Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hellheaven

Kolezanka mojej zony

Polecane posty

Tak jak kazdy z nas ma jakies tam dylematy, klopoty, rozterki to i ja mam przez kolezanke mojej zony. Jestesmy 4 lata po slubie, w zasadzie niczego nie brakuje mi ze jej strony (zony oczywiscie), kocham ja, uwazam, ze jest najpiekniejsza na swiecie a mimo to w glowie zawrocila mi jej kolezanka. Nic jeszcze poki co sie nie wydarzylo i byc moze nie wydarzy ale nigdy nie wiadomo co los przynosi. Ta druga dziewczyna rowniez mi sie podoba, jest nawet podobna do mojej \"Jedynej\". Wiem, ze to jest pewnie klasyczny przypadek chemii, bo niestety rzadzi ona kazdym z nas i nie pozwala mi przestac o niej myslec, idealizuje ja wowczas i analizuje jej slowa i mysle co by to bylo gdybym ja spotkal jako pierwsza, pewnie bylbym rownie szczesliwy. Doszlo do tego, ze w ciagu tygodnia 2 razy mi sie snila. Byc moze doszloby juz do czegos gdyby nie to, ze jest z innego miasta i nie mozemy sie widziec za czesto, ale bez przerwy i tak jestem przy niej myslami, a gdy siedze w pracy to spedzam po kilka godzin rozmawiajac z nia na gg. Postrzegam ja jako dopelnienie mojej zony, jak kogos kto nadaje mojemu swiatu innego smaku, rownie dobrego, ktorego wczesniej nie czulem. Moge rozmawiac z nia o rzeczach o ktorych nie moglbym z moja zona. Wydawac by sie moglo, ze sie z nia bardziej rozumiem, ale mam na szczescie ta swiadomosc, ze idealizuje ja tylko, ze nie znam jej wszystkich wad. Czasem zaluje, ze nie zyjemy w innej kulturze, gdzie mozna miec dwie lub wiecej zon, ona moglaby byc moja druga zona i jestem przekonany, ze obydwie kochalbym tak samo. A w ten sposob sie mecze, bo wiem, ze ja ja pociagam a ona mnie. Nie chce niczego zepsuc a z drugiej strony marzy mi sie z nia przygoda. Wiem, ze nie powinienem moze dac takiego porownania, ale to tak jakby jezdzic pieknym nowym mercedesem i miec marzenie przesiasc sie chociaz na chwile do jakiegos extra JEEPa i oddac sie szalenstwu na bezdrozach z daleka od normalnego zycia. Szaleje za jedna i za druga i nie wiem co robic... Czemu my faceci (moze nie wszyscy) musimy tacy byc, ze nie potrafimy sie opanowac i zawsze patrzymy na boki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem wlasnie czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś chyba lekko
nienormalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem czy jakbys
byl z kolezanka bylbys rownie szczesliwy !! :) Roznie moze byc, moglaby sie okazac pozniej inna... Mysle ze to zauroczenie, takie wiesz, ze znia mogloby byc inaczej, moze inaczej by cos robila, inaczej gotowala, inaczej uprawiala seks, przytulala, troszczyla sie o rodzine.... Taka chec przekonania sie, jakby to bylo z ta....druga... tez kiedys tak mialam, i naszczescie nic sie nie stalo:) jestem z najwspanialszym facetem na swiecie, a dzis po uplywie czasu, i poznaniu tej drugiej osoby w kilku sytuacjach stwierdzam jak moglam tak myslec !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i super
Bardzo ładnie opisałeś te swoje dylematy :) Nie będę Cię tutaj potępiać, napiszę tylko, że kiedyś mój mąż miał kilkumiesięczny romans. Na dzisiaj nie jesteśmy już razem, bo moim zdaniem po czymś takim nie da się normalnie żyć. Zanim więc ulegniesz i zdecydujesz się na przygodę przemyśl proszę, czy aby na pewno warto. Na swoją żonę też już nie będziesz patrzył jak dawniej, i kochać jej nie będziesz tak samo. A co, gdy ona o tej Twojej fascynacji się dowie? Nie zadzroszcze Ci tego wewnętrznego rozdarcia, to musi być paskudne uczucie kłaść się obok jednej kobiety i śnić o innej. Ja przez całe swoje małżeństwo zasypiałam przy człowieku, który całkowicie zajmował moje serce nie pozostawiając miejsca dla nikogo innego. I chyba tak właśnie powinno być...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uła
