Czy wg was taki zwiazek ma jeszcze szanse???

Poznalam w Anglii zaje.... faceta. W zyciu nie widzialam takiego idealu, inteligentny, bardzo przystojny, madry, opiekunczy... W dodatku Polak na co tak bardzo liczylam!!!! Kiedys zapytal mnie (zreszta bardziej z mojej winy bo ja zadalam pierwsza pytanie) czy mialam kogos w Anglii przed nim. Zaprzeczylam. Wiedzialam ze jest facetem z zasadami, ze jak prawdziwy facet tolerujefakt ze kobieta nie jest dziewica, o ile jej poprzedni partnerzy byli z nia zwiazani. Niestety dowiedzial sie z pewnego zrodla ze mialam tzw "jednorazowki" zAnglikiem, Hindusem i Pakistanczykiem. Powiedzial ze w takiej sytuacji nie widzi sensu kontynuowania bycia w zwiazku ze mna i od kilku dni sie nie odzywa. Czy ktos byl w podobnej sytuacji a jego zwiazek przetrwal? Znalazlam faceta na ktorego czekalam cale zycie i sama to spieprzylam:( Powiedzial ze nie bedzie potrafil mi zaufac, a bez zaufania zwiazek nie ma szans..... Co robic? Pomozcie!!!!!

nie dość, że świat jest kłamliwy to ten Twój dupek świętojebliwy

Bylo trzeba się nie puszczać. Teraz masz za swoje.

Jak rozumiem facet pewny siebie ktory dba o kiebiete w dodatku mogacy zaliczyc co druga panienke a tego nie robi bo ma zasady to dupek? PS. dupek - ten co daje dupy

masz rację związek bez zaufania nie przezyje.skoro on ma takie zasady to musisz je zaakceptować..jesli Ci nie ufa to nie ma co się zadręczac tylko dać mu spokój, mozesz tez spytac się go czy macie szanse..jesli chce być z Tobą to walcz i spraw by Ci zaufał.. jesli twierdzi ze nie chce z Tobą nawet próbować to odejdz..nie ma sensu takie coś.

A co go obchodzi co robiłaś zanim go spotkałaś ? Taki ideał a nie może zaakceptować Twojej przeszłości ?! Coś mi tu pachnie szowinizmem. A on niby grzecznie wracał do domku po pracy i z nikim się nigdy nie spotykał .... Chyba go wyidealizowałaś zbytnio a wygląda na to że on jest zwykłym zazdrośnikiem., albo ma chłopak kompleksy jakieś i nie lubi porównań. Coś mi się wydaje że sam jest rozrywkowy i lubi zabawiać się kosztem niewinnych i grzecznych panienek, a jak trafił na równie doświadczoną jak on to uciekł gdzie pieprz rośnie....

nie no koleś niech nie przesadza...a on, że co nuby prawiczek???? pewnie też ma swoje za uszami ale faceci to są...jak kocha to wróci proste

dzieki za normaln wypowiedz moze zrozumie ze go oklamalam bo za bardzo mi na nim zalezy?

jak powiedzialam to jest niemal ideal - wiec moze nie jest swiety ale nie robil to byle gdzie i byle z kim. Wlasnie takiego faceta chce bo wiem ze bedzie wierny i jesli mnie pokocha to bedzie kochal. Wiem ze najlatwiej odejsc i poszukac byle bzykacza dla ktorego nic nie bedzie miala znaczenia...

W ogóle nie rozumiem po co te pytania o przeszłość. W końcu jak się ma ileś tam lat na karku to wiadomo, że jakieś doświadczenia się już ma na koncie. Raczej dziwne jest gdy doświadczeń brak....Dojrzałego faceta nie powinno dziwić że spotykałaś się z kimś zanim go spotkałaś. Tak samo nie powinno go interesować to czy chodziłaś z kimś do łóżka na pierwszej randce czy po roku znajomości. Jedyne co go może interesować to to czy będziesz mu wierna będąc z Nim w związku.

Dlaczego wierzysz w to co mówi o sobie ? Jaki facet będzie się chwalił że bzykał wszystko co było chętne ? Tylko my głupie kobitki szczerze wyznajemy wszystkich partnerów, z którymi sypiamy a potem na nagrodę przy pierwszej kłótni wysłuchujemy jakie z nas są "dziewoje".....

zniakająca --dobrze,. wiesz co lala on do ciebie nic nie czul ,. nikt nie rezygnuje z uczucia ot tak... pol switu tego kfiatu,.:) dupek z niego .. :)

Babcia mojej Mamy zwykła mawiać "Mężczyźnie należy pokazywać jedynie pół dupy" Dosadne ale prawdziwe, im mniej wie, tym lepiej....

nie znamy bardzo tamtego chłopaka wiec nie mozemy go dobrze ocenić...wydaje mi sie ze autorka po prostu sie zauroczyła... taki piekny i prawie ideał...ale kazdy ma swoje za uszami... i albo autorka bedzie walczyc o niego albo da sobie spokój..

dla kobiet: przeszlosc ma zasadnicze znaczenie!!!! "Nigdy nie poznasz czlowieka poki nie poznasz jego przeszloszi" Mark Twain "Czyny przyszlosci to echo przeszlosci" Ernest Hemingway "Przeszlosc to cos co nabardziej ksztaltuje czlowieka" Nitsche W osrodku badan we Frankfurcie przeprowadzono badania podczas ktorych zapytano ponad 1000 kobiet czy bylyby w stanie zwiazac sie z facetem ktory kiedys zgwalcil kobiete - wyniki: 86 % - zdecydowanie nie 11 - raczej nie 2 - trudno powiedziec 0,58 - prawdopodobnie tak Dlaczego? Przeciez przeciez przeszlosc nie ma znaczenia!!!!!

