Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zestresowana0909

POCHWICA zapraszam do wypowiedzi

Polecane posty

Gość Pochwiczanka:(
Witan Wszystkie Panie!!! do tej pory nikt nie napisał mi czy jest tu ktoś z Trójmiasta... Może Któraś dysponuje jakimiś namiarami do tutejszego specjalisty. Kilka razy byłam w Poradni BEZ TABU - sama i z Chłopakiem, ale nic z tego. On stwierdził, że dla Niego to żenada oraz że sama muszę to załatwić. Z koleji ja czułam, że te spotkania z Panią seksuolog dążą tylko do ściągania ze mne pieniędzy (jedna wizyta 80 - 100 zł, abyłam 5 lub 6 razy w odstępach co dwutygodniowych). Pisałyście o alkoholu... na mnie to nie działa - jak się napiję to raczej po prostu zasypiam:( z koleji o wkładaniu sobie czegokolwiek w moim przypadku nie ma mowy! :( Koleżanka psycholog, którą niedawno poznałam na studiach II stopnia zasugerowała żeby poczekać na nowego faceta i dopiero wtedy się martwić pochwicą. Tylko, że mam kłopot i powinnam iść do ginekologa, a wiecie jak jest :( Dodam, że rozstałam sie zpartnerem po niemal trzech latach trwania związku. On stwierdził, że nie jest stworzony do "celibatu" i ż ena nic już nie liczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jestem z Trójmiasta i niestety temat pochwicy mam "w małym palcu". Od 8 lat walczyłam z nią, chodząc po psychologach i ginekologach. Od ponad 2 miesięcy jestem na terapii u Andrzeja Setmana z Warszawy -REWELACJA!!!! Jestem bliska sukcesu, czyli możliwości kocahnia się ze swoim facetem. Jeśi chodzi o ginekologa to polecam dr Karasia ze Swismedu w Gdańsku. Wie, co to pochwica i nie bada "na siłę", tylko zewnętrznym USG. Jeśli któraś z Was jest z Trójmiasta i ma problem to służę informacjami, ponieważ wiem, co to za piekło ta pochwica. Na szczęście jest na świecie Andrzej Setman!!!! Pozdrawiam wszystkie pochwiczanki:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanytulipany
Mnie lekarka zdiagnozowala wczoraj - pochwica i dyspareunia. Dala mi skierowanie do osrodka chorob miednicy i fizykoterapii. Zapytalam, w jaki sposob to lecza i powiedziala, ze to jest glownie wlasnie fizykoterapia, dieta, cwiczenia fizyczne, rowniez rozciaganie za pomoca dilda. Dostalam tez kartke papieru z opisem, adresem i napisane jest, ze za schorzenia tego typu sa odpowiedzialne miesnie i kobieta powinna nauczyc sie je rozluzniac. Ze ich instytut pomaga kobietom w fizykoterapii, uczy prawidlowej postawy (postawa ciala podobno jest dosc wazna!). Ciekawa jestem, czy faktycznie taka metoda sie sprawdza. Nie zaszkodzi sprobowac! Rowniez chodze do psychoterapeuty, wiec mysle, ze kombinacja lekow, psychoterapii i fizykoterapii powinna byc skuteczna. Czytam teraz, ze w praktyce stosuje sie masaze, relaksacje, cwiczenia miesni Kegla oraz rozciaganie za pomoca dilda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobny problem, bylam u wielu ginekologów i mimo że wielokrotnie już uprawialam seks ze swoim partnerem, każde badanie ginekologiczne jest dla mnie nie do zniesienia. Odczuwam tak ogromny ból jakby ktoś rozrywal mi wnętrzności. Dodam, że seks był u mnie z początku dość bolesny, później było lepiej, a teraz znowu jest trochę gorzej. Czasami nie udaje się odbyć stosunku bo czuję opór, jakby jakaś ściana nie do przejścia. Ale najczęsciej po jakimś czasie udaje sie odbyć "płytki" lub czasami nawet "pełny" stosunek Panie gin. do których wczesniej chodzilam pytaly mnie przed badaniem czy jestem dziewicą i odpowiadalam ze NIE bo przecież tak jak już napisalam, mam partnera z którym uprawialam wczesniej seks (przy 1 stosunku było nawet troche krwi). No i kiedy dochodzilo juz do badania (zwlaszcza wziernikiem), odczuwalam tak straszny ból, że nie moglam usiedziec i zaczynalam plakać z bólu. Pani dr powiedziała mi że mam błonę dziewiczą (zresztą tak jak inni lekarze). Wytłumaczyłam jej że to niemożliwe bo uprawiam seks. Na to ona w śmiech!!! Wyobrażacie to sobie?? :( Zamiast jakiegoś wsparcia ze strony lekarki, zawsze był szyderczy uśmiech i czasami nawet podnosiła głos, twierdząc że przesadzam i mam sie uspokoić. I dalej próbowała wcisnąc mi ten wziernik na siłe mimo że nie mogłam wytrzymać. Po tej wizycie dała mi skierowanie na nacięcie błony dziewiczej. Niestety zabieg nie doszedł do skutku, gdyż okazało się że jestem uczulona na środek znieczulający. Później znajoma poleciła mi ginekologa (mężczyznę), który również twierdził że mam błonę dziewiczą (podobno niektóre kobiety tak już mają, że jest ona tak mocna i gruba że nie daje się jej przebić). Okazał mi dużo wsparcia i powiedzial żebym spróbowala seksu z mascią znieczulająca. Nie bardzo jestem w stanie powiedziec czy pomogla (trochę boję się jej używać bo mam uczulenie na jej składnik). Powiedział że nacięcie błony to ostateczność. No ale w końcu poszłam i powiedzialam ze nic nie pomaga nadal czuje opór podczas stosunku i ze jest to frustrujące. Dostałam ponowne skierowanie na nacięcie błony. Stawiłam się w szpitalu, przed zabiegiem pan dr chciał mnie najpierw zbadać i ku jego zdziwieniu ból pojawił się natychmiast, już na samym wejściu, jak tylko chciał wprowadzić palec. Kazał mi się ubrać i powiedzial ze jego zdaniem jednak nie ma zadnej błony, jest to problem natury psychicznej (pochwica) i mam sie udac do seksuologa który zapisze mi tabletki rozkurczające mięsnie pochwy. Od tamtego czasu mój problem niestety nadal istnieje, do seksuologa nie poszłam bo nie stać mnie na takie wizyty :( poza tym czuję że to jednak jakaś bariera mechaniczna, nie wiem już sama. Lekarz wspomniał że to może być nawet jakiś przerost mięsni czy coś takiego... Jetsem zalamana, bo kazda wizyta u ginekologa to dla mnie męczarnia i konczy się płaczem. I co najgorsze żaden lekarz nie jest w stanie stwierdzić czy ta błona jest czy jej nie ma. Ani stwierdzić czy jest to pochwica... Jedyne co moge powiedziec po tych przejsciach, to to że lepszymi i DELIKATNIEJSZYMI ginekologami są mężczyźni. Zdecydowanie!!! Już do żadnej wrednej kobiety nigdy nie pójdę. Potrafią sie tylko śmiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolita! Mam takie same doświadczenie jeśli chodzi o ginekologów - kobiety :(. Co do pochwicy, to napisz e-meila do Andrzeja Setmana. Znajdź Jego stronę w necie i napisz do Niego. W niewiele ponad 2 miesiące po 8 latach bezradności pozbylam się pochwicy. Jeśli chodzi o finanse, to sprawa indywidualna do ustalenia z Andrzejem. Nie czekaj!!! Bo ja czekałam i wiem, że nie warto. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pochwiczanka :(
