KLAN

Nie wiem skąd to pytanie, ale odpowiadam, że nie jestem ze Śląska :) Wieczorem jak najbardziej opijamy zbliżającą się nieuchronnie śmierć Rycha ! Tylko stawcie się w większym gronie, bo będzie lekki wstyd, jak zaś go garsta forumowiczów będzie żegnała... :P Nooo i za saszetkę też trzeba wypić, żeby po śmierci właściciela nie czuła się samotna i żeby dobry los pozwolił jej dalej spokojnie leżakować na lodówce :D

Jeżeli Nina nie pojawi się na pogrzebie Ryśka to będzie małą dziwką bez serca!

Koniak na wieczór zakupiony??!! :P Czy znowu trza będzie od Lubiczów pożyczyć?!

Koniczek zakupiony i jedziemy z tym koksem :)! Za co pierwszy toast ? Sunia, oprawienie w ramki to chyba faktycznie najleszy sposób oddania hołdu saszetce :D !

hmm, no właśnie, za co dziś pijemy?! :P

szczerze nienawidzę postaci Marty :D-to szmata patrzy tylko na siebie

Wczoraj było za to, żeby Ryśkowi się dobrze w grobie spoczywało, za saszetkę, żeby nie czuła się zagubiona po odejściu właściciela, za Grażynkę, żeby ładnie jej w czerni było. A dziś czekam na Wasze propozycje, ja już nie mam weny do toastów :P No więce za co ?

za zdaną maturę Bożenki,to jeszcze trochę czasu,ale wypić można:P No i oczywiście za naszego Ryśka,aby pamięć o im nigdy nie zanikła!!!!!!

a o co chodzi z tą saszetką????

Świetny pomsył, więc pijemy za to, żeby pamieć po Rychu była zawsze żywa :)! Do dna robaczki !

do dna!!!:)

Chodzi o saszetkę Ryśką. Tą czarną, króra zawsze leży na lodówce i którą Rychu zawsze wszędzie ze sobą zabierał. Uznaliśmy to za znak rozpozawczy naszego Rycha i opijamy, żeby po jego śmierci szaszetka była nadal szanowana i uznwana, żeby pozwolono jej dalej na lodówce spokojnie leżakować, bądź żeby została w ramki eleganco oprawiona :D

dzięki za wyjaśnienie:) Wiem o jaką saszetkę chodzi;)Też uważam,ze po śmierci Ryśka powinna być godnie czczona,powini ją oprawić w jakąś ramkę,albo polożyć na jakiejś ładnej eleganckiej serwetce i nadal leżeć na lodówce,tak jakby Rysiek nadal żył:( A tę serwetkę to ciocia Stasia może wyszydełkować,specjalnie dla Rysia:)

Tak, tak ! Ja też uznałam, że ciocia Stasia powinna na ostatnie pożegnanie Rycha coś mu w dowód hołdu wydziergać :D Myślałam o materiałowej róży na grobowieć, ale pomysł z serwetką pod saszetkę jest zacny :D! W takim razie moi drodzy, za to żeby ciocia jakiś ładny wzór Rychowi wydziergała na ową serwetę :D !! Do dna !

Przepraszam Was Panie ale dziś jest niedziela, jutro mamy zwykły dzień pracy więc prosiłbym o zaprzestanie tej hucznej zabawy! Ludzi pobudzicie!

TO NIE JEST KLUBOKAWIARNIA!

Panie Ryszardzie, ależ to biba na Pańską cześć :D ! Zamiast marudzić, niech się Pan do nas przyłączy - zapraszamy :)

Cisza ma być! A pijaństwo to patologia podobnie jak przemoc i stosunek przedmałżeński. Prosiłbym o nieepatowanie trunkami uzależniającymi.

do Żonkilki: pytanie o Śląsk nasuwa się samo, Ślązaki piją ostro nawet bez okazji, czasem od samego rana z okrzykiem "pija do ciebie" i spróbuj wtedy odmówić to się obrażają. Mocno namawiasz do tego picia to i takie pytanie :)

chciał być zabawny, ale niestety nie wyszło mu. Jednie zrobił z siebie durnia ! :D Niczym się nie przejmujemy tylko wznosimy ekipo kolejny toast ! Zdrówko za Rycha, żeby z zagrobu już takich dyrdymałów nie sapał :P !!!

Rychu, weź się uspokój, bo to nie twoje forum i nie jesteś tutaj od uciszania !

no to zdrowko ja dzisiaj jestem taka czarna a wczoraj powiedzialam ze wychlalyscie caly koniaczek Krysiunci, alkoholiczki jedne :) poznajecie mnie w nowym ubranku?

A teraz toaścik za to, żeby po śmierci Ryszarda jego nauka mycia rączek na marnę nie poszła :)!!!!

Przed chwilą tak zdenerwowaliście państwo mojego męża, że aż źle się poczuł. Jacy z was ludzie? Jak tak można, państwo chyba nie macie serca.

nie trzeba być Ślązakiem,aby pić z tak ważnego powodu,jak śmierć Ryszarda:( Sama dużo i często nie pijam,jak jest jakaś okazja to tak.....a śmierć Rysia to wielka okazja,aby się napić;)Nawet abstynenci wypiją symbolicznie kieliszek:P Wszak Rysio to był dobry człowiek,bohater więc trzeba jakoś to uczcić! No to pijemy,aby cioci Stasi ładny wzór wyszedł na serwetce po saszetkę:)

cdefgahc, nikt tutaj nikogo do niczego na namawia. Nic, a nic nie znasz się na żartach. Propnuję Ci złapać więcej dystansu i nie łykać każdego tekstu z tego forum na poważnie jak pelikan, bo nie do twarzy Ci z tą powagą :P Wyluzuj trochę, to nie boli !

Grażko nie przejmuj sie armię zbawienia zaraz sprowadzę, a tym czasem daj se w szyjkę,

hmmm może dzisiaj pijemy , w takim razie za ładny wzór serwetki pod saszetkę :)! Wypijmy jeszcze za to, żeby co niektórzy nauczyli się dystansu do siebie i świata i za to, żeby odrobiną kultury się czasem na tym forum wykazali !

A mnie sie wydaje, że to właśnie Ty Żonkilka nie masz poczucia humoru, przecież ja też troche bajeruję, a Ty zaraz reagujesz i prostujesz moje słowa. To Ty wyluzuj, chyba już za dużo trunku wypiłaś :)

Przed chwilą doszliśmy z mężem do porozumienia, że niektóre rzeczy trzeba nazywać po imieniu. My tu mamy burdel, proszę państwa!