chcemy uciec - nie wiemy od czego zacząć

jestem zakochana w żonatym mężczyźnie.ja nie jestem mężatką ale jestem w stałym związku. w konkubinacie inaczej mówiąc.chcemy zwiać razem tylko nie wiemy od czego zacząć i gdzie sie zaczepić.

Zacznijcie od drabiny. Zaczepić się możecie wstępnie na rynnie. Potem jakoś pójdzie. No chyba, że pójdzie rynna. :O

takatamsobie :D niech on zacznie od rozwodu :o

:( nikt nic nie radzi?

Najtrudniejszy pierwszy krok...:O

proponuje najpierw wyjsc z bledu - to sie nie uda.

to nie wróży nic dobrego jak nie macie punktu zaczepienia:O

punkz\t zaczepienia a raczej punkt zaczepny maja. ja ma dla was inne wyjscie. powiescie sie razem na jednej galezi.to takieee romantyczne

jak wszędzie - musi sie jakiś nieprzyjemny osobnik znaleźć, było by nudno nie?

Slonko!a za przerposzeniem czemu chcecie uciekać? moze spierdolcie ztego padołu całkiem:P

chcecie tak po prostu zostawic swoich partnerow nic im nie mowiąc? zeby sie o was jeszcze martwili, przezywali,zglaszali zaginięcie na policje? :O to jego zona i normalne ze bedzie chciala wiedziec co sie z nim dzieje juz lepiej niech poprosi ją o rozwod i da szanse ulozyc sobie ponownie zycie, a nie zeby kobieta do smierciu sie zastanawiala czy byla wdową czy tylko miala rogi czasami nalezy pomyslec tez o innych nie tylko o wlasnej dupie

gdyby nie byli tchurzami zrobiliby tak.a to nie dośc ,że tchurze to jescze nie kumate.sorry! ale bliscy zgłoszą zaginiecie. policja detektywni w koncu ktokolwiek widzial ktokolwiek wie a oni w biesczadach w a\szałasie:D

tchorzami

pamiętaj, że jeżeli zdradza żonę dla Ciebie to będąc z Tobą będzie mu łatwiej w przyszłości postąpić tak samo, zwłaszcze, że będzie miał już doświadczenie.

Tak masz rację. My nie zamierzaliśmy im nic nie mówić. o wszystkim dowiedzieli by sie w swoim czasie.