w sobotę jedziemy z żonka do Berlina do klubu swingers

oj bedzie się działo. dwa razy już byliśmy i było super

NIe rozumiem małzenstw lub par,ktore decyduja sie na takie imprezy.Moze i to fajne jest,ale po jakims czasie ,przy jakiejs kłotni zostana postawione zarzuty,ze on ,ona sie z kims innym

wspołczuje ludziom ktorzy aby sie ze soba kochac musza sie patrzec jak inni to robia

na epwno juz sie ze soba nudza i dlatego szukaja innych podniet

mysla,realizuja ,ale jezeli juz o tym mysla to juz cos nie jest w porzadku w ich zwiazku

pada nie pada, dość dziwna jest twoja postawa, pełna współczucia :) ludzie lubia różne rzeczy, bo są różni. po co zaraz współczuć i negatywnie oceniać? my lubimy sex w wiekszym gronie, lubimy oglądać, lubimy byc ogladani, lubimy też kochać się w układzie wiekszym niz 1+1. przecież ciebie nikt nie zmusza do takich aktywności ani nie ocenia. luziku więc trochę

nie ja jestem dziwna tylko tacy ludzie sa dziwni

Ja to mam takie pytanko ... a jak po takiej zabawie wygląda własne zycie erotyczne ... żadnej czkawki ??

nie ma powodu, żeby była czkawka, przecież robimy razem to co chcemy a nie musimy. a życie erotyczne (to po imprezie) wygląda super, przed i w trakcie zresztą też i wbrew pozorom nie rozluźnia to zwiazku ale wprost przeciwnie

tere fere,poczekajcie jak sie zaczeniecie kłocic to wtedy bedziecie sie obwiniac ,ze w takich imprezkach bierzecie udzaiał i wasz zwwiazek pojdzie sie ...

pada nie pada, widzę, że dobrze życzysz naszemu związkowi :) wyobraź sobie, że się mylisz. robimy tak juz kilka ładnych lat, blisko 10, i nigdy ten temat nie pojawiał się jako powód czy argument w kłótni. ale jeśli wiesz lepiej i z takim przekonaniem również lepiej się czujesz to oczywiście sobie tak myśl :)

jak sie mozna dzielic osoba ktora sie kocha :-) wiedocznie nie kochacvie sie na zaboj

a dalczego tak mysle,ze nie ma w Was duzego uczucia do siebie ,bo ja juz byłam w trojkaciku i wiem ,ze z mezem bym tego nie zrobiła bo chociaz nie czuje do Niego miłosci ,ale wkurzałoby mnie to,ze on posuwa inna a mam tez kogos na boku ,nie jestem w nim zakochana ,ale nie mogłabym seksic sie z nim w trojke bo strasznie Go pozadam i nie wytrzymałabym jakby posuwałby inna,wiec mysle,ze Wy nie jestescie az tak w sobie zakochani i nie pozadacie sie az tak bardzo

różnie u ludzi bywa :)

u Was brakuje prawdziwego pożadania

oczywiście. nasz związek leży w ruinie. zadowolona? teraz spokojnie możesz zjeść drugie śniadanko :)

przekonasz sie jeszcze,ze mam racje:-) a w ogole jak Ty mozesz patrzec jak Twoja zone p[osuwaja inni:-)

uwielbiam patrzeć :) baaardzo mnie to podnieca :)

wspołczuje Ci :-) ze to cie podnieca bo nie podnieca cie twoja zona

ooo, moja żona bardzo mnie podnieca. w domu wystarczy że zobacze kawałek jej cipki albo piersi i juz mi stoi :)

jakby Cie podniecała to nie mogłbys patrzec jakja posuwaja:-)

pada nie pada...cos zle chyba dzis spalas

:-) o nie,spało mi sie wspaniale ,szczegolnie po dwukrotnym posuwanku :-) i przez kochasia i przez meza ,ale kazdy osobno :-) bo maz by nie zdzierzyl jakby mnie ktos posuwał a kochas chyba tez :-)

wyobraż sobie żo podnieca mnie :)

w takim razie..kto jest bez winy...:o nie pluj juz

nie podnieca cie tak bardzo,bo jakby tak cie podniecała to bys skuł gebe kazdemu ktory by dotknał Twoja zone:-)

nie gadaj musztarda...niektorych to podnieca :D

no jak co... mozna walic w morde i...walic w morde i z zazdrosci i z podniecania

jak kogos podniecają wieloryby czy tam walenie to powinien głęboko się zastanowić:)

mnie tam trojkaciki podniecaja ,ale nie z osooba ktora pragne,pozadam bardzo...swojego moieza nie za bardzo poazadam ,ale chybabym włosy mu wyrwała jakby na moich oczach chcial aise seksic z jakas :-) tak samo moj maz by mnie najpierw zabił nim by dopuscił abym sie z jakims gzdziła na jJego oczach :-)