W akademiku często się uprawia seks przygodny?

no nie..... jasne codziennie :/

zamieszkasz to sie przekonasz:D

jestem po studiach heh

na pewno częsciej możesz kogoś przyłapać na uprawianiu seksu ;)

to po co zadajesz takie glupie pytania?

ciekawe czy np. są już takie dziewczyny które na pytanie kochamy się? odpowiadają tak

no to odpowiedz monikaratownika jak to jest na prawdę, czy w Twoim akademiku dziewczyny się często puszczają

są

nie mieszkam w akademiku ale mieszkalam, jejku no tak jak wszedzie rozni ludzie przeciez tam mieszkaja

ale niby dlaczego akurat w akademiku ?? nie rozumiem

a uprawiałaś już seks przygodny?

nie i nie zamierzam.... chyba masz bardzo malo latek cos mi sie zdaje.....

a co cie to tak interesuje koniec studiów koniec życia studenckiego:D wynocha--na przerwach w pracy szukaj:D

ale głupoty tutaj piszecie kiedys studiowalem zaocznie i każdy zjazd kończył się z inna kobieta nadmieniam że ze studentka, teraz po kilku latach jeżdzę sobie na nocki do akademika tylko w wiadomym celu, niestetu studentki nie szanują się - mniejszośc daje obraz ogółu dlatego jeśli kogoś denetwuje takie pisane że w akademiku uprawia sie sex przygodny to niestety jest to jeszcze prawda a niezmieni się to dopuki studentki będa tak postąpywać PRZEPRASZAM WSZYSTKIE STUDENTKI KTÓRE MAJĄ ZASADY I BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE TAKIE SĄ BO OSTATNIO POZNALEM KOBIETĘ Z KTORA BARDZO PRZYJEMNIE SPĘDZAM CZAS WCALE NIE MYSLĄC O TYM JAK SZYBKO I TANIK KOSZTEM ZACIĄGNĄC JA DO ŁÓŻKA

polowa dziewczyn sie puszcza wiec co w tym dziwnego ze studentki tez??

niestety masz racje masa dziewczyn się puszcza i dlatego dla mnie są dziewczynami a mnie dziewczyny nie interesuję

jezu sami debile tutaj pisuja. kazdy student byly i obecny wie jak to jest w akademiku, chyba ze jest jakims niedorozwojem:) dlaczego? bo sie zawsze ma znajomych ktorzy mieszkaja w akademikach i sie chodzi na imprezy do akademikow itd. itp. wniosek: siedza tu albo jakies niedorozwoje, albo gowniarze, ale Ci co w zyciu niczego nie studiowali.

dla burdeli - wszystkie studnetki to koorwy a studenci koorwiarze wszyscy się rżną w pokojach windach i na korytarzu normalnie każdy z każdą nawet pani portierki nie oszczędzą a zaoczni to już w ogóle masakra - zjazdy są dla picu, wiadomo że chodzi o grupowe orgie urządzane po zajęciach, gangbangi w kiblu to norma jezuuuu ludzie - wyluzujcie studenci to normalni obywatele tego kraju - taka próbka społeczeństwa a nie jakieś zwierzęta chyba niektórzy się za dużo naoglądali pornoli o perwersyjnych studentkach

na pewno akademik to sprzyjające środowisko, bo to skupisko wielu ludzi w młodym wieku; nie trzema sie umawiac , nie trzeba szukac lokum , wszystko jest na miescu ale każdy sam decyduje , czy uprawia seks przygodny , czy nie mnie się to nigdy nie zdarzyło

to zwykłe kórwienie się. porządne dziewczyny nigdy takiego nie uprawiają. robią to tylko zdziry, szmaty i kurwy.

a co powiecie jak dziewczyna nie uprawia sexu przygodniego, tylko robi facetom laski??

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3473162&start=0 Ta laska mieszkala w akademiku i chodzila z kolega pod prysznic prawie zawsze jak... brala brysznic :)

Ale ta laska zna tych kolesi bo sa z akademika! Oni odwdzięczali się jej oczywiscie. Nie uważacie że ona sie nie szanuje?

bo porządne dziewczyny wcale sexu nie uprawiają, kropka

Uprawia się, uprawia się :-)

w akademiku jest sporo imprez, ale nie kazda konczy sie orgia jak zwykla sie przyjmowac. jest pewna grupa ludzi ktorzy wiadomo pieprza sie tam z kim popadne, jednak znaczna wiekszosc ma stalych partnerow. wiecej przygodnego seksu widzialem w liceum i na dyskotekach jak na studiach.

Psychiczni k***a leczcie się !

Co oznacza przymiotnik psychiczny??? Osobiście uważam, że nikt nie jest chory psychicznie tylko ma światopogląd odmienny niż Twój - drogi internauto. Zato Ty jesteś tylko nietolerancyjny ale przede wszystkim niegrzeczny. Dla mnie pytanie jak najbardziej na miejscu. Brak mamy i taty, pełnoletność, fizyczna dojrzałość i lokal a do tego otoczenie, dla którego seks to nie tabu. Jeśli pamiętamy o konsekwencjach i nie mamy zobowiązań wobec partnera to hulaj dusza!

I jeszcze jedno! Jak panowie "zalejemy formę" to łożymy grzecznie środki. Takie życie! Przyjemności dzielimy jak obowiązki. Po równo! Nie ma ryzyka nie ma zabawy :-)