Witam raz jeszcze!!! Proszę o namiary do jakiegoś sensownego ginekologa z Gdańska. Mam obecnie kłopot z miesiączkami, a poza tym moja mama ma raka więc powinnam się przebadać jakoś - chociaż jakieś USG i może jakieś tabletki na stabolizację moich cykli ... Z góry dziękuję za podpowiedź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieChcęPochwicy
Tulipanytulipany mnie też lekarz zalecił stosowanie rozciągania pochwy, ale nie przez dildo tylko specjalne do tego narzędzie. Nazywa się to Dilator Set i jest to zestaw rozszerzaczy pochwy. Szukałam tego długo i wreszcie lekarz dostał namiar do sklepu nontabu.pl Trochę się zdziwiłam bo to sklep z art. erotycznymi, ale mają także dział Apteka i tam to znalazłam. Używam ich od miesiąca i widzę poprawę. Moje mięśnie je polubiły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrianna11
Jeżeli przyczyna pochwicy nie jest anatomiczna, to leczeniem zajmuje się głównie psycholog. Kobieta powinna poddać się psychoterapii, którą uzupełniać może kuracja farmakologiczna. Polega ona na podawaniu leków rozkurczowych, przeciwbólowych i przeciwlękowych oraz stosowaniu żelów nawilżających. http://nuclearts.pl/choroby/pochwica-co-to-jest-objawy-zapobieganie-leczenie-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajaAdą
Też na to choruję ale jest już lepiej. Trwa to trzy lata.. od momentu kiedy straciłam dziewictwo. Jesl chodzi o podłoze psychiczne-to nie muszą to byc koniecznie zle doswiadczenia typu molestowanie itp. to moze być przez bol doswiadczony podczas przerwania błony dziewiczej, lęk przed tkz "rozerwaniem " itp. Mnie zawsze przyjemnosc sprawiały pieszczoty i bylam bardzo podniecona ale przed samym momentem kiedy partner mial we mnie wejsc pojawiał się silny lęk i zacisk miesnii. Potem ból. Probowalismy i za kazdym razem mialam wiekszego doła aż pojawiły się problemy z oddychaniem jak przy astmie. Oczywiscie byly skutkiem wielkiego lęku jaki przezywałam a nie byla to astma. Wczesniej konczylismy pieszczoty na "siłę" żeby partnerowi nie bylo przykro zawsze pozwalałam mu na wejscie nawet jesli ostatecznie tego nie chciałam. Teraz skupiamy sie na pieszczotach i jak tylko zaczynam czuc lęk to nie wchodzi we mnie ale dalej sie piescimy i konczymy w inny sposob. Moj partner to akceptuje i nie grymasi. Czuje się dzieki temu bezpiecznie wiem ze nic nie musze..póki co udało mi się już dwa razy odbyć pełny stosunek. Nie ma orgazmu, ale nie bolało, byl delikatny dyskomfort. Jeszcze cos waznego co mi pomogło. Miałam zapalenie bakteryje..lekarz przepisał globulki dopochwowe-trzebabyło głęboko aplikowac--> to byl koszmar , wsadzanie tam palcow itp. dzieki temu zrozumiałam ze to podoze psychiczne na 100% ale trzebabylo sie leczyc, motywacja byla ogromna, wiec je aplikowałam i z dnia na dzien poznawałam tam swoje ciało, oswajałam się...to bardzoo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja też chciałabym się podzielić swoim problemem. Ze współżyciem czekałam do ślubu i po ślubie okazało się, że mam pochwicę. Początkowo nawet nie wiedziałam co to jest, po prostu wydawało mi się, że mam za mało rozepchaną pochwę, więc próbowaliśmy z mężem ćwiczyć wkładając najpierw jeden palec, później dwa i tutaj już się pojawiały problemy: ból, który powodował odruch odrzucenia - tak chyba najlepiej to odpisać - moje ciało po prostu wyginało się tak, żeby tylko te palce znalazły się już na zewnątrz (musiałby chyba mnie