Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Esterkaaa

Jego matka na 1 miejscu

Polecane posty

Gość gość
Ja mam podobny problem z mama mojego Chłopaka kiedy zaszłam w ciążę za wszelką cenę chciała go mieć przy sobie Chciała żeby dalej mieszkał z nią a ja osobno z dzieckiem tylko moi rodzice na to nie pozwoli pomogli nam wynająć mieszkanie i pomogli tez dużo finansowo po czym jego matka powiedziała mu ze jak on mógł się wyprowadzić i zostawić ja z długami jak ona zrobiła sobie te długi bo kupowała im markowe ciuchy komputery telefony itd potem zaczęło się pożyczanie pieniędzy od nas wyzywanie mnie kiedy się poklocilismy to jego matka mu mówiła ze jak wróci do mnie to u niej nie ma czego szukać wyjechaliśmy za granicę do moich rodziców we wrześniu po czym jego mama przed świętami napisała mi smsa ze miała kiedyś super syna ale to było kiedyś a tylko dlatego tak napisała bo stwierdziła że nie przyjechał do niej na święta bo ma już swoją rodzinę.. Nie wiem może ze mną jest coś nie tak? Juz sama tej sytuacji nie rozumiem. Pomóżcie ;( dodam jeszcze ze ona ma 41 lat i oprócz mojego chłopaka trójkę synów z czego najmłodszy ma dwa lata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamusia nie potrafi przeciąć pępowiny. Ona chciałaby do końca zycia mieć swoje dziec**przy sobie. Nie rozumie, że dzieci dorastają i czymś naturalnym jest, ze zakładają swoje rodziny i odchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na scynście
z toba jest cos nie tak rodzina powinna spotkac sie na wigilii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze ze ona ma 41 lat i oprócz mojego chłopaka trójkę synów z czego najmłodszy ma dwa lata.. xxx to ile lat ma twój facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie matka jest madrzejsza, bo bardziej doswiadczona , umie lepiej doradzic, dobrze sie dogaduja. Nie a sensu byc zazdrosa o matke, bo przeciez z matką do lozka nie pojdzie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro go urodziła, wychowała to co się dziwisz gupia kozo z psiej wólki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Mam taki sam problem. Jego mama wciąż na 1 miejscu. U mnie przeobraziło się to w chory trójkąt. Mieszkamy blisko siebie i niestety nie stać mnie ani jego na przeprowadzkę. Oboje mało zarabiamy. Jego mama wciąż wkracza w nasze życie. Czepia się tego jak się odżywiamy, jak meblujemy mieszkanie, jak sprzątamy. Jest to co najmniej uciążliwe. Kilka tyg temu odważyłam się na otwartą rozmowę z nią typu, że młodzi chcą mieć czas dla siebie, ze za bardzo wkracza w naszą wolność i prywatność, ze weekend chcemy zaplanować sami a nie koniecznie na zakupach z nią. Po wykonaniu tego kroku zostałam totalnie zjechana przez swojego partnera. On uważa, ze zraniłam jego mamę. Podczas gdy zauważyłam ona tym bardziej się nie przejmuje i uważa, ze wszystko jest ok. Czy to oznacza, że powinnam go zostawić skoro jemu ingerencja w jego życie mamy nie przeszkadza. Ja czuję się coraz gorzej i chyba zaczynam mieć depresję. Czy ktoś ma podobne doświadczenia? A może ktoś zna sposób na tak nachalną i upartą teściową. Chętnie popiszę z kimś na privie bo naprawdę jest to dla mnie problem. Pozdrawiam, Karolina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka to rodzina, urodziła go a ty jesteś obca. Rodzina jest najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się rodzina jest najważniejsza. Jednakże byłam rok temu na ciekawym ślubie pod Wołominem gdzie ksiądz wyraźnie wypowiadał się do pana młodego, ze żona jest najważniejsza. Wyraźnie to powiedział, że nie mama nie koledzy a żona. Miał on na myśli właśnie fakt, że w tamtej rodzinie mama tego młodego bardzo wkraczała w ich życie. Wiedział o tym bo to mała miejscowość i podobno też młodzi to poruszyli na naukach małżeńskich. Mój facet planuje mi się oświadczyć. Jesteśmy ze sobą prawie 2 lata. Mieszkamy ze sobą ponad rok. Poznaliśmy swoje wady i zalety. Nie chodzi o rywalizację z jego mamą bo rozumiem, ze to jest nie do wygrania. Jednakże chodzi o zachowanie pewnych wartości które są dla mnie ważne jak np. wolność, możliwość dowolnego planowania czasu z moim partnerem, możliwość ugotowania tego co lubimy. Jego mama non stop podrzuca nam jedzenie. Nie ukrywam, że często je wyrzucamy bo nie nadążamy jeść albo zwyczajnie nie smakuje. Ona jest osobą po 65 my ledwo po 25, mamy inne potrawy które lubimy i nie raz z nią o tym rozmawialiśmy by nam tego jedzenia nie podrzucała. Bardziej chodzi mi o radę jak powinnam rozmawiać z taką osobą aby jej nie zranić a przekazać informację. Zależy mi by odzyskać wolność. Nie raz jest tak, że jego mama nas odwiedza i głośno komentuje, że kretyńsko umeblowaliśmy mieszkanie, że mamy kolorowy remizowy żyrandol, że dom przypomina chodzącą imprezę. No ma prawo przypominać jesteśmy młodzi. Stawiamy na wygodę. Kolejny problem to jej nieustające telefony i zaproszenia na obiad do niej. Często jest tak, ze i mój partner nie ma na to ochoty bo mam już coś zaplanowane. Jak odmówimy to jest wielki żal i rozpacz. Dlatego proszę o pomoc kogoś kto jest w podobnej sytuacji i podpowie jak tej Pani wytłumaczyć, że nie chcemy z nią dzielić życia na 3, ze chcemy żyć jak para w zdrowych wolnych warunkach a nie pod ciągłym wpływem teściowej. Zaznaczam, że mieszka ona piętro pod nami. Czy powinnam przestać odbierać telefony od niej. Zamknąć drzwi na klucz? Nie chciałam tego robić bo uznawałam, że to nie załatwi sprawy. Jednakże nie mam już pomysłów. Mam jej dość i jej wkraczania w moją prywatność. Czy ktoś ma jakiś sensowny pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×