wyjezdzam na wczasy a moj chlopak....

nie chce pozyczyc mi aparatu cyfrowego :( mowi ze to za droga zabawka dla mnie i ze moge popsuc i pozniej nie bede miala z czego mu oddac :( :o normalnie mnie wkurzyl.. chyba zero zaufania...

płytkośc twej mysli mnie podnieca :)

no i ma racje fajtlapo

to straszne :/ kup sobie wlasny

a jak mu popsujesz i nie bedziesz miala z czego oddac?

ale masz faceta :O

a mialabys z czego oddac?? bys pozyczyla zepsula albo by ci ukradli glupia suko a potem bys nie oddala

super lustrzanka cyfrowa za 20 tyś to się nie dziwię :D

kurcze, moze mu bardzo zalezy na tym sprzecie więc nie ma co się dziwic ;) chyba ze jest taką sknerą, dlugo ze sobą jestescie?

Trzeba było zaprosić na wyjazd faceta razem z jego aparatem ;-)

Faceci się czasem przydają, zwłaszcza jak mają aparat lub inny sprzęcik, który nieźle działa....

mój też by mi pewnie nie pożyczył, bo wie, że wszystko psuję albo gubię;)

heheh wezcie nie przesadzajcie!! ja tez bym sie wkurzyla!! prosisz o cos, bierzesz za to odpowiedzialnosc i to jasne ze gdyby sie z tym cos stalo napewno bys to jakos oddala, naprawila czy cos!! nie wiem czemu ludzie tacy sa...rzeczywiscie zero zaufania, ale tez nie ma co przesadzac. to przykre ze facet sie tak zachowal, ale to nic az tak zlego :) palnal pewnie i sie nie zastanowil a w koncu faceci to gadzeciarze i dbaja o swoje cacka :)

a skąd taka pewność zeby oddała? zwłaszcza jak nie ma z czego? to się tylko tak mówi że się bierze na siebie odpowiedzialnosc a jak przychodzi do czego to się kazdy wymiguje - wiem bo sama tak mialam i to też z drogim aparatem

Ja też tego nie rozumiem.Jakby mi chłopak coś takiego powiedział to bym się porządnie wkurzyła.Są ważniejsze rzeczy niż jakiś aparat. Mnie kiedyś chłopak dał się przejechać swoim BMW czym bardzo miło mnie zaskoczył,bo wykazał bardzo duże zaufanie do mnie,trochę się bałam,że się coś może stać,ale nic się nie stało,a nawet jeśli to wiem,że nie byłoby jakiejś wielkiej afery.Ja w każdym razie swój aparat bym pożyczyła ukochanej osobie.