ktoś przywiązać mocno do samolotu ginekologicznego, żeby tego nie było). Zaczęłam szukać info po necie i znalazła coś o pochwicy i w ten sposób zdiagnozowałam się, poszłam do lekarza a lekarka stwierdziła, że w budowie ciała jest wszystko ok, co prawda nie ma jak mi pobrać wymazu do cytologii, ale jak poćwiczę z mężem przy winku i spokojnej muzyce, to powinno mi przejść. Gdy problem nie mijał udałam się do niej za rok i wtedy już wiedziała co mi jest, w między czasie poczytała z czym problem się u mnie wiąże i postawiła diagnozę, że to pochwica, zaleciła wizytę u seksuologa. Więc udałam się do seksuologa, jechałam do innego miasta, bo w miasteczku, gdzie wtedy mieszkałam, taki specjalista nie istniał. Zapłaciłam za wizytę, na której lekarz stwierdził, że problem ma podłoże religijne, ale użył takich słów, że były one obraźliwe dla mnie. Teraz może i wiem o co mu chodziło (o taką wyuczoną reakcję, że skoro seks przedmałżeński jest zły, to dlaczego nagle po ślubie ma stać się dobry i że muszę popracować nad psychą, żeby to spojrzenie zniwelować), ale wtedy on nie próbował mi tego wyjaśnić, tylko obraził mnie! W każdym bądź razie, jestem już ponad 4 lata mężatką, z mężem mamy bardzo udane życie seksualne, naprawdę na nic nie narzekam, oboje umiemy się doprowadzić do szczytowania, jesteśmy dopasowani pod względem tego ile razy w ciągu tygodnia mamy ochotę się kochać, ale cały czas brakuje nam tej 'kropki nad i'. Teraz mieszkam w Anglii, chcę strasznie zajść w ciążę, popadłam w środowisko gdzie każda koleżanka ma już jedno ponadroczne dziecko i stara się właśnie o drugie, każda wie, że bardzo chcemy mieć z mężem dzieci, dziewczyny mówią, że nie widziały jeszcze kogoś takiego jak ja, do kogo tak by same dzieci lgnęły, ale jak my mamy zajść w ciążę? Postanowiliśmy z mężem, że podejmę jeszcze jedną próbę leczenia u seksuologa, z lekarzem 'rodzinnym' rozmawiałam o tym, i powiedział, że jeśli terapia nie będzie przynosiła skutków, lub z jakiś względów nie będę jej chciała kontynuować, to wyśle mnie do kliniki niepłodności, gdzie będą prowadzić się rozmowy na temat sztucznej inseminacji. Ja bym wolała się odblokować wreszcie, żeby poczuć własnego męża w sobie (nie jego palec, ale jego członek!). No i chciałabym mieć dzieciaczki wreszcie :) Piszcie o swoich przeżyciach związanych z pochwicą. Ja mam takie szczęście, że mój mąż jest pod tym względem wyrozumiały, zadowalam go w inny sposób i jest mu dobrze ze mną. Nawet czasem mówimy, że dzięki pochwicy nasze współżycie to nie jest 'wyjmij, włóż, wyjmij, włóż" tylko sztuka :) I wiecie co? Facet, który odchodzi od pochwiczanki lub ma do niej pretensje o brak zaspokojenia jego żądzy, nie zasługuje na taką kobietę, to totalne dno! Cieszcie się z takiego współżycia na jakie możecie sobie pozwolić, człowiek jest istotą myślącą i o bujnej wyobraźni, każdy na pewno znajdzie kilka swoich sposobów, jak polepszyć życie seksualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pochwiczanka :(
