kocham Cię przez telefon

co sądzicie o osobach które kończąc rozmowe telefoniczną ....jak w temacie, zakładając, że widują się codziennie ,znajomość kilkuletnia, kilka połączeń w ciągu dnia,

ale ze co?

ale o co chodzi?kogo Ty kochasz?

eee Dząga moze same sobie dokonczymy :P

tu nie chodzi o to kogo ja kocham, tylko o formę zako`nczenia rozmowy telefonicznej, zamiast cześc pa itp to gadanie juz jak dla mnie nic nie znaczęcego ... kocham cie

to juz jest sprawa indywidualna, to tak samo jakby zbedne bylo mowienie sobie 'pa' jesli jest to kilkakrotne:P poza tym zalezy czy mowi sie to na odwal czy jako czula forma zakonczenia rozmowy.lepiej powiedziec 3x za duzo niz raz za malo:)

nie rozumiemy sie , slowa pa, cze, narazie itd sa potocznie uzywane, natomiast kocham cię uzywane w nadmiarze tracą swoja wartosc

rozumiem o co Ci chodzi- i napisalam, ze to zalezy od osob, ktorzy tych slow uzywaja. watpie,zeby 10 razy ktos dzwonil do kogos i za kazdym razem mowil tej drugiej os ze ja kocha- w sumie masz racje, ale to kazdego indywidualna sprawa. ja osobiscie tak nie robie, ale mam tez neutralny stosunek do tego, gdy ktos robi inaczej. z drugiej strony- eraz prawie wszystko traci swoja wartosc...

Jeśli mówi to z uczuciem, to nigdy nie straci na wartości :) "Spieszmy się kochać ludzi - tak szybko ochodzą..." I dlatego "Kocham Cię" mówmy jak najczęściej, jeśli kochamy. Niech ta druga osoba wie i czuje, że jest kochana :) Żeby potem nie myśleć - mówiłem/am to jej/jemu zbyt rzadko. Takie jest moje zdanie i tak je stosuje. Osobiście denerwują mnie psiapsiółki świergoczące przez telefon "No to pa! No papapapapapa! Buziaczki, no kocham cię, tak, kociaczku, kocham! Buzi buzi buzi!" Wiecie o co chodzi :P To denerwuje. Ale prawdziwe KOCHAM - nie :)