Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dwudziestka trójka

Kryzys 4-letniego związku...

Polecane posty

Właśnie przezywam kryzys mojego związku..mój narzeczony jest mi zupełnie obojętny...nie wiem dlaczego tak się dzieje, nie czuje już od dawno motylków :( jest mi z tym strasznie źle...nie wiem co robić...wcześniej miałam już taki kryzys przechodził z czasem....ale ta monotnia życia mnie zabija :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze by tak urozmaicic ten zwiazek. Nie poddawaj się tylko cos wymysl nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba faktycznie
cos w tym jest, ze 4 rok związku jest najtrudniejszy. mam to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba faktycznie
chęć czegoś nowego. Chęć, zeby mnie czymś zaskoczył. Poza tym wątpliwości, obawy o przyszłość. Jedno jest pewne- nie pzestałam kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _27-latek_
To jest ciekawe, bo zwykle kobiety mają takie kryzysy, facetów to jakoś dziwnie omija. Pewnie przez to, że wy kobiety reagujecie bardziej emocjonalnie i macie inne potrzeby w związku. Nam wystarczy to, że mamy w was oparcie, no i regularny seks. Moja była kobieta miała taki kryzys po 2 latach zwiazku, przez następne pół roku było jeszcze gorzej i niestety się rozstaliśmy. Potem za 2 miesiace była już z innym. A też podobno mnie kochała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja to juz tez przechodziłam:( miałam kryzys po 2 latach ale to przezemnie a potem było przez faceta. Znalazł sobie inna nie byliśmy razem 3 miesiace ale to on nie umieł o mnie zapomniec juz po 6 dniach od rozstania wydzwaniał do mnie. A tego samego dnia jak ze m,na zerwał pisał esemesy. Nie rozumiem facetów!!! Ale prawda jest taka ze nadal go kocham. A moze za czesto sie weidzicie????Nie wiem sama co mam Tobie powiedziec. Może wybierzcie sie gdzies razem tak na pare dni tylko ty i on . I zobaczysz czy jest sens to dalej ciagnac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba faktycznie
ja nie będę robić nic. Muszę poczekać, aż to minie. Bo minie- mam nadzieję. Przytłacza mnie monotonia, brak jakiejś spontaniczności. Powodzenie, musimy się jakoś trzymać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×