Już kiedyś tu pisałam... Poznałam kogoś... jestem zakochana po uszy... On chyba też;p Mój Partner bardzo mi się podoba i pociaga mnie (wcześniej miałam też kłopot z libido) - teraz jestem czasem wręcz napalona. Najczęściej uprawiamy seks analny, choć pojawiły się postępy - Jego palec wchodzi, raz wszedł nawet członek - choć bolało i nie doszło do penetracji. Jestem dobrej myśli - byłam po raz pierwszy od dwóch lat zbadana ginekologicznie. Okazało się, że mam zapalenie skóry w okolicach intymnych. Był to wynik uczulenia po kremie depilacyjnym oraz nadwrażliwości na żele intymne (durex). Lekarz polecił mi krem natłuszczający i inną specjalną maść. Samo badanie troche bolało itp, ale jestem dobrej myśli. Ważne, ż eginekolog podszedł do mnie poważnie i nie zbył mnie. Zbadał pomału i delikatnie, zagadywał itp... CZUJĘ, ŻE BĘDZIE DOBRZE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam jeszcze raz Mam propozycję, chciałabym, żeby to forum trochę odżyło :-) może byście wrzucały to co Wam udało się znaleźć na temat pochwicy w literaturze. Nie chodzi mi o strony internetowe, bo najczęściej są to zdawkowe informacje (choć jedną mogę polecić z całym szacunkiem dla osoby która jest jej autorem) - setman.pl - tam też jest forum o tej tematyce :-) A ja znalazłam coś takiego (choć jeszcze tego nie czytałam - Metody leczenia zaburzeń seksualnych Stanislav Kratochvil (ja sobie ściągnęłam pdf z chomika)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez kocham dzieci
kar.dam, jestem bardzo podobnym przypadkiem jak ty. Tez po slubie odkrylam swoj problem i tez radzimy sobie z mezem "inaczej". I tez pragnelam bardzo zajsc w ciaze i bylam zalamana tym tematem i mimo, ze zawsze kochalam dzieci, w pewnym momencie zaczely mi byc zupelnie obojetne, bo wmowilam sobie, ze nigdy dziecka miec juz nie bede. A teraz... jestem mama 2-letniej coreczki!!! I zapytasz, jak to zrobilam? Odpowiem, pochwice mam wciaz. Zadne "leczenie" typu sztuczne zaplodneinie nie wchodzilo u mnie w gre, ze wzgledu na moje przekonania. Ale opisze ci technicznie jak doszlo do zaplodnienia. Otoz udalo sie mojemu mezowi wejsc na glebokosc okolo 1cm, nastepnie zaraz po wytrysku zrobilam swiece i tak przez kilka minut pozostalam w tej pozycji, aby wszystko dobrze splynelo gdzie ma splynac. Potem bez wstawania z lozka zasnelam i ... udalo sie! Dodam, ze dokladnie sobie wyliczylam owulacje, aby trafic w odpowiedni dzien. Teraz znalazlam to forum i bede chciala sie leczyc z pochwicy, aby poprawic nasze pozycie, tylko dla tego. Planuje drugie dziecko i wiem, ze nie bedzie z tym problemu, nawet jesli pochwica zostanie. Pozdrawiam i nie poddawaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez kocham dzieci
kar.dam, jestem bardzo podobnym przypadkiem jak ty. Tez po slubie odkrylam swoj problem i tez radzimy sobie z mezem "inaczej". I tez pragnelam bardzo zajsc w ciaze i bylam zalamana tym tematem i mimo, ze zawsze kochalam dzieci, w pewnym momencie zaczely mi byc zupelnie obojetne, bo wmowilam sobie, ze nigdy dziecka miec juz nie bede. A teraz... jestem mama 2-letniej coreczki!!! I zapytasz, jak to zrobilam? Odpowiem, pochwice mam wciaz. Zadne "leczenie" typu sztuczne zaplodneinie nie wchodzilo u mnie w gre, ze wzgledu na moje przekonania. Ale opisze ci technicznie jak doszlo do zaplodnienia. Otoz udalo sie mojemu mezowi wejsc na glebokosc okolo 1cm, nastepnie zaraz po wytrysku zrobilam swiece i tak przez kilka minut pozostalam w tej pozycji, aby wszystko dobrze splynelo gdzie ma splynac. Potem bez wstawania z lozka zasnelam i ... udalo sie! Dodam, ze dokladnie sobie wyliczylam owulacje, aby trafic w