Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Kristin111

Mala stluczka,duzy problem

Polecane posty

Witam!Czy ktos moglby mi powiedziec czyja jest wina. Zdarzenie mialo miejsce na parkingu pod hipermarkietem.Jade droga(nazwe ja glowna)szukajac miejsca do zaparkowania.Jadac wzdluz wyznaczonych miejsc parkingowych,sygnalizuje zamiar skretu prawym kierunkowskazem.Znajduje miejsce,ustawiam sie do cofniecia pojazdu tylem,sprawdzam czy nic za mna nie jedzie(droga wolna),kierunkowskaz,zaczynam wykonywac manewr.W tym momencie,z miejsca parkingowego z lewej strony,wyjezdza auto i jest bum.Auta zderzyly sie dokladnie na srodkowej osi jezdni(moje tylni lewy rog,Pana lewy przedni rog).Policja przybyla na miejsce nie potrafila okreslic czyja jest wina.Na nastepny dzien spotykamy sie na komendzie,gdzie nas informuja ze naprawde nie wiedza kto z nas jest winny.Wiec albo polubownie zalatwimy sprawe(kazdy mandat po 50 zl)albo Sad Grodzki.Ja bylam sklonna zgodzic sie na takie rozwiazanie,ale wlasciciel drugiego auta nie.Chodzi o fakt,ze jesli Pan mial auto w ruchu-to jest jego wina,a jesli zdazyl on stanac-to moja.Oczywiscie Pan twierdzi ze on stanal.(czyli pol jego auta bylo na drodze a pol na polu parkingowym).Ja skolei ze Pan wyjechal nagle,nieupewniwszy sie ze jest na drodze pojazd w ruchu.Pan policjant powiedzial ze o winie zawaza dwie sekundy,Swiadkow nie ma(jest tylko Zona ,kierowcy prowadzacego drugie auto-wiec wiadomo juz jak zeznanie bedzie wygladac).Czy Ktos moglby mnie poinformowac jaki moze nastapic wyrok w tej sprawie...Jak mam udowodnic ze mowie prawde,skoro niemam swiadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×