Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tomaszsz

Jąkający się facet - kobiety, przeszkadza Wam to?

Polecane posty

Gość piękna i ponętna
Oczywiscie, zze by przeszkadzalo! Wielki obciach pokazać się z jakałą :/ Ja bym sobie takiej siary nie robiła, a tak jak koleżanka powyzej podkresla, slowa i to w jaki sposob facet mowi sa baaardzo wazne. Jąkałom mówimy NIE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się jąkam i nigdy nie wyleczę...jak nieznajoma dziewczyna krzywo na mnie patrzy to zrywam znajomość i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi to w ogóle nie przeszkadza :) wada wymowy to jak inna wada, np wzroku. wiadomo niektórzy niezbyt miło reagują słysząc jąkającego się, ale jest bardzo dużo osób, którym to nie przeszkadza. czasami jak gdzieś jestem z moim przyjacielem jąkającym się, np na orliku, albo w centrum handlowym to niektórzy ludzie się krzywo patrzą, coś czasem szepcą, no ale. :) Dla mnie to żaden problem, rozumiem go doskonale, ale jeśli chciałby się leczyc (wiem, że troche chce, ale leń z niego niesamowity) to niech się leczy ;) jest świetnym przyjacielem jako on :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakajaca xizwecyzna
Sama się jakam. Mam 24 lata i jakam się już od ok 16 lat. Powiem tak : są lepsze dni kiedy bardzo mało się jakam a są tez takie jak np teraz , kiedy jakam się dość wyraźnie. Jeśli chodzi o kontakty z facetami to nigdy problemy nir miałam. Jakimś dziwnym cudem udało mi się to maskowac. Później jak któryś to zauważył to mówił ze dodaje mi jeszcze więcej uroku. Zawsze ich wysmiewalam i pytałam : jak jakanie może dodać uroku ????? Jeśli czuje się z kimś bezpiecznie to mówię normlanie , a jak np kogoś nie lubię , boje się kogoś , wstydzę to zaczynam się jakac. Kilka razy dano mi do zrozumienia , wysmianiem, że jestem jąkałą, przykro mi bardzo było . Ale każdemu by było . Mówi się że jakanie się zmniejsza jak się je zaakceptuje. Ciężko , mi przynajmniej , zaakceptować jakanie , bo nie ukrywajmy marnuje i niszczy życie. Chciałam być tłumaczem przysięgłym, bo dosłownie mam dar do języków obcych. Ale kto zatrudni tłumacza ustnego który się jaka ? Tylko się w czoło puknie i wysmieje. Co do ćwiczeń - oddechy pomagają ale jak się o nich nie zapomina. I tak samo ćwiczenia - podczas mówienia robienie ręką jakiegoś wzoru. Chodzi o skupieniu się na wzorze i tempie mowy. Na początku się przestrzega , ale później chcąc nie chcąc i tak skupiam się na mówię i widzę wyraz przed oczami którego i tak nie wypowiem , popadam w panikę , szukam drugiego słowa w głowie zastępczego i moja wypowiedź jest niestety bez ładu i składu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda. Jąkanie utrudnia kontakty. Ale zmniejsza się, jak czujemy się bezpiecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×