odpowiedni dzien. Teraz znalazlam to forum i bede chciala sie leczyc z pochwicy, aby poprawic nasze pozycie, tylko dla tego. Planuje drugie dziecko i wiem, ze nie bedzie z tym problemu, nawet jesli pochwica zostanie. Pozdrawiam i nie poddawaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie samowite :-) Dzis Dziś potrzebowalam jakos czegos bardziej pozytywnego :-) A ten wpis powyzej jest bardzo pozytywny dla mnie :-) Sprobuje i ja w ten sposob doprowadzic do zaplodnienia :-) u mnie dochodzi jeszcze kwestia, ze mam niedoczynnosc tarczycy, wiec kwestie zajscia w ciaze mam jeszcze bardziej utrudniona, ale czas zaczac probowac. Moze ktos jeszcze ma jakies wskazowki, co i jak technicznie wykonac, by mimo pochwicy zajsc w ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieoczekiwany zwrot akcji
w poniedziałek idę do lekarza.Boję się co mi powie. Jeżeli to pochwica...mogę sobie z tym nie poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieoczekiwany zwrot akcji
:) to nie pochwica a raczej "nerwica" jak to na początku :P życie jest piękne 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badanie-pochwica
Witam Was drogie Panie, pisze właśnie prace magisterską na temat pochwicy. Zaburzenie to okazało się być zupełnie nieodkyrte i nieprzebadane. Poszukuje Pan, ktore zgodzilyby sie ze mna spotkac i porozmawiac na ten temat. Zapewniam 100% anonimowosc- interesuja mnie jedynie wywiad i to jak do tego podchodzicie, jakie macie mysli, jak sobie z tym radzicie. Nie bede wykorzystywac waszych danych, nie rozpowszechnie w zaden sposob niz naukowy waszych wypowiedzi. Podpiszemy umowe,a patronowac mi bedzie moj promotor - doswiadczony psycholog, spotkania odbeda sie w bezpiecznym miejscu jedynie ze mna. Bede wdzieczna za jakakowliek pomoc w podejmowanym przeze mnie temacie. Im lepiej poznamy temat tym skuteczniej bedziemy pomagac. Czekam na kontakt pod mailem pflis@st.swps.edu.pl Paulina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Y L E C Z O N A ! ! ! ! ! Tak, dobrze przeczytalyscie! Na koniec tego weekendu spokojnie moge napisac, ze zostalam uzdrowiona z pochwicy! A jak to sie stalo? Jak juz wczesniej pisalam strasznie z mezem chcielismy miec dzieci. Mieszkamy w Anglii, postanowilam udac sie tutaj do seksuologa, niestety moj jezyk jest niewystarczajacy, zeby samemu rozmawiac na ten temat. Swiadomosc, ze oprocz lekarza o mojej przypadlosci dowie sie jeszcze jedna osoba - tlumacz strasznie mi przeszkadzala. Z wizyta bylo wiele perypetii, od maja po dzis dzien przewloczylam sie przez klinike nieplodnosci i jeszcze kilka miejsc, ale nadal nie trafilam do seksuologa, przez pomylki wczasie bukowania mojej wizyty! W tym czasie kupilam dilatory http://www.vaginismus.com/products/dilator_set Szczerze powiem, ze cwiczylam nimi dwa razy (za pierwszym razem wsadzilam tylko pierwszy i drugi, za drugim pierwszy, drugi i trzeci. Ale sesje trwaly po godzinie, albo troche dluzej. Mialam juz takie cisnienie na dziecko, ze w czasie dwoch ostatnich owulacji probowalismy penetracji w pozycji tylniej bocznej (jest to plytka penetracja), ale sie nie udawalo, a wczoraj juz nie wytrzymalam, zaparlam sie sama siebie, kochalismy sie bardzo dlugo, nigdy tak sie nie spocilam i co udawalo sie wsadzic czlonka o kilka milimetrow glebiej, tym bardziej bylam