małżeństwo na odległość

jak nauczyć się żyć na odległość, czy w takim związku łatwo o zdradę, obojętność, zapomnienie. Jeżeli jesteś w takim związku lub byłaś(eś) to pisz.

Ja nie jestem w takim zwiazku,ale moj tata wyjezdza za granice... Wyjezdza na miesiac lub poltora i jak wraca to tylko na 1 lub 2 dni... Jest juz tak od 20 lat. I to czy sa zdrady to zalezy od sobowosci czlowieka... moja mama jest osoba bardzo wierna. Gdy nie ma mojego taty to poprostu zajmuje sie domem, nami(czyli swoimi dziecmi) a jak jest ladna pogoda to zajmuje sie swoja pasja zeby zabic czas i idzie do ogrodu bo uwielbia pracowac w ogrodzie. i nigdy jej na mysl nie przyszlo zeby zdradzic mojego tate

ja jestem w takim zwiazku, co prawda nie malzenstwo, ale jak dla mnie to bez roznic.. podstawa to ufac i byc godnym zaufania, tak uwazam :)

a jak sobie radzisz, jak zapomnieć i nauczyć się tak żyć.Najgorsze są dni wolne........nie potrafię cieszyć się już z niczego. Mamy 4letnie dziecko i to ono pomaga mi przetrwać te paskudne dni

tylko pewnie teraz z jakąś panią dobrze się bawi. Nie chcę cię dobijać - powiedzmy, ze opisuję historie swojego małżeństwa na odległość. Nie muszę dodawać, ze byłego małżeństwa.

a czy wszyscy są tacy sami?

ja mysle, ze dla niektorych zwiazek na odleglosc jest idealny. maja meza / zone jakby co, a nacodzien nie maja zadnych obowiazkow i moga robic co chca. dla innych ten model sie wogole nie sprawdza. mysle, ze powinienes miec jakis cel zeby to zmienic, moze za pare miesiecy albo za rok. jak sie zle z tym czujesz to musisz sprobowac to zmienic.

takie związki są bez sensu. Jak być z kimś, nie będąc z nim? Przynajmniej ja bym się do czegoś takiego nie nadawała