KLAN

O taaak, Zosia jest cudna! :) Mogłaby wziąć w obroty wujka Pawełka, żeby się trochę rozruszał! :D Zosia jest taka, że wszędzie jej pełno po mamusi, a Pawełek po swojej jest spokojny. :) Dziewczynka nie jest prawdziwą córką Pauliny Holtz.

E Pawełek też jest fajny, tylko jako wujek musi być rozsądny przy rozbrykanej siostrzenicy ;)

Przede wszystkim Zosia jest żywym i radosnym dzieciątkiem, a na takie aż miło popatrzyć. Nie to, co właśnie, sztywny jak kij Pawełek czy królewna na ziarnku grochu Małgosia :D

Małgosi nie lubię, bo jest sztuczna masę, Pawełka lubię. Nie wiem, czy zauważyłaś, ale Zosia jest z nich najmłodsza, stąd też, to zachowanie, nie ma jeszcze 3 lat, Pawełek jakieś 5 lat, a Małgosia już chodzi do szkoły, więc dziwne, żeby była taka sama jak 3 letnia Zosia...

wiem że jest między nimi wszystkimi różnica wieku, ale Klan oglądam od 10 lat i pamiętam kto jaki był jako małe dziecko- i nie pamętam zeby ktokolwiek był tak pogodny jak Zosia. A dzieci grające Małgosię i Pawełka graja od poczatku i jako maluchy też były takie sztywne:) A fajna była też ta dziewczynka, która grała małą Bożenkę.

Ja jakoś nie przywiązywałam do tego wagi, wiesz w realu też są różne dzieci, Małgosia rzucała i rzuca się w oczy od początku, bo wybitnie jest sztuczna. Małej Bożenki nie pamiętam.

Myślałam, że Pola studiuje na państwowej uczelni za darmo. Nie uważacie, że to dziwne, że biedna dziewczyna z Ukrainy, przyjeżdża studiować na prywatnej uczelni, nie mając żadnej rodziny w Polsce...

Pola świetnie mówi po polsku. ale ten facet, jak mu tam, Robert mnie denerwuje, obrzydliwy jest, bleee

On ma jakieś korzeni polskie. Z tym, ze w realu możliwe, że jest Polką od zawsze mieszkającą w Polsce ;). No Robert nie budzi zaufania ani sympatii

Chłopiec grający Pawełka nie gra go od początku. On jest chyba trzecim, albo nawet czwartym dzieckiem grającym te role. Chłopiec jest spokojny, ale nie sztuczny, czy późniony. Jest typem przytulaka, takie mam wrażenie. Jak tylko pojawia sie w jednej scenie z panią Bursztynowicz, od razu się do niej klei, przytula, do serialowego ojca czasami też. Tylko Kotulanka chyba nie bardzo ma podejście do dzieci.

To chyba były jego początki http://www.tvp.pl/seriale/obyczajowe/klan/galeria/kobiety-doktora-lubicza/74a4fd8b9aa09ad42c740f2f3935c6841239704919572.jpg

Bardzo fajnie ostatnio ostatnio gra Kasia, jest taka trochę zadziorna, harda, ale nie denerwująca i ma fajny dowcip. Swoją drogą ciekawe, czy to jakoś źle na nią nie podziała, że gra z matką w serialu.

A mnie zastanawia, czy aktorka grająca Alicję-Maria Winiarska i Agnieszka Kotulanka prywatnie też się lubią tak jak w klanie, czy tylko w serialu tak świetnie grają przyjaciółki? Bo przecież Agnieszka rozbiła kiedyś małżeństwo siostry Winiarskiej i przez długie lata romansowała z jej szwagrem. A później, jak żona Wawrzeckiego-Barbara Winiarska zmarła i został sam z chorą córką, to go Kotulanka zostawiła.

uuu, doktorowa prywatnie taka "nieczysta"?! :D A nie wygląda! Ja na miejscu Winiarskiej nie przepadałabym za nią!

Podobno w realu Kotulanka, to niezły numer ;).

O taaaak, miałam z nią do czynienia! Zupełne przeciwieństwo Krystyny, ma kobita charakterek!