zaparta, zeby dalej probowac, w miedzy czasie moj maz pobudzal mi lechtaczke, piescil piersi i dalej szlismy w zaparte. Jak czulam bol, to nie napieralismy dalej, ale tez nie wyjmowalismy czlonka, wstrzymywalimy ruchy, ale pieszczenia nie i tak kochalismy sie chyba przeszlo godzine. W koncu okolo pol czlonka weszlo we mnie i przy ktorys z kolei ruchach moj maz mial ejakulacje. Po wszystkim wydawalo mi sie, ze blone mam nie przebita, ale jednak na papierze toaletowym powstawaly plamki krwi o takiej barwie jak z rany sie saczy, mysle ze to z przerwanej blony. Dzis w czasie prysznica obejrze sobie wejscie do pochwy i potwierdze jeszcze moje przypuszczenia. Dzis mielismy drugie podejscie, podobne do pierwszego z tym, ze na jezdzca i caly czlonek wszedl. Troche dziwne uczucie, gdy dochodza do tego ruchy frykcyjne (momentami bolalo mnie, ale to tak leciutko, jakby sobie guza nabic) i znowu doszlo do elakulacji. Wlasnie mam plodne dni, wiec jest jakas szansa, ze na piata rocznice slubu (ktora mamy za 3 tygodnie) dowiemy sie, ze zostaniemy rodzicami. Przezycie niesamowite. Po tym pierwszym razie poplakalam sie, z reszta mojemu mezowi tez lzy sie zebraly w oczach. W czasie drugiego troche smiac mi sie chcialo, bo to zbyt romantyczne nie bylo, bardziej wygladalo jak manewry bojowe, bo tutaj musialam meza pobudzac, zeby mial caly czas wzwod, tutaj przytrzymywac czlonek, bo jak jeszcze nie wchodzil caly, to nam wypadal, a to jak stracilam nawilzenie, to nawilzyc nas i inne. A propos nawilzenia, dla mnie najlepszy jest olej kokosowy (na codzien uzywam do wlosow, ale w czasie wspolzycia jak znalazl, bo nie wysycha, tak jak te nawilzacze ze sklepu, no i nawilzacze np durex maja srodki plemnikobojcze, a my chcemy miec dzidziusia). A dla przypomnienia: w czaise poprzednich prob moje wejscie do pochwy zmniejszalo sie do srednicy palca od reki, miesnie dookola twardnialy jak skala, ze za nic w swiecie czlonek nie mogl wejsc, a po probie pochwa bolala mnie jakbym wielkiego siniaka tam sobie nabila i ciagle cos go by dotykalo i dodatkowo nawet jak nie probowalismy penetracji, to po podnieceniu/orgazmie mialam bol podbrzusza, podobny do bolu miesiaczkowego. I nagle z dnia na dzien cos sie odblokowalo w mojej glowce i udalo sie :-) Jestem prze happy :-) Wszystkim 'pochwiczankom' zycze takich przezyc, ten pierwszy raz jest cudowny, nawet jesli malo romantyczny, to sama swiadomosc, ze sie pokonalo sama siebie jest cudowne :-) Trzymajcie sie dziewczyny i do dziela :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mawa13
Witam Przeczytałam wszystkie posty ktore dodalyscie. Po tym co tu przeczytałam myśle, że mam pochwice. Jestem ze swoim narzeczonym juz ponad 2 lata i tego nie robilismy. Gdy tylko on probuje wlożyć swojego członka ja czuje straszny ból. Moje ciało automatycznie się spina. Gdy to czuje rozluzniam sie ale czuje ze znow jestem spięta. to dzieje sie samo, ja nie mam na to wpływu. Kocham swojego chlopaka i nie chcem go stracic. On mowi ze jakos damy rade, powoli bedziemy probowac. dodam że ani on ani ja jeszcze tego nie robilismy. boje się, że on wkońcu zrezygnuje i mnie zostawi. Kiedys pisalismy do seksuologa na forum ale to nic nie dalo on powiedzial ze powinnam sie rozlużnic.. ale ja nie potrafie staram sie, ale nie daje rady.Mysle o przyjemny