KLAN

Elżunia, ciekawie wypadła w "Na dobre i na złe" nieprawdaż?...notbene wg mnie chyba wyszła na jedyną zdrową, mimo, że była ponoć najbardziej chora... Co do dziekana, to przeciez nie ma zwyczaju zwracaś się "pani prodziekan"...zawsze się zwraca per "dziekan"

No nie wiem, u mnie dziekan, to jest dziekan, a prodziekan to prodziekan ;), czasem się to upraszcza, ale to poprawne nie jest ;), no ale to już taki czepianie się :). I tak uwielbiam Krysie :), genialnie rozmawia z córkami, nie ma w niej takiego świętego oburzenia jak w Eli. Kiedyś lubiłam Elę, ale teraz mam na nią alergię, jaka to jest najmądrzejsza i jak dołuje cały czas Michała.

Ale Feliks miał minę , gdy go zobaczyła Gabriela z Romanem, przytulonego w tańcu z Leokadią, był speszony, ukłonił się skinieniem głowy. Michał nie miał udanej randki. Agnieszka chyba rozstanie się ze Smosarskim, sama widzi jak on żyje życiem byłej żony, ich związek nie ma sensu. Ciekawe kiedy Kinga wróci z Niemiec.

Ja też uwielbiam Kryśkę za jej podejście do córek. Jest naprawdę fajną matką! :) Jakby jeszcze czasem przypiłowała trochę sztywnego mężusia to byłoby super! :) Dzisiaj specjalnie obejrzałam Na dobre i na złe, żeby zobaczyć Bursztynowicz w innej roli. Muszę przyznać, że całkiem ciekawie wypadła. Tylko wyglądała gorzej niż w klanie, no ale może to było zamierzone. W diagnozie jej bohaterki wspomniano chorobę zwaną miastenia, kiedyś Kotulanka chorowała na to.

Chyba nie Kotulanka a Krysia. Ja tez nie slyszalam,zeby ktos zwracal sie "pani prodziekan" albo pan profesor NADZWYCZAJNY :) albo "panie wiceministrze" :) czy wicepremierze

Nie Krysia, Kotulanka chorowała na miastenie.

http://daytimeconfidential.com/system/files/images/Shenae_Grimes.jpg

http://www.se.pl/media/pics/2009/09/03/kon_akpa_jg_8192_460x370.jpg

monika kupowała prezent dla feliego? żenada po prostu kreowała się na wielką damę a słoma wychodziła jej z butów na kilometr. i ten jej ton....dla mnie to dno ta cała monika jak i trojanowska która ją gra. o przepraszam gra to za wielkie słowo.

o tak- ta scena z kupowaniem prezentu była tak żenująca że aż śmieszna :) Moni- wielka pani businesswoman, kreująca się na nie wiadomo kogo, a tak naprawdę zakompleksiona i nieszczęśliwa. Myślę że w zyciu prywatnym może być calkiem podobna do postaci którą gra.

E przesadzacie w odniesieniu do chodzącej dobroci Krysi, samarytance Eli oraz matce Polce Graży o innych już nie wspomnę ;) , musimy być jakaś postać mroczna jak Moni ;). Klan jest dość mocno taki biało-czarny.

A co Monika w koncu kupiła temu Feliksowi? Bo akurat mialam tel. i nie widziałam.

Piersiówkę.

zgadzam się, scena kupowania prezentu była okropna :O Leokadia przypomina mi Atomówkę z tymi wielkimi oczami i smiesznymi minami, które stroi zal mi Deptuły, ze Mariolka leci na oblesnego, rozspiewanego Kajetana :O widzialam Ele w "Na dobre i na zle", wygladala gorzej niz w Klanie - straszne miala zmarszczki na twarzy i szyi, w Klanie nigdy nie pokazuja jej z takiego bliska i nie mialam poijecia ze tak staro wyglada ale byla taka samo slodko stekajaca jak w Klanie, chyba zrazilam sie do niej jako do aktorki

porostu ele z kklanu w na dobre i na zle tak ja scharakteryzowali zrobili jej specjalnie takie mocne zmarszczki zeby wygladala na starasz

Mario ma piękny głos i talęt

juz nie moge sie połapać...czyzby Feli grał na dwa fronty z Moni i ta kobietka z pracy??

