MożliWy powrót po ponad roku?

no rozstalismy tzn on mnie zostawil ale potem sie widzielismy raz i w sumie dobrze bylo ale to spotkanie nic nie dalo bo nadal jest tak jak bylo

to wiesz co moim skromny zdaniem powinnaś czekac na jego ruch no chyba ze nie mozesz bez niego żyć to uderzaj tylko nie wiem czy przynieście to oczekiwany efekt...........

raczej nie zamierzam sie odzywac pierwsza,bo juz probowalam wczesniej i nic to nie dawalo bo niezbyt chcial gadacze mna:/ nie rozumiem jak on moze tak postepowac i kompletnie zapomniec o mnie bo ja nie moge niestety tak zrobic,co mi radzisz?

Twoje słowa to jakby opis mojej historii. Wszystko się zgadza !!! Nawet te 4 miesiące. Też licze, że on się opamięta. Czekam. Właśnie. Co radzicie? :) Ja już się nie odezwę?

ja tak samo nie chce bo jeszcze pomysli ze nachalna jestem i w ogole moze wkurzy sie ze go mecze,a zreszta nigdy nie musialam o nikogo zabiegac ,bo zawsze bylo na odwrot

o, niepotrzebnie dałam znak zapytania :) zdecydowanie sie nie odezwę juz i tak pewnie jest mocno zdziwiony, że jakoś zabiegałam ja też nigdy nie walczyłam, zawsze mówiłam, że jak nie ten to inny on też mnie tak postrzegał, a okazało się, że tez potrafię powalczyć ale już dość po prostu teraz albo on coś zrobi, albo .... koniec ja juz nie mam nawet siły, kocham i cierpię i płacze i z innymi nie mogę ... ale naprawde BASTA , nie to nie

a u ciebie jak bylo z rostaniem?jaki byl powod?

u mnie wlasnie nastapil powort po roku :D