wiesz....dziś słyszłam, że zakochanie to wcale nic złego...że keśli zdarza się nawet w małżeństwie...to nic złego, tylko...zależy co z tym zrobisz...jeśli przegniesz w złą stronę ...... możesz żałować...uważaj i zdaj sobie sprawę..powiedziałes "tak" żonie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem czy jakbys
pomoglo mi to, ze staralam sie unikac kontaktow zta druga osoba, nie myslec o niej, itd, troche czasu minelo, ale ani sobie jej nie obrzydzalam, ani tez nie robilam nic na sile dla swojego faceta tym bardziej siebie... po prostu spedzalam z moim mezczyzna wiecej czasu i staralam sie to urozmaicic...i mi tamto minelo....wiec przekonalam sie kto jest moja MILOSCIA:) gdyby mi nie minelo....to wniosek bylby jeden, przekonac sie co bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak kobietom jak i mężczyznom zdarzają się takie same dylematy. Zauroczyłeś się. Bywa. Wybacz sobie, nie przejmuj się. Czuć możesz co ci się podoba, a każde takie zauroczenie przemija jak i inna nie podparta faktami fantazja. I teraz po to jesteśmy istotami rozumnymi, posiadającymi też rozum do pary z instynktami by to nim się kierować. W przeciwnym razie niewiele nas różni od zwierząt w okresie godowym. Zatem sięgnij do rozsądku i nim się pokieruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, moze nawet jest tak jak ktos napisal wczesniej, ze moze jestem lekko nienormalny :) jestem przekonany, ze nie tylko mi sie przydarzyl taki problem. Moznaby powiedziec, ze z tamta dziewczyna laczy mnie tylko czysta przyjazn i zeby ta relacje zostawic w takim stopniu jaka jest, ale nie wierze w CZYSTA przyjazn damsko-meska, tzn zdarza sie ale bardzo rzadko. Jesli jedna osoba podoba sie drugiej i nawzajem to predzej czy pozniej z ta ich przyjazn skonczy sie w lozku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rawie zawsze kończy sie
w łóżku ,albo z ciekawości,albo z zapomnienia,albo z miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj sobie spokój!!!!!! pomyśl czy chciałbyś żeby Twoja żona fascynowała się innym facetem?? co być\\ś wtedy czuł? zejdź na ziemie zanim skrzywdzisz żone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tobie sie chyba tylko zdaje
że kochasz zonę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jestem przekonany, ze nie tylko mi sie przydarzyl taki problem\" Pewnie że nie. Tyle że tylko osoby niedojrzałe emocjonalnie lub kompletnie pogubione brną w coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja kocham i \"takiego numeru\" jeszcze nie zrobilem. Nawet rozmowa z Ta Druga nie ma ze tak powiem \"niewlasciwego\" charakteru, choc miedzy wierszami mozna snuc domyslu. Pewnie nie czulbym sie najlepiej jakby moja zona tak robila. Nie chce sie usprawiedliwiac, ale wydaje mi sie, ze Wam kobietom latwiej opanowywac rzadze. Jestem przekonany, ze potrafilbym kochac obydwie tak samo - choc wiem, ze Wam sie wydaje to niepojete to nie mozecie kazdego czlowieka zrownywac do tego samego poziomu to co mna teraz kieruje to przede wszystkim ciekawosc, ale macie racje - ze nie warto bo kac moralny bylby duzy. Mimo wszystko krew nie woda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i tu sie mylisz ze nam kobietom łatwiej się oprzec, uwierz mi, miałam romans oczywiście wydało sie bo zawsze się wydaje i choc miedzy mną i mężęm jest teraz super to żałuję właśnie tego że nie potrafiłam sie wtedy oprzeć, gdybym mogła cofnąć czas oparłabym sie pokusie. Nie powiem ile osób skrzywdziłam swoim wybrykiem ile mó mąż wycierpiał, dlatego tak odradzam zdrady innym bo przezyłam to na własnej skórze i chce innych ustrzec przed tą głupotą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może zostanie twoja kochanką