Dlatego też to jest dowód na to, że bardzo dobrze gra swoją postać, skoro przez lata jest tak wiarygodna w tym, a to nie jest łatwe skoro w realu jest zupełnie inną osobą niż ta która gra.

ale mnie trochę wkurza podejście Agi do Smosarskiegio. Ona traktuje go przedmiotowo, jak jakieś zło konieczne, nie podoba mi się to, że jest taka trochę wyniosła i na siłę chce być taka niezależna...już widzę te gromy, któe teraz na mnie tu spadną;) a ta jego córka wtrącająca nos w nie swoje sprawy-kompkletenie nie rozumiem, po co Olka wdawałą się z nią w jakieś dyskusje:(

klan zawsze konczy sie wraz z rokiem szkolnym

Kasia gra fajnie bo przychodzi jej to naturalniej, w końcu ojciec aktor, mama aktorka, i graja razem, to pewnie czuje sie przy matce swobodniej niz inne dzieciaki, a Zosia, to wydaje mi się, że to jest jednak córka Pauliny Holtz, bardzo naturalnie przychodzi jej mówienie do niej mamo, i często mów to sama z siebie, więc może to faktycznie jej matka? :) Zresztą wiek by się zgadzał, bo Paulina ma dwie córki, i może to jest ta starsza ( urodzona w 2006, albo 07' ) http://polki.pl/zycie_gwiazd_znaniilubiani_artykul,10010075.html - dla bardziej dociekliwych ;) A z tym Wawrzeckim to jestem zaskoczona, coś tam słyszałam, że byli ze sobą, ale myślałam, że to było już po śmierci jego żony. Oj, jo Krystynko nie ładnie ;)

a mnie nie dziwi zachowanie Agi, w dzisiejszych czasach kobiety nie potrzebują już tak bardzo mężczyzn, jak kiedyś. Co ten Smosarski jej da? Mieszkanie ma własne, prace ma, co za tym idzie pieniądze tez, jest samodzielna i niezależna, a jak potrzebuje pomocy to idzie do najbliższych, czyli do rodziny, jak chce wbić gwoździa to zatrudnia fachowca ;) no a jak Smosarskiego nie kocha, to po co ma z nim mieszkać?

ale ja myślałam, że ona go kocha...oj naiwna naiwna:)

sądząc po jej minie, kiedy on chce zostawiać po matulku u niej swoje rzeczy, to chyba go nie kocha :)

Dziś ostatni odcinek i dwa miesiące przerwy buuu wczoraj oglądałam jednym okiem bo mi teściowa coś nadawała nad uchem i nie wypadało przerywać:)

Nie rozumiem Agnieszki. Wydaje mi się, że większość dziewczyn/kobiet marzy o normalnym mężczyźnie, którego pokocha, z którym weźmie ślub, założy rodzinę, czy po prostu stworzy normalny związek. A być z facetem tylko dla seksu, nic do niego nie czując? Bez sensu... Co o Kotulanki, tak się składa, że jestem dziennikarką, rozmawiam z różnymi ludzi z tzw.show biznesu i ta pani jest wyjątkowo trudna we współpracy. Jest wrogo nastawiona do dziennikarzy, w ogóle nie chce rozmawiać, na żadne tematy. Osobiście lubię ją i podziwiam, bo jest dobrą aktorką, ale faktycznie ma charaterek.

Mocno była Krysia, jak zapytała Agę, czy jest przyjaciel :D. Swoją drogą, jak na takie ułożone małżeństwo jak Krysi i Pawła, to są wyjątkowo tolerancyjni i wyrozumiali dla córek, aż za bardzo...Kasi dziś po raz kolejny była super :). No a Jasiek i Małgosia, jak zawsze drewno... Beata też była niezła, za przesadzanie kwiatów się wzięła, a ubrana była elegancko i miała wracać do pracy ;)

Kiedyś ostatni odcinek klanu przed wakacjami kończył się tak, że z niecierpliwością czekało się przez wakacje na nowe podcinki! A teraz, nuuuda, nuuuda i jeszcze raz nuuda! Dziwi mnie trochę, że taka Beata, czy doktorostwo, którzy, za przeproszeniem, srają pieniędzmi, spędzają wakacje w Polsce.

Wiecie wśród takiej bogatej inteligencji, to modne jest spędzanie urlopu w Polsce ;), albo w jakiś oryginalnym kraju, na pewno nie na Krecie, czy w Turcji ;)

Będzie zaglądać, jakoś Klanu nie szkoda, chyba bardziej mjm ;)

I ja się dziwię, że Kryśka i Paweł tolerują dziwne postępowania swoich córek. Sami tacy poukładani, wręcz idealni, a córki, jakby nie ich! :D