozpoczyna się od deseru. W takim przypadku ani pierwsze, ani drugie danie nie smakuje już tak rewelacyjnie. Młodzi ludzie, którzy już na początku swojej znajomości idą ze sobą do łóżka nie mają pojęcia, co tracą, albo uważają, że życie można przeżyć na skróty. Tymczasem miłość do drugiej osoby można okazać na 1000 sposobów! Naprawdę warto do swego życia zaprosić Jezusa i Matkę Najświętszą, bo staje się ono wówczas znacznie łatwiejsze. Jako członkowie RCS, codziennie odmawiamy krótką modlitwę, w której znajduje się zwrot: „Panie, proszę Cię, ucz mnie tak żyć i postępować, aby w moim życiu najważniejsza była miłość”. I po roku odmawiania tej modlitwy możemy z pełnym przekonaniem powiedzieć, że w naszym życiu najważniejsza jest miłość – czysta miłość. Cudownie jest żyć ze świadomością, że jest się przez kogoś tak kochanym. Gorąco pozdrawiamy tych, którzy już należą do Ruchu, a wszystkich pozostałych zapraszamy, by do nas dołączyli i powiększyli grono ludzi naprawdę szczęśliwych. Anka i Rafał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ze swoim narzeczonym tez powierzylismy nasz zwiazek Matce Bozej i Panu Bogu. jedno za drugiego na pielgrzymce sie modlilo (oczywiscie druga osoba o tym nie wiedziala) zebysmy znowu byli razem i tak sie stalo przed samym wejsciem na Jasna Gore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czemu od razu łączyć czystość przedmałżeńską z Kościołem Katolickim? Jakby mi ktoś powiedział, że mam nie uprawiać sexu z moim chłopakiem, bo Bóg mnie kocha i takie tam tłumaczenie, to bym się roześmiała w twarz! Moim zdaniem to ma wynikać z potrzeby serca, czy jakichś bardziej lub mniej racjonalnych argumentów, a nie z powodu jakichśtam przykazań. Kiedyś byłam niewierząca, teraz jestem wierząca i w tym punkcie nic się u mnie nie zminiło! Nie zamierzam iść z kimś do łóżka przed ślubem i tyle. pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężarka
Mogę pisać jedynie ze swojego doświadczenia. A jest ono dla mnie w tej chwili bardzo bolesne. Dopóki nie wyszłam za mąż myślałam, że jeśli będę żyła w zgodzie z przykazaniami Bożymi i zachowam czystość to moje życie, życie mężatki, będzie pełniejsze, bardziej wartościowe, lepsze... Teraz z perspektywy czasu widzę, że moje myślenie było błędne. Zupełnie nie dospasowaliśmy się z mężem seksualnie. Ja mam duże potrzeby, mąż żadnych. Po ślubie tak jak i przed nadal nie współżyjemy. Jestem nadal dziewicą i pewnie nią pozostanę, bo rozwodu nie wezmę. Kocham mojego męża. Szkoda tylko,że tak się nam życie ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stonkaaaa
Owszem warto czekac- seks moim zdaniem nie jest dopelnieniem zwiazku, nie jest niezbedny milosci, a milosc nie wiaze sie z seksem. Sex jest takim naturalnym przymusem, daje wymuszone przez doznania fizyczne uczucie milosci, spelnienia. Milosc bierze sie z duszy, a sex moze przeslaniac prawdziwe uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto czekać i warto być wzajemnym darem dla siebie, móc ofiarować sobie wszystko. Kiedyś był tu gdzieś taki link do nagrania zatytulowanego chyba jakos tak:\"sex jest fajny\", w ktorym mlody mezczyzna, maz przekonywal, ze sex jakmowil jest \"fajny, piekny, czysty, swiety ale dopiero po slubie\", mysle, ze przytoczyl swietne argumenty, warto tego posluchac mimo, ze trwa jakies 50 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak najbardziej trzeba czekać na noc poślubną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mężarka
To nie jest normalne! Jak on sobie wyobraża waszą przyszłość? Przecież sex to również prokreacja, chce adoptować dziecko czy jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×