ale wtedy zmień topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze coś nie jest możliwe kochać 2 kobiety tak samo!! z czasem jedna będzie ta bardziej doskonała i w drugiej zaczniesz doszukiwac się wad, czepiać się itp radze Ci skoncz tą znajomość póki nic sie nie wydarzyło, a koszmarem jest wyplątać sie z takiego czegoś!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Jestem przekonany, ze potrafilbym kochac obydwie tak samo\" Zauroczenie zniekształca pawidłową ocenę sytuacji i prawdziwe uczucia. Zatem może się tak wydawać ale to złudzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeski film
mam męzai jestesmy ze soba juz 10 lat, kochamy sie iszanujemy , w sumie uklada mam sie dobrze...ale poznalam teraz fajnego faceta , nie do lozka jak inni zaraz beda sugerowac, lubie z mim gadac mamy taka sama pasje , mozna pwiedzic ze sie rozumiemy bez slow , ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeski film ty uważaj
bo to tak się zaczyna a potem zostaje sie kochanką lub kochankiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeski film: do czasu :) - chociaz mozesz zalapac sie w tylku kilku procentach, gdy udaje sie ludziom zachowac ta czysta przyjazn, ale to i tak jest kuszenie losu Kochac dwie osoby naraz i tak wydaje mi sie, ze mozna, jesli te dwie osoby traktowaloby sie jednakowo - ot przyklad gdy ktos kocha dwoje swoich dzieci tak samo, choc wiadomo, ze taka milosc a damsko-meska to dwie zupelnie rozne plaszczyzny Kontaktu z Ta Druga zerwac nie moge bo to przede wszystkim kolezanka mojej zony wiec wyglada na to, ze zawsze bedziemy sie nawzajem szczuc.. :/ Nie chce powiedziec zone \"sluchaj zerwij z nia kontakt, bo ona mi sie za bardzo podoba\" za bardzo ja lubimy i ona i ja. Czasem wydaje mi sie, ze zona chcialaby w ogole ja do nas zblizyc tak jakby i jej sie ona podobala.. (swoja droga nie wiedzialem kiedys, ze tyle kobiet ma fantazje z osobami o tej samej plci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j.uoip
a przespisz sie z kolezanka i stracisz dwie a moze ona wcale nie jest taka wspaniala w seksie jak twoja i przypomnij sobie jak bylo na poczatku z twoja zona jak byla twoja dziewczyna poczatki zawsze sa cudowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh masz racje - niczym \"Moda na sukces\" Cokolwiek bym nie zrobil nie zmienie tego, ze ona mi sie podoba, musialbym sam siebie oszukac i jakos ja sobie obrzydzic :) Wiem, jak jest na poczatku - pisalem powyzej - pieprzona chemia. Wg mnie milosc do drugiej osoby tak naprawde zaczyna sie dopiero po znizeniu poziomu \"chemii\" do normalnosci, czyli po jakims roku, dwoch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi też podoba sie wielu znajomych facetów ale to nie znaczy że muszę sie zaraz na nich rzucić, nie sztuką jest kogos bzyknąć, sztuką jest się oprzec takiemu uczuciu które w sobie nosisz ;) olej ta kobiete to takie proste wydaje sie tylko ze nie, gorzej jest potem odbudować związek a być może bedzie po małżeństwie. Pytanie brzmi : czy warto???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie rzucacie sobie spojrzeń jak w Modzie na sukces?? hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×