Jest przeszłość która kształtuje osobowość i stanowi o tym kim jesteśmy i przeszłość, która nie ma znaczenia na przyszłe wzorce zachowań. To czy mój partner był w przeszłości karany ( w tym także za przestępstwa na tle seksualnym) jak najbardziej chciałabym wiedzieć, natomist niekoniecznie mnie interesuje ile miał kobiet i czy były to długoletnie związki czy setka panienek na jedną noc.....

wiem ze jest ok bo juz kilka kolezanek podbijalo do niego - zreszta roznych narodowosci, a on zwrocil uwage tylko na mnie poza tym bylismy ze soba 4 miesiace i ani razu mnie nie oklamal. Ma prawo miec zasady, i nawet az to go tak nie boli tylko to klamstwo, tymbardziej ze dowiedzial sie o wszystkim w najgorszy mozliwy sposob - powiedzial mu jeden z jego kolegow w tym tonie "to Twoja laska? goraca moj kumpel mowil ze p..... sie rewelacyjnie" A Wy chcialybyscie faceta ktory nie przepusci zadnej lasce? I wierzycie ze bedzie wierny? Bo ja w to nie wierze, nigdy sie nawet nie spotkalam z opowiesciami innych na taki temat. Pierwsze co sie mowi - ten to zaliczyl juz wiele i jeszcze pewnie zaliczy, czyz nie?

Ciebie to nie interesuje, ale kogos innego moze to interesowac.

ale czemu, przeciez liczy sie to co teraz a nie to co bylo? moze jest dobrym czlowiekiemteraz, po co Ci to wiedziec? Poza tym chyba nie powiesz ze nie wierzysz w resocjalizacje? Moze byl pijany, mlody glupi? po co ma to rozpowiadac?

to bylo do ipoepo

gwalt i puszczanie to sfery dotyczace seksualnosci. Nie slyszalas o nimomanii? nie chcialabys wiedziec czy twoj facet nie kocha sie z innymi 7 razy dziennie bo sie spuscic?

ale widocznie ten facet stwierdził ze skoro autorka miała kilka jednonocnych przygód nie jest godna zaufania...gdyby to była jedna taka przygoda to mozna zrozumiec a kilka takich przygód? traktowała męzczyzn przedmiotowo? seks to dla niej zabawa? kolejna rzecz to taka ze ludzie nie widzą swoich błedów tylko wytykaja błedy innych... czy gdyby autorka dowiedziała się ze jej ideał wczesniej lubił jednonocne przygody tez uwazałaby go za ideał? nie mam zbyt chlubnej przeszłości... w pogoni za miłoscia i byciem kochaną popełniałam błędy.. powiedziała o tym narzeczonemu.(choc nie musiałam)przyjał to do wiadomości mimo tego nie zostawił mnie i jestesmy małżenstwem. dla mojego męża przeszłośc nie ma duzego znaczenia. tymbardziej ze i on w przeszłości niezle narozrabiał i nie jedna kobieta by go z tego powodu odrzuciła. Ja tego nie zrobiłam. Bo ludzie sie mogą zmienic na lepsze. Ale nie wszyscy chca dawać szanse. Ideał autorki widocznie chce miec dziewczynę nieskazitelną czystą jak łza.. Kazdy ma prawo decydowac z kim chce być... nie powinno się krytykować innych...a tymbardziej obrażać..

moze i ma szanse ale bedzie trudno, naprawde trudno

No to w sumie możesz mieć pretensje jedynie do siebie o to że taką sobie opinie wyrobiłaś wśród znajomych. Miałaś pecha wypierając partnerów którzy nie potrafią być dyskretni.

A ja mysle ze to prawdziwy facet!!!! Ma zasady i sie ich trzyma. Nie oszukuje innych ale nie pozwala by jego oszukiwano - to facet jakiego sporo kobiet szuka, wiec wierze ze jest rewewlacyjny. Ten co wymieka i pozwala na wszystko i bierze "byle co" to albo cieple kluchy albo facet z problemami milosnymi, albo facet nieodpowiedzialny ktory mysli tylko o zabawie

człowiek jest człowiekiem...popełnia błędy ale czy Ty chciałabyś mieć faceta i Twója koleżanka Ci mówi" to Twój facet? on jest niezły w łózku" chciałabys byc z takim facetem nadal? chcesz by facet dał Ci szansę? to moze porozmawiaj z nim i wytłumacz jak było naprawde? poza tym skoro wiedziałas w jakim towarzystwie obraca sie Twój ideał to mogłas go uprzedzić o swojej przeszłości zeby nie słuchał rewelacji o tobie od osób trzecich...

szczerosci w zwiazku to co strasznego? zgadzam sie z wypowiedzia arlatki w 100 %

zgadzam sie tez z Pania psycholog

wiem to moja wina, ale tak bardzo chcialam z nim byc!!!! nie wiedzialem poza tym ze pracuja razem... sama nie chcialaby czegos takiego wysluchac, bo wtedy on juz by nie byl taki "moj jedyny". Postaram sie z nim porozmawiac i bardzo przeprosic, moze to pomoze?

że nie przekonasz Go już do siebie. Moim zdaniem to najgorsze co mogło się przytrafic takie informacje otrzymane droga pantoflową. Napisałaś, że jest facetem z zasadami czyli także dumnym i honorowym nie może sobie pozwolic na to aby Jego koledzy donosili Mu jakieś info na temat Twoich jednorazowych przygód z jakimiś kolesiami. Cięzko Mu będzie się do ciebie przekonac, bo niby skąd ma mie pewnośc, ze jak pójdziesz gdzieś ze znajomymi i napijesz się drinka to nie odwalisz jakiegos skoku w bok.