Mariola jak śpiewała te mijo mijo mijo śmiałam się.

Mariola jako nauczycielka jakos ma dziwne upodobania... tzn. mam na mysli uwodzenie facetów;) przeciez ani prof . Deptuła ani ten młodzieniaszek zupełnie do niej nie pasują...co ona w nich widzi??

Agnieszka podjęła mądrą deczycję, nie chce być już z Czarkiem, ma dosyć jego spraw rodzinnych.

Zośka nareszcie się odezwała :P już myślałam, że nigdy nic nie powie :D

przeciez Zosia juz nieraz cos mowila, tylko bardzo ograniczaja jej rólke, bo wciaz ja wysylaja "do swojego pokoiku" :)

Agnieszce nagle przestalo się podobac co robi Czarek a przeciez sama chciala luznego zwiazku bez zoobowiazan i glebszych relacji, za co tu na forum obrywala ze puszczalaska jest hehe , wiec nagle dziwne ze jej cos nie pasi, chyba ze oszukiwala sama siebie i otoczenie a chciala wiecej. A najbardziej z decyzji Agnieszki ucieszyla sie Olka.

a mi się podoba że agnieszka w końcu się ogarnęła i go pogoniła

ona chyba inaczej sobie wyobrazala ten zwiazek, a tutaj ich rozmowy ograniczaja sie tylko do jego byłej zony, corka tez tylko z tymi problemami przychodzi, byla zona wydzwania do niej, na konbcu czarek z byla zona znikaja na weekend i nie ma z nimi kontaktu... kto sie jeszcze dziwi, że ma tego dosc? poza tym najpierw pokazali ten zwiazek jak trafienie strzałą amora, a pozniej juz nie wygladał ten związek tak różowo.

poprostu dopadła ich proza życia. Wszystko na początku wygląda pieknie, różowo.

Ten luźny związek nie byl zly, do póki pan profesor nie zaangażował całej swojej rodzinki, Aga chciała mieć luźny związek z nim, nie z jego zona :-p a Mariolka ma wilcza naturę, możemy wilka udomowić, ale i tak zostanie wilkiem, taka jest Mariola i czy będzie miała męża czy nie to i tak będzie podrywać innych :)

No ale właśnie wolny związek na tym polega, że nie powinno ją obchodzić gdzie i z kim on spędził weekend...no ale zgadzam się, to kretynizm z tą była zoną, to po co on brał rozwód, jak cały czas jest na jej usługach...

Mogli by wreszcie pokazać porządny i długi konflikt o Smosarskiego między Agą, a Olką ;), ale nie taki jak wcześniej był, że Olka przez 2 odcinki się na Agę poboczyła i oczywiście kochane siostry się raz dwa porozumiały. Taki konflikt na pewno byłby ciekawszy niż jakieś głupie historie wymyślana dla drugoplanowych bohaterów.

Dokładnie! Ja nie rozumiem, po co na siłę piszą wątki Cześki, Ławeckiej, Feliksa i Leokadii, Mariusza, Gabrieli itp. Nie interesują mnie one, są nudne! :/ Czy nie można byłoby pisać ciekawszego scenariusza dla głównych bohaterów?? Z Edytą zapowiadało się ciekawie, zamiast pociągnąć dalej wątek dręczenia Lubiczów, to go ucięli, wysłali ją do szpitala, a teraz Lubicz jej "pilnuje"... Eli i Jurkowi też napisaliby coś ciekawszego, a nie tylko wiecznie zajmują się wnukami, bo Michałek ma takie widzimisie! O pozostałych już pisać nie będę.