rzeczach, nawet czasem puszczamy jakies porno. Wtedy mam straszna ochote na seks.. ale gdy tylko on probuje go wsadzic ja automatycznie sie zamykam,, Juz sobie z tym nie radze.. POMOCY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zestresowana0909 miałam identyczną sytuację jak Ty ... i co więcej jest nas dużo więcej ;) W internecie szukałam czegos na temat pochwicy, bo tak jak Ty podejżewałam, że ją mam i tak trafiłam na stronę www.setman.pl Znajduje się na tej stronie forum, dla pochwiczanek i nie tylko. A sam Andrzej Setman to najlepszy specjalista w tej dziedzinie ... a i pochwica to nie choroba ;). EXpochwioczanka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam ten problem za sobą, poradziłam sobie sama z pomocą mojego cierpliwego męża. Zajęło nam to trochę czasu bo byliśmy już ponad rok małżeństwem. Myślałam, że jestem beznadziejnym przypadkiem i nigdy mi się nie uda a teraz myślę, że nie było tak źle. Dziewczyny dacie radę:) Pewnie czytając to sądzicie, że nie dacie (ja też tak myślałam czytając podobne teksty), ale wierzcie mi, naprawdę poradzicie sobie z tym. Jeśli któraś jest ciekawa jak dokładnie było w moim przypadku to pytajcie albo podajcie e-maila, odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleksa
Witam Ja nie cierpię na pochwicę ale po radioterapii ścianki pochwy są popalone i sztywne, włożenie do niej palca sprawia ogromny ból. Ginekolog - onkolog zalecił mi używanie dylatatorów jeżeli chcę wrócić do normalnego współżycia. Jednak w internecie znalazłam tylko jedną stronę na której można je kupić i zestaw kosztuje ponad 300 zł. Byłam zaskoczona, bo to kilka silikonowych wkładek! Czy wiecie gdzie można jeszcze kupić dilatatory? W aptekach internetowych nie ma, są tylko doodbytnicze:( Przykre, że jest to traktowane jak erotyczny gadżet (stąd chyba ta cena...) a nie jak produkt który ma pomóc w kilku schorzeniach. Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oleksa chyba nie ma ich nigdzie w niższej cenie. Ja radziłam sobie ćwiczeniami z palcami (tylko ja miałam pochwicę) a inne dziewczyny kupowały różne rozmiary marchewek na które wkładały prezerwatywę i tak sobie radziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam pytanie do osoby która zostawiła tutaj komentarz 29.06.13. Napisz proszę jak poradziłaś sobie z problemem. Jestem załamana że mam coś takiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej podaj mi swojego e-maila to napiszę ci wszystko dokładnie i będziesz mogła zadać mi dodatkowe pytania. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby która pisała tu 26.07.2013 to do m nie kierowałaś swoje pytanie. Podaj mi jakiś namiar na siebie, załóż sobie fikcyjne konto e-mail jeśli nie chcesz podawać prawdziwego. Nie zamieszczę tu odpowiedzi ponieważ nie da się tego opisać w dwóch słowach, chce wszystko dokładnie wyjaśnić żebyś jak najlepiej mnie zrozumiała i żebyś mogła zadawać mi dodatkowe pytania dotyczące problemu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napiszcie tutaj, ją też mam ten problem i próbuje akupunktury i jest trochę lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jooo
www.vaginismus.com -cena rozszerzaczy podana w dolarach..ale mysle ze wychodzi w przeliczeniu troche taniej niz 300 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×